Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mateńko moja
to nic że srebrem
włosy Twoje
czas oprószył.
Jasne oczęta w progu
i dłonie w moich – kocham.

Chodź, uniosę Cię
będziemy tańczyć
nad łąkami w kwiatach
co dawno porosły
krzewami bzów białych.

Ja jestem szczęśliwy
mateńko moja
nic mi nie brakuje…
A moje siwe wąsy - że szybko?
To tylko kilka – białych.

Opublikowano
Ja jestem szczęśliwy
mateńko moja
nic mi nie brakuje…
A moje siwe wąsy - że szybko?
To tylko kilka – białych.


Wzruszyłam się...stanęła mi w pamięci moja...
Pięknie oddane uczucia synowskie, czuje się wrażliwość Peela.
Z łezką w oku maluję +
:))
Serdecznie pozdrawiam
-teresa
Opublikowano

Hę... :) nie ma co przejmować się czasem
- to bardzo wzmacnia Judyt.
A taki siwy wąs, głębiej rozumie
macierzyństwo i to wyjatkowe uczucie
między starym synem a staruszą mamą.
Pozdrawiam Judyt - zapraszam częściej
nawet jeśli nie bedzie się podobało:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zbyszku, wzruszenie wywołał, m.in. dlatego, że moja już dawno zasnęła snem "nieprzespanym", ale w sercu ciągle żyje...wracają jej dobre oczy,
spracowane ręce i słowa, które ciagle dla mnie są mądrością życia...
ech, ten wczorajszy dzień...
Bardzo dobry wiersz, pelen prostoty jak miłość dziecka do mamy...
:)))
Serdecznie pozdrawiam
-teresa

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Buch!    Rach!   Ciach!   Maszyna  Czy strach?   I życie ukryte  Za zasłoną świadomości    Bo czas nie ma  Dla nikogo litości    Gdy pędzi za nieznanym 
    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...