Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

/zainspirowany wierszem Lechonia/

I

Do misy wróżebnej przeciska się wosk
i chce drżącą kroplą jej wodę opa(t)rzyć
Bacz by księżycowy nie spadł w morze włos
W dzień, w którym laurowe będą listki ważyć!
Niechaj nie zastygnie w błękitnej wód głębi
Niech grymas swój srebrny zmienia w nieskończoność
Bo jeśli zastygnie - proroctwo się spełni
I się jego promyk stanie zdrajców bronią!

Strzeż się świątyń ludzkich! Skryj się w domu BOGA
Tam cię nie dosięgnie lament twoich wrogów
I sztylet nie spływa niczym łezka z oka
I nie słychać szeptów, knowań senatorów!
Nie patrz w ciemne niebo i gwardię gwiazd bladych
Która dziś na podbój ruszyła księżyca
lecz nad ciałem zasuń swe serca kotary
i dolewaj wosku - i dolewaj życia!

Niechaj nie zastygnie w błękitnej wód głębi
Wosk twój światłem lany! Ciekły ostrza stępi!

II

O Królu niewdzięczny, coś nazwał świat Rzymem
Słyszysz grzmoty burzy? To requiem dla ciebie!
Czemuś nie posłuchał, zgłuszył przepowiednię
i poszedłeś dalej rozchodząc się z życiem?

O Wielki Cezarze, czemuś zmarszczki starca
wziął za słabość jego, a nie dziejów mądrość
i nie wiedząc więcej nadto, co wystarcza
by żyć w naiwności płacąc za nią sporo
ogłuszon tromb hukiem i lauru szelestem
ściąłeś pieśń proroków, lecz tym samym mieczem
przeciąłeś swą przyszłosć oddając ją bogom!

***

Niechaj nie zastygnie w błękitnej wód głębi
Wosk twój światłem lany! Ciekły ostrza stępi!


Nazwałeś jak Adam, wszystek żywy Rzymem
Lecz w misie wosk zastygł tak i ty zastygniesz
I łzy sztyletowe skrzepną na tym ciele
Boś nie dolał wosku – więc się krew… poleje!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @NelaMocny przekaz, dużo emocji i piękny ostatni wers - o sensie bólu. Bardzo mi się podoba Twój wiersz. 
    • @Relsom @Berenika97 @Roma Bardzo dziękuję za tak ciepłe komentarze:):)
    • @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! Wiatr, odwieczny hulaka.  Nie zna drzwi ani zaproszenia, Wpada zawsze bez pozdrowienia Raz poetą, raz psotnikiem, Głośnym jest osobnikiem! @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję!    Wiatr figlarz choć nie ma rąk uwodzi sukienki, pranie rozwiewa i nagle ... zwiewa.   @violettaŚmieszek i urwis jakich mało! Bardzo dziękuję!  @RomaBardzo dziękuję! Pachniało burzą i ogrodem, gdy zawitał ten urwis z ogromną energią, narozrabiał nieźle :) Pozdrawiam.   @Annna2Bardzo dziękuję!  @RelsomBardzo dziękuję!   Też go czuję, jakby niósł coś więcej niż powietrze — tchnienie siły, zapach wolności, puls natury. To niesamowite, jak potrafi poruszyć nie tylko firany, ale i duszę. @MigrenaBardzo dziękuję! @Migrena Cisza — Twoja ulubiona, a taka potężna. Nie potrzebuje krzyku, by poruszyć. Wystarczy jedno zdanie, jeden szept między wersami  i nagle w duszy robi się przestrzeń. To w niej dzieją się prawdziwe cuda.
    • @Roma Ależ mnie zaskoczyłaś! :))) Nie spodziewałam się, że taka prosta czynność, jak wspólne czytanie wierszy, dostarczy tak pięknych słów. Mój luby był i jest pierwszym czytelnikiem tego, co napiszę. Już dawno zwolniłam go ze stanowiska recenzenta (był i jest kompletnie nieobiektywny!). Dlatego "męczę go" wierszami innych autorów, tych, których sama cenię.:)) Ale "jego męka" i moja przyjemność z czytania, połączyły się w fajną formę wspólnego spędzania czasu. I to tylko tyle. Natomiast cieszę się, że Ty się cieszysz jako autorka niebanalnego i nieoczywistego utworu, który wywołał tyle fantastycznych emocji. Pozdrawiam ps. To już nie pierwszy Twój wiersz, który wspólnie podziwialiśmy. Mój małżonek najbardziej zapamiętał "a niech mnie" , nawet powtarza teraz "kurde blaszka!" A ja zastanawiam się, czy nadał mi nowe imię - blaszka.
    • I nastała szaruga przyćmiona jak ból głowy dach dudni w deszczu strugach dnia jednakie połowy   Czas godziny przeżuwa skazany na ściskoszczęk kukułka się wykluwa a w głosie słychać obrzęk   To z wiersza: cóż po chlebie kiedy nie smarowany – w jednym wersie pisany ten cytat tam był – niebem  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...