Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Manufaktura


Rekomendowane odpowiedzi

Wielce wątpliwa to podnieta
Patrzeć jak tworzy wiersz poeta.
Jak chudą pupę wśród poduch mości
(bo bywa, że wcześniej ze trzy dni pości)
Jak na suficie plam weny szuka
(bo tropić stopy to wyższa sztuka)
I jak obgryza ołówek z gumki
Zmarszczywszy brwi swe we dwa frasunki.
Czasami wernyhorzyć pragnie
Fałduje wtedy pled-miś paradnie
I bezdennością swego spojrzenia
Omiata bałagan, mnie i resztę stworzenia.
W końcu wylega z betów grajdoła
I opromienion "Skończyłem!" woła.
(I wtedy Go kocham najbardziej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetnie to ujęłaś:)
Zależy jeszcze, kto czym pisze, bo ja akurat gęsim piórem które maczam w stojącym obok kałamarzu. Uwielbiam to i lubię te uczucie podniecenia gdy się jest w trakcie tworzenia. Nie po skończonym wierszu, ale sam akt jest najpiękniejszy.
Czasami człowiek się wścieka, że coś tam się nie udaje, kreśli, pisze znowu itd... i to jest w tym najlepsze. Nie chodzi też o to, by ktoś się Twym wierszem zachwycał, ale by dał wskazówki jak doskonalić warsztat i najlepiej gdy krytyk jest w tym naprawdę dobry.
Myślę też, że poeta sam sobie jest najlepszym krytykiem. Piszesz coś, zachwycasz się, a po miesiącu myślisz, że chyba coś trzeba poprawić:) I tak to działa.
Pozdrawiam cieplutko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...