Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Podróżując przez odmęty oceanu życia
ma sterana wiatrem łódź przybiła tu
czy kraina marzeń zdradzi swe oblicza
by wybudzic wojownika z głębokiego snu ?

Światłem Słońca karmię się na co dzień
pijam ranną rosę słodką niczym miód
z morskim wiatrem tańczę na pokładzie wspomnień
lecz spokojnych szukam ciągle wód.

Jeśli przystań gdzie przybyłem właśnie
zechce przyjąc, umilając samotności trud
chętnię wstąpię choc na godzin parę
zakotwiczę - jeśli tylko będę mógł.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


może zawirowania i bliskość?mm..
A może: "Jeszcze jeden Odys"?
Nieźle, widać tu zdolności Autora, chociaż są pewne nieporadności warsztatowe: a to rytm się łamie, a to nienaturalny szyk zdania, a to trochę niezręczne sformułowanie. Ale czytaj i pisz dużo, a dojdziesz do wprawy i perfekcji!
Pozdrawiam.
Opublikowano

... to prawda, są potknięcia, o których wspomina moja poprzedniczka... nie mniej, wiersz może się spodobać. Doświadczeni orgowicze, zarzuciliby Ci zapewne nierówność sylab w wersach oraz używanie... ma, swe... chociaż wiadomo, że wiele takich "zapisów", określeń istnieje w wierszach uznanych poetów.


Podróżując przez odmęty oceanu życia
ma sterana wiatrem łódź przybiła tu . . . . styrana.. powinno być...
czy kraina marzeń zdradzi swe oblicza
by wybudzic wojownika z głębokiego snu ?

Światłem Słońca karmię się na co dzień
pijam ranną rosę słodką niczym miód . . . . . . . proponuję.. spijam.. zamiast pijam
z morskim wiatrem tańczę na pokładzie wspomnień
lecz spokojnych szukam ciągle wód.

Jeśli przystań gdzie przybyłem właśnie
zechce przyjąc, umilając samotności trud
chętnię wstąpię choc na godzin parę
zakotwiczę - jeśli tylko będę mógł.

Uśmiecham się szczerze do drugiej strofki... :)
Jeżeli tylko będę na miejscu, chętnie przeczytam nową propozycję.
Pozdrawiam... :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Bardzo dobrze rozpisałeś ten wiersz na dwa bieguny - codzienność ludzi, którzy ledwie wiążą koniec z końcem i przepych, w jakim żyją elity rządzące.  Światem rządzi pieniądz - to jest tak banalne, że przestaliśmy już zastanawiać się, co to naprawdę oznacza. Człowieczeństwo w tej rzeczywistości jest niczym, w rzeczywistości, w której tyle jesteś wart, ile ktoś zapłaci za Twoje zasoby (szef, korporacja, państwo). Inaczej zasadniczo nie ma prawa żyć. Współczesna, oparta na globalnych rynkach finansowych, gospodarka ogólnoświatowa, skazuje miliony ludzi na egzystencjalny śmietnik. Jednocześnie mała grupa posiada tyle dóbr, że nie byłaby w stanie tego skonsumować, nawet żyjąc nie 100, ale 1000 lat. Ostatnio coraz więcej mówi się o trendzie w polityce społecznej, który zakładałby sytuację, w której każdy otrzymywałby od państwa minimalny dochód zapewniający przetrwanie. Rzecz do rozważenia, tym bardziej, że miejsc pracy nie będzie przybywać. Rewolucja przemysłowa zlikwidowała miliony miejsc pracy fizycznej (w fabrykach, itd.), obecnie AI zlikwiduje także miliony miejsc pracy umysłowej. Co wtedy z masami zbędnych ludzi, za których możliwości pracy nikt nie będzie chciał zapłacić? Dlatego minimalny dochód gwarantowany to coś, co koniecznie trzeba wprowadzać coraz szerzej. Inaczej przewiduję nasilenie wojen na świecie. Zlikwidują przeludnienie, na wojnach łatwo się wzbogacić, a walki zagospodarują nadmiar niepotrzebnych ludzi. Jest też szansa, że na skutek działań wojennych (np. użycie broni nuklearnej, czy innej, mającej skutki globalne) cofniemy się do czasów, gdy znów ludzkie ręce i umysły będą miały swoją uczciwą cenę.
    • @Migrena nie nie jestem, ale dzięki
    • @Migrena  Biedańsk się rozrasta. Przeprowadzki do miasta biedy nie da się zaplanować- i wysiada się w nowej rzeczywistości, i kogo zapytać o drogę? I są ulice- Bezradność, Bezsenność, Bezsilność. I nigdy nie wiadomo kiedy się tam trafi. I jest umieranie na raty. Dobry wiersz.    
    • fajny pomysł i ładne   dusza podąża za swoim wiatrem co ją unosi po nieboskłonie nie jest przypadkiem żadnym latawcem czuje rozumie uczuciem płonie   gdy postępujesz uczciwie godnie wiatr ją otula pieści dobrocią a będąc z nim jak w szczęściu tonie wzlata nad ziemię bardzo wysoko :)))
    • Szczęście i nieszczęście idą często tymi samymi ścieżkami. Zawiedzie lustro?      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...