Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Te! Deum


Rekomendowane odpowiedzi

panowie z czasu i przestrzeni
migną gdy skończą się niecelnie
ich wysadzone z siodeł zmysły
i podpalenie buntu bierne

bo można nie tknąć i nie poczuć
róże przesadzać stroić wierzby
kochać w widoku bez widoku
chcąc być nikomu niepotrzebnym

porzucić starość raz na zawsze
uciec przed każdym wieku cieniem
zmienić być może w wszystko jasne
a potem wszystko w nic nie zmienię

dokoła to zero atmosfer
a w nich nieznośna lekkość bytu
za którą jutro mały chłopiec
zaciągnie czapkę na krzyżyku

wydaje się żeś zdał się na nic
próżnia wystarczy konsumentom

tak wątpią trzy sylaby pani
która już miała zostać świętą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja oczywiście mam trochę uwag, jak zwykle.

porzucić starość raz na zawsze
uciec przed każdym wieku cieniem
zmienić być może w wszystko jasne
a potem wszystko w nic nie zmienię


Czy nie lepiej byłoby tak?:

porzucić starość raz na zawsze
uciec przed każdym wieku cieniem
zmienić być może wszystko w jasne
a potem wszystko w nic się zmieni

I dalej:

dokoła to zero atmosfer
a w nich nieznośna lekkość bytu
za którą jutro mały chłopiec
zaciągnie czapkę na krzyżyku


W pierwszym wersie duże zaburzenie rytmu, w dodatku wyraz "to" nic nie oznacza, całe zdanie jest zresztą niejasne - zmieniłabym je na pewno. Może tak:

ciśnienie zero ma atmosfer
to ta
nieznośna lekkość bytu
za którą jutro mały chłopiec
zaciągnie czapkę na krzyżyku

Nie rozumiem też, co to znaczy "zaciągnąć czapkę na krzyżyku"?

Ogólnie rozumiem, że ganisz brak religijności i poczucia wyższych wartości, życie bez miłości, dla siebie samych, egoistyczne, lekkie, konsumpcyjne - istnienia nikomu niepotrzebne, same dla siebie. Popieram wymowę wiersza jak najbardziej. Wiele fragmentów jest mocnych i dobrych.
Ale niektóre szczegóły są niejasne dla mnie. Jaki mały chłopiec i co z tą czapką?... I te "trzy sylaby pani, która już miała zostać świętą" - o kim to? Nie rozumiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem, ale od razu uprzedzam, że nie zamierzam wdawać się w żadne dyskusje. Wyrażam swoje zdanie, a Ty możesz oczywiście pozostać przy swoim, nie narzucając mi go.

Zaimek ma znaczenie wtedy, kiedy można pod niego podstawić jakieś konkretne znaczenie - jakieś inne słowo. A jakie słowo można podstawić tutaj? Inaczej mówiąc: co ten zaimek zastępuje?
Zaimek może też pełnić rolę wskazującą ("właśnie to, a nie co innego") - ale nie widzę, żeby tu ją pełnił, bo nie ma w wierszu innego zera, tylko zero atmosfer.
Może także pełnić rolę podkreślenia, uwypuklenia jakiejś treści ("znudziło mi się to czekanie"). Ale i tej funkcji tu nie pełni, przynajmniej ja nie widzę takiego znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jednak coś znaczy - i to wcale nie jest kwestia dokuczenia interlokutorce, ale czytając ten utwór właśnie rzuciło mi się w oczy pewne dość ciekawe niedookreślenie (o ile zapis, czyli dwie spacje po słowie coś znaczą). W tej sytuacji lirycznej podmiot wskazuje właśnie "dokoła to [i przerwa] i w tym momencie odbiorca przez ułamek sekundy szuka tego czegoś, co jest dokoła. A co jest w dalszej części wersu? No właśnie :) Zresztą tak właśnie skonstruowany jest ten wiersz - zaskakujący, nieoczekiwany i przez to intrygujący.
Jestem ciekawy, jak by wyglądała fachowa próba interpretacji. Ja się nie podejmuję, bo co próbuję, to mi coś ucieka, coś się zmienia - to jest chyba ta siła przyciągania, na którą zwróciłem uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


