Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zasyfiałe tramwaje wypróżniają się w krocze
nikt ich nie wini za śmierć embrionów
zeskrobywanych ze ścian i szyn podziemnych tuneli
odcięta nie do końca pępowina
tłoczy iluzję bytu od bytu
sinieją usta
miliony ust przemijają w lustrach
usta sinieją ścierwojady mają
sine usta

sukienka od Prady i posadzka ubikacji metra
śmierdzi tak samo

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zacytowany przeze mnie kawałek - mistrzostwo świata.

Na minus puenta, która - wg mnie - rozpoczyna już nowy temat, a jeśli tak, to przestaje być puentą.

Wiersz (podkreślam: moim zdaniem) o aborcji. Szczególnie sugestywny 3. wers i te "podziemne tunele". Przy tej interpretacji "ścierwojady" traktuję po prostu jako upokorzenie pewnej grupy osób i pomijam slangowe znaczenie tego słowa.

Na razie ględzę sobie swobodnie, bo - niestety - żaden ze mnie hermeneuta. Chciałbym się wgryźć w ten tekst, ale potrzebuje jakiejś wskazówki. Autorze, mogę na Ciebie liczyć?

Pozdrawiam.
Opublikowano

miasto tramwaj wysyp masy
w tunele miarowym masą krokiem
wyskrobani z prawdziwego bytu
w iluzji dalej głebiej dalej
w ścierwojada
aż po sine usta
iluzja
lustra




ukłon amerozzo, co do puenty zgoda, tytuł wprowadza w metro

a dziwną (dla mnie) sprawę sobie uświadomiłem. napisałem sobie to tak na oknie orga, a pozniej oglądałem The Mirrors horror nawet niezły scenariusz. no i tu i tu lustra;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dokładnie to samo pomyślałam, chociaż dojrzałam tutaj też nieco inny obraz, obraz wojen, wyżynania ludzi i...       ta cisza krzyczy od lat już wielu       bębni o pamięć o słowa choćby       bo ileż można - wszystko na próżno -        ... sponiewierane ciała w ziemi...   @andreas... pięknie ułożyłeś strofki, cisza brzmi, pobrzmiewa, woła, wręcz krzyczy, ale..  jak napisałam w jednym ze swoich, wiele głów... ciągle zatrzaśniętych... i opornych do potęgi 'entej', nie tylko na głód, na wiele innych i jeszcze innych rzeczy. Kasa.!!!. się liczy.   ... mnie także.
    • @[email protected] piękne słowo "furknęła". Zapomniane. Zagubione w dżungli słów. Ale jak wspaniale brzmi. Ruchem, szaleństwem i wreszcie...kulą. Fantastyczne masz te zajawki słowne. Śmieję się w głos :) Dzięki. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... hmmm... no nie... :)) ... i słusznie, też próbuję w swoich w ten sposób. ... a za co.? :) No tak, byłam, jestem..  a ile będę.. licho wie.. ;)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Annna2 Twój wiersz Aniu  to krzyk — nie do ludzi, bo ci przestali słuchać, ale do Boga, który milczy. To lament duszy, która już nie wierzy w sprawiedliwość, bo ile razy można patrzeć na śmierć dzieci, na powtarzające się piekło, na historię, która niczego nie uczy. To nie jest już tylko poezja — to dokument epoki bez sumienia. Każdy wers jak strzęp modlitwy, który nigdy nie doleciał. Tyle krzywdy, tyle krwi, i nic się nie zmienia. Może jedyną modlitwą, jaka została, jest właśnie ta rozpacz. Ja ją w sobie mam. Ale najgorsza jest ta niemoc.   Jak nasze dzieci w Powstaniu Warszawskim mordowane dla żartu, z nienawiści. A Wołyń ? Rozpacz rodziców mordowanych okrutnie dzieci.   Aniu. Mocny i cudownie ważny wiersz. Podziwiam Cię.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...