Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To chyba wina zimowego przyspieszenia, bo listopad jak najbardziej kojarzy się z deszczystą pogodą, a wtedy wszystko przemaka ;)

Pozdrowienia - Marek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a może tak:

ziąb chlapa deszcz
i nawet parasol
dziurawy

?
nie wymądrzam się tylko proponuje :) bo mało tu komentarzy :)

:)
Właśnie, o to samo chodzi, tylko teraz w Twoim L1 jest już wszystko podane "na tacy", bez pozostawienia pola dla wyobraźni czytelnika. Może lepiej odobinę trzeba zostawić...
Dziękuję za propozycję. Pozdrawiam
:)

P.S. Takie proponowanie, jak najbardziej wskazane i miłe ;-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To jeszcze moja wersja, minimalnie zmieniona:

w listopadzie
nawet parasol
dziurawy

:) Ania

Aha, w jednozdaniowej formie... Czemu nie :)
Pozdrowionka - Marek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a może tak:

ziąb chlapa deszcz
i nawet parasol
dziurawy

?
nie wymądrzam się tylko proponuje :) bo mało tu komentarzy :)

:)
Właśnie, o to samo chodzi, tylko teraz w Twoim L1 jest już wszystko podane "na tacy", bez pozostawienia pola dla wyobraźni czytelnika. Może lepiej odobinę trzeba zostawić...
Dziękuję za propozycję. Pozdrawiam
:)

P.S. Takie proponowanie, jak najbardziej wskazane i miłe ;-)


To ja w takim razie spytam czemu podane na tacy skoro jak czytałam trzeba oddać obraz chwili by można go było zinterpretować tak?
Dla mnie zostawione jest to, że są chwile kiedy wszystko się nie udaje? Takiego zrezygnowania, że nawet pogoda i wszystko mówi, że inaczej nie będzie - to chyba jasne.
A samo listopadowo jest oki bo oddaje to samo tylko niesie ze sobą mniej ładunku negatywnego niż np ziąb i chlapa? Niech mi teraz ktoś wytłumaczy czemu na tacy? :P
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:)
Właśnie, o to samo chodzi, tylko teraz w Twoim L1 jest już wszystko podane "na tacy", bez pozostawienia pola dla wyobraźni czytelnika. Może lepiej odobinę trzeba zostawić...
Dziękuję za propozycję. Pozdrawiam
:)

P.S. Takie proponowanie, jak najbardziej wskazane i miłe ;-)


To ja w takim razie spytam czemu podane na tacy skoro jak czytałam trzeba oddać obraz chwili by można go było zinterpretować tak?
Dla mnie zostawione jest to, że są chwile kiedy wszystko się nie udaje? Takiego zrezygnowania, że nawet pogoda i wszystko mówi, że inaczej nie będzie - to chyba jasne.
A samo listopadowo jest oki bo oddaje to samo tylko niesie ze sobą mniej ładunku negatywnego niż np ziąb i chlapa? Niech mi teraz ktoś wytłumaczy czemu na tacy? :P
bo Ty czytasz tam porażkę i rezygnację, a inny czytelnik może tam znaleźć np. jesień życia
:-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To chyba wina zimowego przyspieszenia, bo listopad jak najbardziej kojarzy się z deszczystą pogodą, a wtedy wszystko przemaka ;)

Pozdrowienia - Marek
No cóż...ja tego tak nie odczytałam. Co do L2 i L3 jestem w stanie się przekonać, ale L1....brzmi naprawdę nienaturalnie. Nie można napisać zwyczajnie..."listopad"???
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Witaj Marku - widzę że każdy inaczej odczytuje twe haiku - a to
znaczy że obrazek ten przyciąga i budzi emocje , czyli reasumując
jest dobrze.

a to moja wizja :

listopad
nawet cały parasol
płacze

pogodnego dnia życzę
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




To ja w takim razie spytam czemu podane na tacy skoro jak czytałam trzeba oddać obraz chwili by można go było zinterpretować tak?
Dla mnie zostawione jest to, że są chwile kiedy wszystko się nie udaje? Takiego zrezygnowania, że nawet pogoda i wszystko mówi, że inaczej nie będzie - to chyba jasne.
A samo listopadowo jest oki bo oddaje to samo tylko niesie ze sobą mniej ładunku negatywnego niż np ziąb i chlapa? Niech mi teraz ktoś wytłumaczy czemu na tacy? :P
bo Ty czytasz tam porażkę i rezygnację, a inny czytelnik może tam znaleźć np. jesień życia
:-)

Np.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To chyba wina zimowego przyspieszenia, bo listopad jak najbardziej kojarzy się z deszczystą pogodą, a wtedy wszystko przemaka ;)

Pozdrowienia - Marek
No cóż...ja tego tak nie odczytałam. Co do L2 i L3 jestem w stanie się przekonać, ale L1....brzmi naprawdę nienaturalnie. Nie można napisać zwyczajnie..."listopad"???

Dear Kathy, try to feel L1, może zunderstandniesz…
Pewnie, że „listopad” może być, ale wtedy byłoby nieco ubogo.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Witaj Marku - widzę że każdy inaczej odczytuje twe haiku - a to
znaczy że obrazek ten przyciąga i budzi emocje , czyli reasumując
jest dobrze.

a to moja wizja :

listopad
nawet cały parasol
płacze

pogodnego dnia życzę
Witaj Waldku!
Żeby tylko parasol, ale:

„Płacze z nami deszcz
i fontanna szlocha też
trochę zadziwiona
skąd ma tyle łez”

Dziękuję.
Pozdrawiam wieczorowo - Marek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No cóż...ja tego tak nie odczytałam. Co do L2 i L3 jestem w stanie się przekonać, ale L1....brzmi naprawdę nienaturalnie. Nie można napisać zwyczajnie..."listopad"???