NO:d Na spację to faktycznie sam wpadłem:)
A te zaimki to, jeśli chodzi o techniczne podejście, powinny określać słowo po nich występujące.
Rozumiem też zarzut Oxyvii, jest on jak najbardziej zasadny z punktu widzenia języka i ciągle szukam jakiegoś fortelu, żeby pogodzić "dwa żywioły" w tej problemowym wersie.
Przyznam jednak, że te niedopowiedzenie chciałbym jakoś zostawić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


NO:d Na spację to faktycznie sam wpadłem:)
A te zaimki to, jeśli chodzi o techniczne podejście, powinny określać słowo po nich występujące.
Rozumiem też zarzut Oxyvii, jest on jak najbardziej zasadny z punktu widzenia języka i ciągle szukam jakiegoś fortelu, żeby pogodzić "dwa żywioły" w tej problemowym wersie.
Przyznam jednak, że te niedopowiedzenie chciałbym jakoś zostawić.

No ja też szukam wyjścia z tego zaimka. Zresztą nie chodzi mi już nawet o użycie "to" w wersie, ale o stwierdzenie, że dane słowo "nic nie znaczy". W sumie czepialstwo, ale jak już mi się rzuciło w oczy, to już trudno. Dzięki temu spędzamy wieczór zastanawiając się nad zaimkami (co w szkole by pewnie pochwalili ;)
Ale wpadła mi właśnie u Strutyńskiego pewna definicja. W "Gramatyce polskiej" na str. 324 "to" pojawia się jako zaimek względny. Możliwe, że w tym wypadku "to" zmieściło by się w definicje "wprowadzania pytania o przedmioty, właściwości, miejsce lub czas".
Potrzeba jakiegoś fachowca, bo ja się przyznam bez bicia - z gramatyki dostałem dst :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


NO:d Na spację to faktycznie sam wpadłem:)
A te zaimki to, jeśli chodzi o techniczne podejście, powinny określać słowo po nich występujące.
Rozumiem też zarzut Oxyvii, jest on jak najbardziej zasadny z punktu widzenia języka i ciągle szukam jakiegoś fortelu, żeby pogodzić "dwa żywioły" w tej problemowym wersie.
Przyznam jednak, że te niedopowiedzenie chciałbym jakoś zostawić.

No ja też szukam wyjścia z tego zaimka. Zresztą nie chodzi mi już nawet o użycie "to" w wersie, ale o stwierdzenie, że dane słowo "nic nie znaczy". W sumie czepialstwo, ale jak już mi się rzuciło w oczy, to już trudno. Dzięki temu spędzamy wieczór zastanawiając się nad zaimkami (co w szkole by pewnie pochwalili ;)
Ale wpadła mi właśnie u Strutyńskiego pewna definicja. W "Gramatyce polskiej" na str. 324 "to" pojawia się jako zaimek względny. Możliwe, że w tym wypadku "to" zmieściło by się w definicje "wprowadzania pytania o przedmioty, właściwości, miejsce lub czas".
Potrzeba jakiegoś fachowca, bo ja się przyznam bez bicia - z gramatyki dostałem dst :(
Podziwiam Cię, że chce Ci się szukać w takich książkach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiersz traktuje o religii. Z tym wszyscy możemy się zgodzić.

"To zero atmosfer" można interpretować jako "to", wszystko, co zostanie, gdy świat się kończy i runą teorie panów [ulepionych] z czasu i przestrzeni. Zaimek określony wspomina tu o czymś, co już kiedyś powiedziano, co, precyzując, napisano w Piśmie.
Przepraszam, wiem, że nie wypada sądzić we własnej sprawie, a przed chwilą mieszałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...