Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zapachem eukaliptusa prowadzisz mnie po schodach
przed drzwiami zdejmujesz mi opaskę
chronisz moją pamięć przed naświetleniem
i cicho wypowiadasz hasło dostępu do domu

na moje oszklone oczy nakładasz wielozadaniowy
pigment - rożnokolory mieszają się z płukanką myśli
tęczówki błądzą po zwodniczych kompozycjach
bieli i czerni z domieszką indygo

migotaniem powiek rozrzedzasz powietrze
zaczerwienione od nadmiaru trucizn
– zapach fosforu wytrawia resztki skłonności
do zanurzeń w ulubionych barwnikach snów
pod sufitem podpięłaś nasz prywatny obłęd
[mówisz od tygodni, że to tylko feng shui]
podobno robisz to wszystko bezwiednie

spojrzenie w nasze lustro grozi porażeniem
zamiast odbicia widać stroboskopowe
widma noworodków - dalej nie patrzyłem
nie wiem jak wyglądam od kilku miesięcy
być może jestem pognieciony i wyblakły

drzwi zasznurowałaś kobrą królewską
grozisz mi nagłym zapłonem krtani
w swoich raportach odnotujesz jak zwykle
- tylko ciszę i łagodzenie poparzeń księżycowych

odczas ostatniej próby ucieczki
podpaliłaś wszystkie świadomosty
które przyjąłem jako swoje własne

nie mogę odejść – bezwiednie

żyję w podkładzie, w narracji, w napisach końcowych
w odsłonach nieustającej tymczasowości

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pogodziłem się z samotnością przez pewien czas się gniewała gdy uprawiałem miłość z miłością ona na mnie z tęsknota czekała przepraszam wybacz już wracam wzięła mnie czule w ramiona staliśmy tak we dwoje od końca w milczeniu godząc się bez słowa ona najwierniejsza z wiernych zawsze każdą miłość wybacza moja przyjaciółka wróg zakochanych gdy uczucie umiera do niej powracam i znowu jest nam dobrze razem chociaż czegoś ciągle brakuje kiedy z nią jestem o innej marzę gdy innej nie ma ją akceptuję lecz kiedyś znowu samotność zdradzę
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Interesujące porównanie.   Pozdrawiam :)
    • Piękny wiersz. To prawda, jesień zawsze oddaje, w końcu to czas zbiorów.    Pozdrawiam :)
    • Dziś są Twoje urodziny Więc wznieśmy toast Za Twoje zdrowie, świetny aktorze, Napijmy się dziś, bo jest okazja. Dziękuję Ci za chwile wzruszeń Za mnogość całą świetnych ról Od Janka aż po Mordowicza Dawałeś czadu – do diabłów stu! Oparłeś się też pokusie założenia Własnego teatru – szacun, chłopie, za to! Po co kolejny teatr na scenie? Kiedy to życie samo jest teatrum? Życzę Ci – „Janku” – kolejnych ról, Tak samo barwnych, tak samo świetnych, Jak właśnie ta w „Czterech pancernych”, Lub jak ta w „Klerze” sławetnych! Warszawa, 23 IX 2025   Dziś przypadają 86. urodziny Janusza Gajosa. Mam nadzieję że P. T. Jubilat nie będzie miał mi za złe, że uczczę Jego urodziny tym skromnym wierszem.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Możesz "wstawiać" co chcesz... w miejsce kropek.     Nie rozumiem tylko - dlaczego próbujesz mnie wciągać w dyskusję porównawczą?    Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...