Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tam gdzie anioł o poranku błądzi z cienia ostępem,
wieczną knieją puszczy głębią nie znajdziesz śladu,
prędzej zwierzę niż człowiek tu zajrzy tym lasem,
co wiekami żyje własnym prawie bije z tego głosu,
drzewom starym w poszyciu z krzewiny wyrosłym,
żebyś musiał rąbać drogę jedynie o ostrym ostrzu,
tu ślepa topiel w bagnisku się moczy ząb dziejom,
w tej zzieleniałej kępinie coś zajęczy z echa głosu,

gdzieniegdzie konwalia oko cieszy raduje kwiatem,
i dziki lilak w róż po biel zapachnie w różnym zielu,
czasem i tu wypatrzysz polanę z rajskim motylem,
bo inaczej tutaj natura bytuje z tego ducha czasu,
nie jednego ptaka w te pierze zobaczysz gniazdem,
w nadzwyczajnym w różnorodnym śpiewie z trelu,
pięknie tutaj gra harmonia, tych dźwięków uchem,
a wokół bajeczny malowany obraz tworzy dla oczu,

tam rześki oddech napełnia w tlen wnętrze płucom,
jak to źródło, co obok płynie dla czystego kryształu,
nie jedna tutaj bogini się skryła tym dzikim borem,
gdybyś ją ujrzał kąpiącą się w całej krasie wdzięku,
jak długie falowane złote włosy czesze grzebieniem,
i z kwiecia wianek plecie siedząc nago na kamieniu,
a tego nie wymówisz, nie opiszesz żadnym słowem,
pragnąłbyś już na zawsze pozostać w tym zakątku,

a gdybyś zobaczył jedną z tych piękności jeziorem,
w czarującym śpiewie i w kuszącym z muzy tańcu,
porwał by cię wówczas idący czarujący magnetyzm,
utopił byś się w tym spojrzeniu o anielskim wzroku,
co ciało uniesie w sile kochania dla fali tym wodom,
ani byś się obejrzał za siebie, ty namiętny kochasiu,
że w tym pięknie zło dla oka się kryje i igra życiem,
czerpiąc z natury jakieś potężne moce z magii czaru,

wiedźma skryta w ostępie z liści z gałęzi szałasem,
rzadko tu słońce się przebija w gorącym promieniu,
stare dęby, nie poddawały się rozszalałym wichrom,
tam nocą i wilk zawyje do pełni księżyca dla strachu,
a splot konarów związywał owe trującym bluszczem,
jedynie płoche dzikie zwierze bywało tu w uroczysku,
w tym sercu dziewiczej czarnej puszczy wodopojem,
w zewie idące ślepymi ścieżkami z racicy i w porożu,

jaka prawda w bajdzie ku legendzie wyszła z czasem,
nie jedna tu wroga stal zgrzytnęła o boskim mieczu,
co siała z oręża, śmierć, ogień i krew tym miejscom,
ile dusz zabrała pogańskiej w tym oświeconym znaku,
pochowały się wszystkie bożki i boginie z oczu lasem,
w te głuche w odludne dalekie pustkowia dla ratunku,
tak w europie krzewiła się nowa wiara jedna krzyżem,
by z ciemności wyjść ku słońcu w Jezusie Zbawicielu.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zdążaj! O, wiele i woja żądz!
    • @tie-break Ten wiersz jest tym ogrodem, o którym piszesz – pełnym światła, ruchu i kolorów. Sposób, w jaki łączysz obrazy natury z emocjami jest piękny - kwiaty rodzące blask, śmiałe krople, gorącokrwiste dorzecze – to język, który nie tylko opisuje piękno, ale je wytwarza.  
    • Anna gotuje flaki w wielkiej balii namacza jelita rozczłonkowane cielsko woła kruszeje w sieni cienkie gazy nasiąknięte brunatną mazią skutecznie odstraszają muchy metaliczny posmak krwi wabi zgłodniałe zwierzęta wielki łeb dynda na sztachecie dwa cięcia siekierą między oczy robactwo się złazi żołądek czyści nożem wygrzebując resztki nieprzeżutej trawy ogromny płat pokrojony w cienkie plastry niczym czerwia rozsypane na stole cierpnie na oknie lebiodką porusza wiatr zielone listki kołysze spokojnie w prawo w lewo niewymuszony taniec
    • @Migrena Ach, jakie to niezwykłe! Jakże piękna jest ta chwila, kiedy miłość przestaje być słowem, a staje się światłem. Wzruszyła mnie ta fraza - "Nie bój się, jestem" - to cała istota związku zmieszczona w trzech słowach. I ta świadomość, że szczęście ma swój oddech, swoją ciszę, swoje miejsce na dywanie. Piszesz o miłości tak, jakbyś odkrywał ją po raz pierwszy w historii ludzkości. I to jest piękne - bo w pewnym sensie każda prawdziwa miłość jest pierwszą miłością świata. Piękny wiersz!   Najpierw się wzruszyłam Twoim tekstem, a potem muzyką i słowami - miłość -   nadała sens mojemu pustemu światu, jakby nigdy nie było innej miłości, innego czasu. Weszła do mojego życia i uczyniła je pięknym. Wypełniła moje serce...   ale dlaczego .... koniec tej historii ... wiesz  Tekst pochodzi z

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @huzarc Stworzyłeś niezwykłe napięcie między erotyką a przemijaniem. Pytanie, które mi się nasunęło - czy ta "cmentarna woń przypomnienia" odnosi się do konkretnej straty, czy raczej do uniwersalnej świadomości, że każda chwila namiętności nosi w sobie zarodek końca?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...