Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Prosi język…

Wszyscy mówią, że poezję znają,
Po za tym-o język polski mało dbają.
Wulgaryzm się w wersach szerzy,
Nikt już nie wie do kogo wiersz należy.

Hej Polaku, hej jedyny!
Czyś Ty z tej ojczystej gliny?
Czyś ty z krwi polskiej macierzy
Ukróć mowę – włos się jeży.

Daj polszczyźnie spokój przecie,
My nie świnie, wszyscy o tym wiecie.
Daj odetchnąć w wersie w prozie,
Nie klnij, szanuj polską mowę- prosie.

Czy to dada czy wiersz inny,
Rzuca mięsem-świat jest dziwny.
Na kartki już nie kupują
Bo unijne świnie żują.

Władziu 04-17-08

Dla tych, którzy mają w zapasie dużo "mięsa"

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czy pan ma świadomość, że w tym momencie przekreślił pan wszelkich liczących się poetów z Kochanowskim i Mickiewiczem (Słowackim także) włącznie.
Do przedszkola w sam raz, ale nie tutaj.
Opublikowano

No proszę jak fajnie. Ja nadal jestem za tym aby wyeliminować wulgarny brutalizm z tego co piszemy (cie). Chodzi o młodzież i dzieci, które przez przypadek mogą to czytać. "Gdzieś to słyszał? No był taki wiersz...." itd... Także nie przesadzajmy z poezją współczesną i "wieszczami", szanujmy to co mamy.
Dziękuję za krytykę, miło było,
Widzę , że poruszyłem temat i o to chodziło. :)))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Widać, że w tym okresie nie znali jeszcze słowa - prostytutka- , a określenie "panna lekkich obyczajów" to było za mało. Ale my czy Wy panowie tego naśladować nie musimy. Od tych dawnych czasów, j.polski wzbogacił się, także możemy to ująć inaczej. Ukłony dla żony...:))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Widać, że w tym okresie nie znali jeszcze słowa - prostytutka- , a określenie "panna lekkich obyczajów" to było za mało. Ale my czy Wy panowie tego naśladować nie musimy. Od tych dawnych czasów, j.polski wzbogacił się, także możemy to ująć inaczej. Ukłony dla żony...:))))

Panie Władziu, pan wie, co to jest rytm?
Przekaz to tam pal licho, wiele jest różnych przekazowców, a poetów jak na lekarstwo :(
Pan właśnie skaleczył boleśnie język polski - zrób pan sobie wątek prozą na forum, a nie wygłupiaj się na "poezji".
Tam podyskutujemy.
Opublikowano

No bo tak pasowało? No niech będzie. Zgadza się. Ale to są wyjątki. Ja mówię o tworzeniu wierszy w tym "rytmie". Wytłumacz to dzieciom, a może lepiej. Napisz Pan wierszyk w tym "rytmie", pokaż pan swojej żonie, dzieciom, wnukom itp., i powiedz , że w tym rytmie mogą mówić. Nie tylko mogą mówić, ale jest to dewiza na życie. Zobaczymy ilu pan w tym "rytmie" wychowasz morderców i złodziei. Rytm rytmem, a twórczość twórczością. Piszmy w rytmie, który będzie wychowywał.

Opublikowano

"stał się cud pewnego razu, oj"- ciąg dalszy znają chyba wszyscy.
Pomylenie pojęć - zupełne.
Może ja też nie lepsze wiersze próbuję pisać, może u siebie mniej widzę,
ale dla mnie ten utwór jest marniutki. Uzasadnienie: jak poprzednicy.
Brak rytmu, rymy byle jakie - częstochowa, nadęcie - moralizatorska treść,
może stanowić przykład - jak nie należy pisać wierszy.
Autor chciał jak najlepiej, a wyszło źle. Bardzo źle.
Radzę dużo czytać dobrej poezji, najlepiej klasyków.
Mnie też się to przyda, jak i każdemu.
Pozdrowienia-
baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



człowieku - co ci się znowu roi? To, co próbujesz tutaj wcisnąć to jakaś koślawa agitka, z której pośmialiby się wszyscy trzeźwo myślący ludzie. Zresztą pal to licho, Ty, jako autor tego i tak musisz cierpieć potworne katusze chodząc po ulicy i widząc graffitti (ciekawe, czy jesteś taki dzielny w autobusie, jak kibice jadą na mecz, hehehe), czytając jakąkolwiek literaturę, oglądając film, teatr, robiąc w ogóle cokolwiek. Ja tutaj mogę jedynie współczuć i tobie, i ew, żonie, dzieciom, które wychowywać będziesz w takim bezmyślnym reżimie i terrorze, cenzurze i represjach. Potem wyrosną na doskonałych morderców, frustratów i sadystów.
ALE:
jeżeli wstawiasz tutaj wiersz, to miej na uwadze to, że to ma być utwór literacki, a nie jakiś nowotwór. Czyli - to jest tekst, a ten twój tekst to jest zaprzeczenie jakiejkolwiek poprawności warsztatowo-językowej. Jeżeli myślisz, że Naród będzie tworzył taką czkawkę, to ja już muszę ci powiedzieć,że pomyliłeś kraje. Polak dba o język, którym piszę, ty nim po prostu srasz.
I tyle, bo dyskusje z takimi potencjalnymi "ideowcami czystości rasowej" źle się dla mnie kończą, ale pomyśl nad tym chwilę i nie produkuj kolejnych bzdur w komentarzu, bo to doprowadzi mnie do wymiotów (potocznie pisząc - zrzygam się)
Opublikowano

