Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mateńko moja
to nic że srebrem
włosy Twoje
czas oprószył.
Jasne oczęta w progu
i dłonie w moich – kocham.

Chodź, uniosę Cię
będziemy tańczyć
nad łąkami w kwiatach
co dawno porosły
krzewami bzów białych.

Ja jestem szczęśliwy
mateńko moja
nic mi nie brakuje…
A moje siwe wąsy - że szybko?
To tylko kilka – białych.

Opublikowano
Ja jestem szczęśliwy
mateńko moja
nic mi nie brakuje…
A moje siwe wąsy - że szybko?
To tylko kilka – białych.


Wzruszyłam się...stanęła mi w pamięci moja...
Pięknie oddane uczucia synowskie, czuje się wrażliwość Peela.
Z łezką w oku maluję +
:))
Serdecznie pozdrawiam
-teresa
Opublikowano

Hę... :) nie ma co przejmować się czasem
- to bardzo wzmacnia Judyt.
A taki siwy wąs, głębiej rozumie
macierzyństwo i to wyjatkowe uczucie
między starym synem a staruszą mamą.
Pozdrawiam Judyt - zapraszam częściej
nawet jeśli nie bedzie się podobało:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zbyszku, wzruszenie wywołał, m.in. dlatego, że moja już dawno zasnęła snem "nieprzespanym", ale w sercu ciągle żyje...wracają jej dobre oczy,
spracowane ręce i słowa, które ciagle dla mnie są mądrością życia...
ech, ten wczorajszy dzień...
Bardzo dobry wiersz, pelen prostoty jak miłość dziecka do mamy...
:)))
Serdecznie pozdrawiam
-teresa

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pod murami szpitali cisza jest gęstsza niż krzyk. Powietrze pachnie kroplówką i strachem, a ludzie czekają na cud, którego nie ma w kasie, nie ma w kolejce, nie ma w oczach lekarzy, którzy już przestali marzyć o ratunku. Wiatr przewraca kartki skierowań, jakby czytał nekrologi przyszłości. Dzieci gasną na białych oczach nowotworów, a śmierć ma twarz anioła w masce chirurga. Brak pieniędzy waży więcej niż życie. Ich śmiech kona w korytarzach, jak płomień świecy w przeciągu - i nikt nie zdąży przyłożyć dłoni, bo dłoń kosztuje. Serca biją w rytm numerków, ekrany liczą tętno zamiast nadziei, a człowiek rozpływa się w systemie jak sól w formalinie. Kto policzy łzy, których nie ma komu wycierać ? Kto opłacze ludzi, co umierają, zanim zdążą wejść ? Pod drzwiami szpitali zostaje tylko cisza - zimna jak stal szpitalnych łóżek, martwa jak modlitwa, która nie znalazła adresata.      
    • Siedziałem na progu, czytałem książkę, ciekawy nawet, był jej początek. Lecz później przyszedł czas na treść, różnie to było, wrednie też.   Szczęśliwe chwile, to tu, to tam, przechodzeń powiedział, że taki świat.   Dodał coś jeszcze o jakimś piwie, że wypić muszę, co nawarzyłem. A kiedy przyszło do zakończenia, to już nie mogłem nic pozmieniać.   *** Siedzę na progu i czytam książkę, za moment wstanę, zupełnie zwątpię, wtem ktoś podchodzi, o coś mnie pyta, chyba czy tytuł, wreszcie przeczytam?    
    • Wielką rolą i często bywa, że pamiętną i zawsze przerysowaną i zawsze ponad każde siły i zawsze duszy i sercu i głowie za głęboką jest unaocznić jest udowodnić jest przekonująco nakreślić coś w rodzaju czegoś kresu...   Jeśli chcesz spokoju oddechu i myśli weź się raczej za środek lub początek koniec bowiem nie jest na ogół najmilej widziany i zawsze miewa aż za dużo wrogów...   To coś na miarę stania się Marią Antoniną Austryjaczką wśród Królestw...   Warszawa – Stegny, 09.11.2025r.
    • @Migrena nie znam tych ciasteczek, jesteś światowy:) taka muzyczka z gramofonu by się przydała:) i obejrzenie czarno-białego filmu w objęciach:) czytasz z moich myśli:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...