Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

twój krajobraz zamyka się we mnie
widnokręgiem wieczoru
z nadzieją na gwiazdy
zapatrzony w zachód słońca
przez różowe szkiełka
pachnie jeziora
flakon perfum
plącze się i supła
jak w trzcinach wiatr
język
szept podchodzi do brzegu
kręgiem białej kartki
puszczonego łabędzia
kiedy nasze ciała
przybierają kolor ziemi
i wszystko się miesza
gdy zaczynamy
rozbierać bezwstydnie
tamtą podróż
i tamten śnieg
czuwający za oknem
by księżyc
nie podglądał lubieżnych
kształtów prawdziwej poezji
płoszysz biciem serca
melodię polnego konika
znowu ci przyjdzie
słodki przywitać brzeg
i zagłębić się w otchłań
ramion swojego mężczyzny
jak fale przelewają się armie
wspaniałych obietnic
unosząc nas nad sobą
potem wkładając jakby do kołyski
w głęboki dekolt toni
źle zinterpretowaną niewinność
do samej siebie niepodobna
odbijasz swoją twarz
tyloma ciepłymi kolorami naraz
w płytkim i szybkim oddechu plaży
jakby stąd właśnie
wiatr dopiero odszedł
z bosych stóp strącając piasek
rozsypujesz po niebie
wiązanki kaczeńców
a ja szczęściem drżący
podchodzę do ciebie
biorę cię na ręce
wchodzimy w pejzaż
jonaszowej ryby
po kolana po pas po szyję
jak zawsze
od nowa

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • czy wiesz że cisza krzyczeć może i jest głośniejsza jak tysiąc słów wszystkiego w miarę daj dobry Boże prowadź do siebie wśród krętych dróg :))
    • @Somalija siemasz, Aga. coś do nas pędzi, coś przemierza nasz układ słoneczny. to pewnie nic takiego. zwykła, najzwyklejsza na świecie (wszechświecie) kometa pozasłoneczna (ponoć odkryli już komę czyli warkocz pyłowy). ale gdyby jednak... gdyby coś... no wiesz. gdyby się okazało, że jednak to nie kometa, tylko, no wiesz... nasi kosmiczni (bracia) jakkolwiek by oni wyglądali, to... nie będziemy mieli z nimi żadnych szans, przenigdy. obiekt ma zbyt dużą prędkość przelotową, znacznie większą niż standardowa kometa czy asteroida (ok. 70 km na sekundę, to za dużo na dogonienie i zbadanie) nietypowa orbita względem ekliptyki (losowość takiej nietypowości wynosi ok 0,2%) rozmiar znacznie przewyższający inne znane komety (ok 20 km) czyli trochę jak Manhattan (dziesięciokilometrowa zgładziła niemalże życie ok 65 mln lat temu). tu mamy 20 km) wreszcie w peryhelium znajdzie się po przeciwnej stronie słońca (trochę to wygląda na celowe działanie, Boże, co ja plotę), nie pozwalając na jakiekolwiek zbadanie, a jeśli to jakaś technologia, to będzie ów obiekt miał  ku temu znakomitą okazję na wykonanie manewru takiego czy innego.... trochę mi to przypomina cykl powieściowy "Rama", a szczególnie "Spotkanie z Ramą" i "Rama II", Arthura C. Clarke`a. Ale pewnie to tylko zwykła kometa. ale gdyby jednak to był, no wiesz, gdyby to byli nasi kosmiczni bracia... to nie mielibyśmy z nimi żadnych szans. zdeptali by nas jak karaluchy. jak... a może to tylko kosmiczni turyści? a może zabrać się z nimi? chciałabyś?
    • @Migrena dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Robert Witold Gorzkowski smutny poemat o samotności słowa w świecie. A świat stracił na nie apetyt. Bunt przeciw hegemonii, zapisany krwią myśli i pyłem makulatury.   Przeżywanie życia bywa trudniejsze niż ono jest same.   Z pasją napisane. I smacznie się czyta.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...