Dear Kathy, try to feel L1, może zunderstandniesz…
Pewnie, że „listopad” może być, ale wtedy byłoby nieco ubogo.
Dla Ciebie ubogo, dla mnie po prostu naturalnie, normalnie, zwyczajnie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dear Kathy, try to feel L1, może zunderstandniesz…
Pewnie, że „listopad” może być, ale wtedy byłoby nieco ubogo.
Dla Ciebie ubogo, dla mnie po prostu naturalnie, normalnie, zwyczajnie.

No właśnie...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Mocne uderzenie w jądro systemu*             Poddanie w wątpliwość najbardziej szokującego współczesnego odbiorcę dogmatu dzisiejszej religii imperialnej, jaką jest niewątpliwie holokaustianizm, doprowadziło do wielkiej nadaktywności jego nadwiślańskich wyznawców. Sarkaniom i potępieniom nie było końca. W jednym, zwartym, szeregu stanęli i Jarosław Kaczyński i Donald Tusk i rabin Michael Schudrich i kardynał Grzegorz Ryś i wielu, wielu innych. Chciałoby się przypomnieć w tym kontekście wiersz Cypriana Kamila Norwida „Siła ich”: — Ogromne wojska, bitne generały, Policje tajne, widne i dwupłciowe Przeciwko komuż tak się pojednały? — Przeciwko kilku myślom, co nie nowe!… Jarosław Kaczyński, przy tej okazji, stwierdził wręcz, że to „jest uderzenie w nasze najbardziej elementarne interesy” bo „nie było administracji tak bardzo związanej ze środowiskami żydowskimi, jak ta (obecna – przyp. Red.), chociaż oczywiście sam Trump nie jest Żydem, ale Żydów już w rodzinie ma, a wiadomo, że jest bardzo rodzinny”. Nie wiem czy Kaczyński zdaje sobie sprawę, że wypominając żydowskie wpływy w Białym Domu, wyczerpuje tzw. „roboczą definicję antysemityzmu”, którą starają się rozpropagować po świecie organizacje żydowskiego lobby, na pewno jednak zupełnie świadomie pokazał, że przyjmuje wobec nich postawę służebną, gdyż panicznie się ich boi. To ponure widowisko rasowego serwilizmu, rozgrywające się na naszych oczach skłania do przypomnienia, że nie jest to wcale sytuacja specjalnie nowa. Opisywał ją już dość szczegółowo jeden z Ojców Kościoła, św. Jan Chryzostom, który w swoich „Mowach przeciwko judaizantom i Żydom”, wygłoszonych pod koniec IV w. po Chrystusie w Antiochii, zwracał uwagę na potrzebę zatrzymania judaizacji Kościoła i państwa, która najwyraźniej podówczas zaszła być może nawet dalej niż dzisiaj, przy czym szczególną uwagę przywiązywał do powstrzymania chrześcijan od udziału w judaistycznych świętach i celebracjach. Gdyby św. Jan Chryzostom przyjrzał się dzisiejszej sytuacji, zauważyłby, że jego nauki zostały niemal całkowicie zapomniane, a judaizantów, zarówno w Kościele, jak w i w państwie znów przybyło. Zresztą, po czasach Jana Chryzostoma, podobne sytuacja w różnych zakątkach świata chrześcijańskiego, wielokrotnie się powtarzała. Zawsze udawało się jednak wrócić do korzeni. Słowem nihil novi sub sole. Co nie zwalnia świadomych sytuacji ludzi od działania. - Prośba o wsparcie - Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za: 10 zł20 zł30 zł Społeczeństwo jest przecież homeostatem, czyli ma zdolność do korygowania skrajności. Najnowsza inicjatywa Grzegorza Brauna jest właśnie takim zdrowym odruchem w kierunku przywrócenia równowagi, by zbytni przechył spowodowany przez polskich judaizantów nieco wyrównać. A niejako przy okazji przywrócić wolność słowa, która jest ograniczona sprzeczną z konstytucją ustawą penalizującą „negowanie zbrodni nazistowskich i komunistycznych”. Każdy wolnościowiec chyba się przecież zgodzi, że karanie za poglądy, bez względu na to, jakie by one nie były, to barbarzyński skandal. Więc każdy wolnościowiec musi dziś sine qua non popierać Brauna.   Źródło: Najwyższy Czas!
    • I zdaniem - 58,8% - ankietowanych - kościół katolicki wywiera zbyt duży wpływ na politykę w Polsce, a odpowiedzi przeciwnej udzieliło - 25% - respondentów, natomiast - 16,2%- nie wyraziło na ten temat zdania.   Źródło: Do Rzeczy 
    • @M_arianneFajny. Pozwolę sobie przypomnieć mój z marca 2024, niemal bliźniaczy.   Rogaty kozioł w Pacanowie jawne ciągoty miał do owiec, tryk tego nie przegapił, capowi coś ucapił, już owce capowi nie w głowie. Pozdrawiam.  
    • ,, Pan mnie wysłuchał,  kiedy Go wzywałem ,, Ps 138    nie zostawił mnie  samotnym rozbitkiem  pozbawionym pomocy    cóż dla Boga  moje problemy kłopoty    ja  ja często zatracam się  w kłopotach  zapominając o Nim  a przecież…   Jezu ufam Tobie   będę pamiętał  nawet gdy…będzie dobrze  Ty zawsze słuchasz    7.2025 andrew  Niedziela, dzień Pański   
    • @KlipŚwietny. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...