Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

byłem butelką desperatów

stłukłem się za nie wzniesione toasty
w drzewach płynące szumią coraz mocniej

w głowie rozrasta się cmentarz
pustych i wypełnionych grobów
wyrwa w każdym słabym punkcie
jak po wielkiej libacji przepaść
na chwilę
a może dłużej

pod oficjalnym stołem
wolę być otwieraczem
ekshumować poglądy
i sprawdzać
czy jeszcze żyją
chociażby nietrzeźwe

doprowadzać
do uprzytomnienia

Opublikowano

'pod oficjalnym stołem
wolę być otwieraczem
ekshumować poglądy
i sprawdzać
czy jeszcze żyją
chociażby nietrzeźwe

doprowadzać
do uprzytomnienia'----o! tak!

to jest gut
reszta? zależy od punktu widzenia, mnie się nie bardzo widzi, ale ...
co tam, ja się znam
buziaki Tomaszu!

Opublikowano

Przeczytałam ponownie, teraz chyba wiersz jest bardziej zrozumiały,
w każdym bądź razie dla mnie.
Może jednak go jeszcze skrócić - początek?
Mam podobne odczucia jak Stenia, nie umiem jednak
nic zaproponować, Ty to umiesz lepiej robić.
Podoba mi się, chociaż trochę przegadany.
Pozdrawiam - baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Starzec@[email protected] Bardzo dziękuję! 
    • ,,Czas wszystko odkryje, czas złym jest powiernikiem'' -Juliusz Słowacki       Zamazane losy odczytują wróżki i jasnowidze bezsilni niczym ociemniali toną w ciemności nadworni klauni śpiewają i tańczą z radości toczy się gra w znanej tylko wybranym lidze Tłumy rozmodlonych znów czczą złote barany na miotłach latają obudzone czarownice stare szmaty jako flagi wynoszą na ulice o wodzu, który ma powrócić układają peany Wódkę znów piją na umór całymi szklankami stekiem bluźnierstw obrzucając szkaradnie łapać złodzieja krzyczy dzisiaj ten co kradnie tramwaj dziejów wraca wraz z przystankami Głowy podnoszą co wczoraj byli jeszcze mali wszędzie nienawiści i kłamstw kanonady jak padlinę na strzępy rozrywają prawdy od klakierów brawa dostają bo tacy wspaniali Wulgarne obrazy malują i rozbijają witraże bezsensowne strofy piszą sami antypoeci niczego nie rozumieją bezradni jak dzieci *** ,,czas wszystko odkryje’’ jeszcze twarz pokaże
    • @wierszykiBardzo dziękuję! Masz rację, jeżeli chodzi o dzisiejsze oczekiwania. Ale można na ten wiersz spojrzeć inaczej, nie tak dosłownie. Pozdrawiam.  @infelia@StarzecBardzo dziękuję!
    • pomarszczone chmury wślizgują się natarczywie między promienie słońca płótno kołdry pachnie jeszcze snem za oknem plaża pusta bez brzegu bez zasięgu w szczelnie owiniętym wierszu sierpień nie da się odkaszlnąć pragnę czegokolwiek
    • niestety Marku, ale ja takim ludziom współczuję bo jak mogą cieszyć kogoś czyjeś łzy albo smutek z powodu jego nikczemnego postępowania
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...