Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kiedyś nauczysz sie czytać
z wyrazu powiek moich zmęczonych
kiedyś ściśnięciem dłoni oznajmisz
nadejście snów niewyśnionych

wpatrzony w profil uśpionej twarzy
nie płosząc rytmu mego oddechu
zapragniesz ująć w ramy poezji
coś co dalekie jest tak od ,,grzechu''

czy te niesforne kosmyki włosów?
(gdzieś na poduszce sen rozsypany)
będąc w kontraście z bieli pościelą
...spojrzenia dotyk jest im pisany

czy to ma dłoń tak zaciśnięta
trzyma kurczowo róg tej poduszki
błądząc wraz z Toba w scenerii sennej
przemierza leśnych odmętów dróżki

Coś Cię urzeknie, coś zauroczy
czekam w skupieniu na taką chwilę,
gdy słowo ,,kiedyś'', jakże odległe
...na sennej tratwie do mnie przypłynie

Opublikowano

trudno jest pisać emocjonalnie i niebanalnie, tobie tu nie do końca wyszło, tak po za tym parę momentów
' Kiedyś nauczysz sie czytać już
z wyrazu powiek moich zmęczonych
kiedyś ściśnięciem dłoni oznajmisz
nadejście snów tych...niewyśnionych'

z powodu 'już' w wersie pierwszym i 'tych...' w wersie czwartym tracisz rytmikę, bez nich czyta się lepiej a naprawdę imho nic dobrego nie wnoszą, dalsza część wiersza 'mego oddechu' i , 'rama poezji', oj patos, patos, nie wystarczu mojego zamiast mego, 'mej' wybaczę bo szybciej się czyta, ale 'rama', ramy wystarczą, dalej
'z bielą pościeli w kontraście będąc' na co ten szyk przestawny, będąc w kontraście z bielą pościeli
na wcześniejsze wersy nie mam pomysłu ;P, dalej już nie będę męczył, pozwolę sobie tylko zamieścić po przeróbkach

Kiedyś nauczysz sie czytać
z wyrazu powiek moich zmęczonych
kiedyś ściśnięciem dłoni oznajmisz
nadejście snów niewyśnionych

wpatrzony w profil mej śpiącej twarzy
nie płosząc rytmu mojego oddechu
zapragniesz ująć w ramy poezji
coś co dalekie jest od ,,grzechu''

czy te niesforne kosmyki włosów?
(gdzieś na poduszce sen rozsypany)
w kontraście będąc z bielą pościeli
...spojrzenia dotyk jest im pisany

czy to ma dłoń tak zaciśnięta
trzyma kurczowo rogu poduszki
błądząc wraz z Toba w przestrzeni sennej
przemierza leśnych odmętów dróżki

Coś Cię urzeknie, coś zauroczy
czekam skupiena na taką chwilę,
gdy słowo ,,kiedyś'', jakże odległe
...na sennej tratwie do mnie przypłynie

wszystkie komentarze są moją osobistą opinią i dotyczą wiersza, nie autora komentowanego dzieła,
pozdrawiam ciepło