Tak, tak, prawda kole w oczy. To, że inni wulgaryzują to nie znaczy że my to musimy robić. Każda proza czy wiersz powinien wychowywać, a nie popierać "brudy". Przeczytaj Pan jeszcze raz "swoje utwory", to dopiero zwymiotujesz. Dziękuję Wszystkim za komentarze. Mój wiersz zrobił swoje - doprowadził tłuszczę do wypowiedzi z brakiem kultury. Życzę połamania pióra.

Opublikowano

Jako żart i zabawa sentencją Reja - nienajgorsze.
Jako wiersz, słabiutki.

A wulgaryzmy są słowami, które w języku są potrzebne, jeśli nie niezbędne.
Trzeba ich tylko umiejętnie używać.
I raczej tego powinniśmy uczyć dzieci: kiedy są nie na miejscu, a kiedy ewentualnie można ich użyć, a nie udawać, że w ogóle takich słów nie ma.

Pozdrawiam ciepło
Coolt

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • pochichoczmy. opowiem historię biednego weneryka, który za opłatą udostępnia krasnoludkom pokryte szankrami ciało, robi za żywą ścianę wspinaczkową. postarajmy się nie pamiętać o grozach typu instynkt samozachowawczy, co sprawia, że nieraz czuję się jak zamknięte w klatce zwierzątko albo jak człowiek, w którego podczas sumy wlazł demon, kazał wyciągnąć z kieszeni noszoną od czasów harcerstwa finkę, wbiec na ołtarz i przyłożyć ją do szyi odprawiającego nabożeństwo księdza, po czym opuścił ciało opętanego (i co teraz? ocykasz się, biedaku, w samym środku szamba-tornada, nie chciałeś, nie ty zrobiłeś, nie wiesz, co jest grane, a tu nagle rzucają się na ciebie jakieś chłopy, obezwładniają). że bywa się rozkraczonym jak przejechana żaba, próbując złapać, spoić rozjeżdżające się wymiary. oj tam, jest dobrze. wiesz, przyśniło mi się słowo "wypoliczkowany". i nozdrza pełne krakersów. nie wiem, czyje. pośmiejmy się z tego.
    • @Alicja_Wysocka Dziękuję serdecznie. @Roma Również dziękuję, najserdeczniej!
    • @Marek.zak1 No wiesz... :)
    • ani kolorowa cerata ani biały obrus ba nawet bukiet polnych kwiatów   nie upiększy tak kuchennego  stołu jak najzwyklejsza kromka chleba   pachnąca polem wiatrem słońcem która nie mówiąc  do nas przemawia  
    • @Robert Witold Gorzkowski, @Jacek_Suchowicz,@Naram-sin,@Roma   Moja odpowiedź – z szacunkiem i sercem dla poezji (i poetów):   Dziękuję Wam wszystkim za ten głos w dyskusji - czytam z uwagą i sercem, bo każdy z nas przychodzi do poezji z innej strony, ale z tą samą wrażliwością. Nie piszę tego, by kogokolwiek pouczać czy oceniać. Wręcz przeciwnie - to, co mnie cieszy najbardziej, to że w ogóle rozmawiamy o warsztacie, o formie, o treści - bo poezja nie jest przecież tylko "czuciem", ale i "sztuką słowa". A jedno nie wyklucza drugiego. To, że dzielę się wiedzą o rymach, rytmie, akcentach - nie znaczy, że mówię komuś: "piszesz źle". Mówię raczej: "Zobacz - możesz pisać jeszcze lepiej, pełniej, świadomiej. Masz już serce - teraz daj mu język, który uniesie je wyżej." Rozumiem dobrze głos Roberta - czasem czytam tekst, który formalnie jest "nieskładny", a mimo to porusza - i nie chcę mu tego uroku odbierać. Ale to, że coś mnie porusza, nie zawsze oznacza, że jest poezją w sensie literackim - czasem to po prostu emocjonalna wypowiedź, poetycka impresja. I to też jest cenne, tylko... warto mieć świadomość, gdzie kończy się "słowo intuicyjne", a zaczyna "słowo świadome".   Bo świadomość to nie kaganiec. To światło.   Nie każdy musi pisać według reguł - ale warto je znać, choćby po to, by łamać je z premedytacją, a nie przez przypadek. Tak samo jak w muzyce: można zagrać ze słuchu, ale jeśli znasz nuty - grasz odważniej. Dlatego - dziękuję, że mnie słuchacie (tu kładę rękę na sercu i kłaniam się z wdzięcznością).   Ja Was słucham też. I choć jestem trochę taką „ciocią od rymów”, nie chcę być ani strażnikiem poprawności, ani recenzentem dusz. Chcę być tylko osobą, która pomoże słowom chodzić prosto - wtedy, gdy się potykają. Reszta należy do serca - i do poezji. Z serdecznością, Ala
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...