Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A nad domami naszymi popiół
ciche skowronki zemdlałe w locie
Jeden po drugim z echem bezgłośnym
sypią w betony struchlałą pościel

Spalone nasze łydki do mięsa
Wiatr porozwiewał już węgiel włosów
Śmiech psychopaty w chóry się spiętrza
choć nikt z nas w śpiewie nie jest pomocny

spod pękającej skóry podbrzusza
bulgoczą strute mrówki metafor
Andrzej nie syczy – pisze najdłuższą
Z monosylab lub nawet wers z martwą

przerzutnią. Zośka dymi o chłopcu
Co jej nie dotknął chociaż grała sen
Co nie śmiał dotknąć choć miał ochotę
I w ogóle wszyscy - wypalamy się

Chodzi tu potem jedna pani i zamiatając śpiewa do siebie:
włóż pył do akwarium na białą kartkę wstrząsaj zalewaj wodą
patrz czy układa się w słowa
weź piórko ptasie, powinno być ich wciąż pod dostatkiem
wstrząsaj odczytuj spisuj śmiej się psychopatko
zaproś znajomych na refren

A nad domami naszymi popiół
ciche skowronki zemdlałe w locie
Jeden po drugim z echem bezgłośnym
sypią w betony truchlęcą pościel

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dzięki już zaczynała mnie opuszczać nadzieja co sensu tych słów, dzięki, że wpadłaś i za pozdrowienia oczywiście,
również ciepło pozdrawiam
Matuesz

Mateuszu!
Powracam do Twojego wiersza i zastanawiam się...
To sobie wyrwałam

A nad domami naszymi popiół
ciche skowronki zemdlałe w locie
Jeden po drugim z echem bezgłośnym
sypią w betony truchlęcą pościel


Wydaje mi się wieloznaczny i ta wieloznaczność mnie intryguje. Nie bardzo umiem zinterpretować, ale utkwił mi w pamięci. Być może przyjdzie taka chwila, że ujrzę światło i coś napiszę. Już samo to, że tu powracam i że zatrzymuje, to o wierszu dobrze świadczy.
:))))
Pozdrawiam serdecznie
- Krystyna

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Co kto lubi ;-)   Nie Iwono, zdecydowanie nie. Niebo nie jest, bo się należy. Coś trzeba wybrać ;-)      
    • Dziesięć lat już mija jak zamilkły  klawiatury twoich syntezatorów choć tylko na chwilę bowiem powrócą zaraz na płytach i na kasetach teraz też przecież grasz  lecz w innej nieznanej krainie o muzyce teraz piszę jak o poetach delikatnie i wrażliwie i zawsze tyle ile w sercu jeszcze masz aby podarować coś komuś w darze spośród własnych utworów to już cała dekada jak w pamięci znajome nuty gram mój zegar godziny wciąż wybija a czas przecież szybko leci niczym spadająca gwiazda mknie nie ma tutaj ciebie wielki Edgarze nowy tekst wkładam do myśli koperty opowiem tobie kiedyś wszystko w liście dziś Chorus odmierza ten czas twoje nowe życie muzyka  wyrzeźbiona  ale nie z marmuru czy innego kamienia bo to nie jest nieczuły zimny głaz* umilkła w pamiętnej godzinie na chwilę tylko rzeczywiście   teraz znów grasz odczarowujesz na nowo anioł partytury ci ukaże zabrzmią znów magiczne koncerty nuty nowe na chmurze zapisane w nieśmiertelnym mandarynkowym śnie      ------------------------------------------------------------ * Edgar Froese w młodości studiował na wydziale rzeżby  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dziękuje uśmiechem za kolejne czytanie  - uśmiech milszy niż łzy                to prawda -                                                               Pzdr.słonecznie. Witam - miło że czytasz - dziękuje -                                                                     Pzdr.uśmiechem. @huzarc - dziękuje - 
    • ostatnie kwiaty  szukają wzrokiem ciebie abyś je przyjęła  swoim spojrzeniem    drzewa  patrzą z podziwem  chcą ci przekazać  siły natury   w osnutym  jesienią mgłą poranku  trawa pieści twoje stopy  słońce szuka spotkania    ostatnie motyle spoglądają na krople rosy mieniące się w słońcu na twojej  białej bluzce   i ty swoją delikatną dłonią                odgarniająca kosmyk  wymykających się włosów sięgasz po kiść winogron   wczoraj jeszcze lato dziś dotyka cię jesień   to nie jest sen      9.2025 andrew   
    • Witaj - przyjemny wiersz -                                                 Pzdr.serdecznie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...