BlackSoul Opublikowano 10 Czerwca 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Czerwca 2008 Niby mam dwa palce. Tylko dwa, do grzebania w nosie. Na dwie dziury nie potrzeba wielozadaniowych patyczaków. Skórki same odchodzą. Kopacze wyciągają je na powierzchnie i już. Mam sterty z których wyrabiam farby. Tekturowe kolory lądują w litrowych pojemnikach i po chwili, wysyłane są dużymi zjadaczami arbuzów do miast. Na wioskach nie ma sklepów. Jest przyroda która uważa się za samowydajną, więc nic tam po mnie. Samo sobie czyścicielem i panem, dlatego nie będę się mieszać - spory rodzinne źle się kończą dla niepodobnych genetycznie. Sklepy wypełnia pustka do czasu przyjazdu transportu. Kiedy już się zjawi, włączają się zielone diody na czołach ludzi, że już można. Całymi stadami, atakują sprzedawcę, który wydaje im, jednolity, niezbyt pachnący środek, do zmiany życia. Litrowe mazie zanoszą do domów , gdzie przecedzają je przez ręce. Szukają chleba i ciepłych parówek jak dzieci w piaskownicy. Znajdują tylko nie rozrobione grudki którymi zalepiają dziury. Łatają nimi ubrania, dachy, miski na żywność. Zamieniają się w błotnych zombi, którzy oprócz jęczenia, nie jedzą mózgów. Kiedy w pojemniku zostanie sama maź, bez zbędnych dodatków od producenta, biorą pędzle i malują. Malują spód podniebienia, kocie futro, pękate mordy sąsiadów. Dach, skrzynkę na listy, wielkie garnki , doniczki i kwiatki. Podłogi są zgilowacone, a oni sami szemranym podnieceniem, zamalowują wejście do domu. Tak robią miliony, miliardy - dostosowują życie do potrzeby , stając do góry nogami jak nietoperze, na papierowych nogach.
Ania_Ostrowska Opublikowano 10 Czerwca 2008 Zgłoś Opublikowano 10 Czerwca 2008 Już od dość dawna nie zabierałam głosu w sprawie Twoich tekstów, bo jakoś one do mnie nie trafiały i nie byłam w stanie sklecić jednej sensownej uwagi. Nie powiem, żebym teraz mogła, bo daleko mi do objęcia rozumem, co chcesz wyrazić, ale w jakiś emocjonalny sposób ten tekst bardzo do mnie przemówił. Podoba mi się użyty język i sposób budowania zdań, a jedyne, co mogłabym Ci zarzucić, to uporczywe pomijanie przecinka przed "który" - pięć razy na dwadzieścia kilka niezbyt długich zdań. Pozdrawiam - Ania
BlackSoul Opublikowano 11 Czerwca 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. wielkie dzięki Aniu :) nawet jeśli się nie rozumie, można zawsze opisac pierwsze wrażenie - ja tak często robie, bo daleko mi do intepretacji i rozumienia wielu tekstów , a co za tym idzie, ich twórców. pozdrawiam :)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się