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • zachłanność ludzka nie zna granic życie człowieka wytarty slogan w dzisiejszych czasach zbrojni pijani mordują przywołując Boga   tylko zabawki się pozmieniały mentalność wzięta z czasów archeo czy my się jeszcze dziś rozwijamy my nie gadżety nawet na pewno  :)
    • @Rafael Marius Jestem zdania, że cywilizacja powinna dążyć do kolejnego kroku, czyli np. kolonizacji Układu Słonecznego. By tego dokonać, sytacja na Ziemi musi być stabilna, więc ludzkość musi zwyczajnie przestać się bezsensownie wyrzynać. Jeśli będziemy pielęgnować takie zachowania, jak dzisiaj, to prędzej czy później powtórzą się w koloniach, narażając je na większe prawdopodobieństwo upadku, z powodu konfliktu zbrojnego o terytorium kolonizowanej planety.   @23. @Jacek_Suchowicz Dziękuję.  
    • jake rzekotka ? a kto ? ke ? zre  kaj ?
    • Autorzy:  Autor tekstu - Michał Leszczyński Rozmowa z AI - Krzysztof Czechowski Muza i głos: AI Pogląd o studiowaniu nauki socjologii zainspirowany został  Twórczością Paulo Sorrentino.    Piosenka nr 12 pt. Mistrz zakonu XYZ   Ref. szukamy szukamy znaleźć chcemy choć znaleźć nie możemy byle móc dążyć byle móc znaleźć byle mieć priorytety stawiamy zadania układamy z kart wyzwania gramy o co kaman o co kaman o co kaman?   Na świecie który uwielbia wielkie legendy w naroślach wielu niewyjaśnialnych historii gdzie zaglądamy pod zamiecione dywany gdzie moc plotek dusi i łamie serca i kości   Poszła opowieść że komuś znikła kasa wielka forsa o wysokości nie powiem i czyja mamona oraz skąd też nie określę sądzę że podejrzenie padło więc na mnie   Tyle prac i aż tak bardzo dużo współprac zakonnym wysiłkiem zwiedziłem wiele miejsc z każdego zdążyłem coś komuś uszczknąć jak było jest będzie i ja chętnie opowiem   Nie pytaj mnie jedynie o gigantyczną kasiorę nie szukaj tutaj moich kanałów informacji związków tutaj nie mam niestety - wyparowały lepiej weź się kiedy za przekaz podprogowy   Ref. szukamy szukamy znaleźć chcemy choć znaleźć nie możemy byle móc dążyć byle móc znaleźć byle mieć priorytety stawiamy zadania układamy z kart wyzwania gramy o co kaman o co kaman o co kaman?   Ta piosenka tylko przeze mnie jest napisana co komu wycieka oraz przecieka to nie wiem gram wcale nie anty a bardzo prosystemowo niestety nie znam się na komputerach i netach   Jeśli natomiast chcesz mi coś wynagrodzić zapłać mi proszę za tekst niniejszej piosnki nie obrażę się też za jej liczne wyświetlenia odtworzeń poproszę milion albo dwa albo trzy   Gdzieś jacyś duzi wiedzą więcej ode mnie gdzieś ktoś umie siebie tutaj nie zagubić gdzieś ktoś łączy w tabelki połacie faktów mnie nie w głowie takie informacyi porządki   Studiuję sobie tu i tam i siam naukę socjologii nie wiedząc wcale cóż może oznaczać to słowo warsztatuję kulturę póki mam na co i za co próbuję nienazbyt oraz chcę i dążę nienachalnie   Przeżyłem i ja i sugestie i liczne torturowanki usłyszałem już tysiąc pięćset ogromnych pytań porobiono z domysłów wielkie kiście winogron a ja nie mam czym spłacić kredytu ala solidarnie   Ref. szukamy szukamy znaleźć chcemy choć znaleźć nie możemy byle móc dążyć byle móc znaleźć byle mieć priorytety stawiamy zadania układamy z kart wyzwania gramy o co kaman o co kaman o co kaman?   Chodzi o taniec. Chodzi o taniec. Tańczmy więc. Tańczmy póki pieśni nie dobiegły końca. Tralalalala.    
    • Szyję z atramentu, paru chwil gdy nie mogę zmyć cieni a spadają miriady kropel...  Trę się w garść z zimna aż więdnie gorąca mimika bo być może wiem już że nie będzie dobrze nic    wspomnienia nie przychodzą skąd wybiegają spojrzenia niby rzęsy odpadną, palec po palcu znajome mi we mnie co kolą choć nie poczułem słodyczy   przeminą przez okno nim wiatr świat przymknie na progu i żadna myśl nie wyburzy ścian bo nie posiadam się z dłoni leżących na żebrach w pokoju i choćbym chciał nie poruszę ich.   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...