Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Hawierowi ( we wspomnieniu )


Rekomendowane odpowiedzi

Świnoujście,
sierpień, ławka odbija na moim
ciele różowe prążki niczym pieczątki.
Promenada rozwija się jak język jaszczurki.

Przede mną wielbiciele-turyści chłoną
indiańskie tańce, soczyście oklaskując
niczym odwieczni tolerancjonaliści.

Poruszyciel i ja
jesteśmy wspólnie pieczątkowani.

Poruszyciel jest namolny.
Poruszyciel mnie porusza.
Poruszyciel ma czarne oczy i duże usta.

Jemy naleśniki.Pijemy alkohol.
Po minięciu paru budek z goframi
i pół-metrowymi zapiekankami
zaczynam pachnieć syberią.

Oczy turystek rozebrały mnie
jak jeszcze nigdy
żaden mężczyzna.

W pociągu
Świnoujście-Katowice czuję jeszcze
zapach skóry a charakterystyczne "czi"
łechczę mnie po brzuchu.

Meksyk był daleko.

Meksyk jest artystą.

Meksyk będzie czarny.


Poruszająco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...