Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ze snu wybudził mnie Twój niemy krzyk.
Z codzienności wyrwała mnie Twoja rozpacz…
Siedziałeś na nucie, pośrodku taktu.
Płakałeś przeźroczystymi łzami,
zostawiając ślad na pięciolinii.
Wyciągałeś głodne dłonie,
splątane muzyką minionych lat...

Złapałam Twój oddech w siatkę na motyle.
Otuliłam ramionami chorału Twój sen...
pośrodku taktu,
między nutami, między pauzami.
Zmyłam ślady złych łez z pięciolinii.
Ogrzałam zmarznięte serce,
na skraju rezygnacji.
W cieple blasku poranka dzieliłam z Tobą
melodię mojego świata...

Hymn wzniosły śpiewało unissono dusz.
Wpisało pieśń dziękczynną w takty partytury.
Barwne nuty jak łzy spływały
ze stron teraźniejszości,
rozmazując ustalony sens.
Unosząc swą twarz do światła,
zasłoniłeś mi źródło życia.
Wyciągam spragnione dłonie,
splątane pauzą miłości...

.... do Ciebie.


(14.02.2008)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...