Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zwykły,szary dzień
Oblepia mnie
Czuję jakbym tonął w smole
I wypłynąć na powierzchnię nie mógł

Bo taki szary dzień
Niczym nie wyróżnia się
Szara rzeczywistość
Pochłania mnie

Cały szary tydzień
Pięć dni pracy
Dwa dni odpoczynku bez sił
I znowu praca

I tak bez końca
I tak do końca
Do szarego końca
Szarej egzystencji

Nie mogłem zasnąć :)
Zaznaczam,że to jeden z moich pierwszych wierszy i pierwszy opublikowany :)

Opublikowano

byłam, przeczytałam,
ten wiersz mi przypomina
inny, który ktoś mi wpisał przed laty do pamiętnika:
"cichutką szara godziną
budzą się myśli i giną
i czasem łzy popłyną
cichutką szarą godziną"

pozdrawiam, życzę wszystkiego naj!
jeszcze tu wpadnę, późno już!
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Obiecałam - jestem. Ja też nie czytuję
i nie kupuję - ale wiesz czego?
Co do wiersza; jeśli to pierwszy wklejony, to może zachować na pamiątkę
- jaki jest? Ale, ze świadomością jego niedociągnięć.

Nie umiem oceniać, ale przekażę Ci moje odczucia:
w 16 wersach umieszczasz:
szary dzień - 2 razy
"szara rzeczywistość - 1 raz
szary tydzień - 1 raz
szarego końca - 1 raz
szarej egzystencji - 1 raz - jak dla mnie trochę za dużo powtórzeń
mnie - 2 razy
i tak" - 2 razy

"Zwykły,szary dzień
Oblepia mnie
Czuję jakbym tonął w smole
I wypłynąć na powierzchnię nie mógł"
-brzmi trochę jak proza, "i wypłynąć na powierzchnię nie mógł" - można już darować sobie - peel już przecież tonie w smole.
Przypuszczam, że peel przeżywa osłabienie wiosenne. Radzę, jeszcze popracować nad wierszem, pomysł jest dobry (albo pisać nowy), na pewno - nie rezygnować,
Może troszkę metafor? Może zaskakujące zakończenie?
Pozdrawiam, zachęcam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Obiecałam - jestem. Ja też nie czytuję
i nie kupuję - ale wiesz czego?
Co do wiersza; jeśli to pierwszy wklejony, to może zachować na pamiątkę
- jaki jest? Ale, ze świadomością jego niedociągnięć.

Nie umiem oceniać, ale przekażę Ci moje odczucia:
w 16 wersach umieszczasz:
szary dzień - 2 razy
"szara rzeczywistość - 1 raz
szary tydzień - 1 raz
szarego końca - 1 raz
szarej egzystencji - 1 raz - jak dla mnie trochę za dużo powtórzeń
mnie - 2 razy
i tak" - 2 razy

"Zwykły,szary dzień
Oblepia mnie
Czuję jakbym tonął w smole
I wypłynąć na powierzchnię nie mógł"
-brzmi trochę jak proza, "i wypłynąć na powierzchnię nie mógł" - można już darować sobie - peel już przecież tonie w smole.
Przypuszczam, że peel przeżywa osłabienie wiosenne. Radzę, jeszcze popracować nad wierszem, pomysł jest dobry (albo pisać nowy), na pewno - nie rezygnować,
Może troszkę metafor? Może zaskakujące zakończenie?
Pozdrawiam, zachęcam
- baba

podpisuję się pod komentarzem Baby Izby,
posłuchaj, ona mi też wiele pomogła
i w żadnym wypadku nie przestawaj pisać,
w warsztatach szybko się nauczysz,
jeśli posłuchasz życzliwych rad

serdecznie pozdrawiam i głowa do góry,
będzie coraz lepiej
-teresa

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • wyobrażał sobie człowiek nie wiadomo co gdy jesień szczodrze częstowała miodowymi cukierkami z kradzionego   mówiła - jestem czekam światło czepiało się rąk   myślał - przezimuję w tym przytulnym wierszu   a to tylko kolejny opuszczony dom ostatnie słowo dopala się gdzieś w kącie łagodność nagle obca oblepiła słodkawym zaciekiem strzaskany wykusz   tego oswojenia nikt nie weźmie na siebie   są jednak niekończące się drogi szlaki trasy przez kolejne północe są inne imiona które wejdą w nawyk   wystarczy otrzepać się z liter i obrazów pozwolić aby wiatr nagle   spłoszył     Pusty dom - Tie break/ sierpień 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Dekaos Dondi   Spacer w krainie czarów na krzyżówce T trzech wierszy :)
    • @huzarc  Rozkłady codziennych pociągów mają potencjał na spokój i równowagę, ale są bez znaczenia... wobec spotkania z absolutem .
    • Spotkali się przypadkiem, jak dzień i noc. On z głową w chmurach, z sercem, które czuje wszystko naraz. Nie szukał relacji, tylko połączenia. Takiego, które budzi w środku spokój, a nie tylko daje obecność. Dla niego miłość to nie plan to droga, przez którą uczysz się siebie. Ona z ziemią pod stopami, z sercem, które bije w rytmie rozsądku. Nie szukała magii, tylko równowagi. Dla niej związek to coś, co ma działać jak dobrze zbudowany dom: stabilny, logiczny, przewidywalny. Nie ufała uczuciom, bo wiedziała, że potrafią zwieść. On widział w niej duszę, Ona w nim emocję. On chciał czuć, Ona chciała rozumieć. I choć przez chwilę ich światy się zetknęły jak nocne niebo ocierające się o brzask to oboje czuli, że ten moment nie może trwać wiecznie. Nie dlatego, że czegoś zabrakło. Ale dlatego, że miłość potrzebuje wspólnego języka. A oni mówili różnymi równie pięknymi, ale nieprzetłumaczalnymi. On odszedł z sercem pełnym uczuć, których nie mógł wypowiedzieć. Ona została z myślą, że to wszystko było zbyt skomplikowane. I choć każde poszło w swoją stronę, to w pewien sposób oboje wiedzieli że ta historia była potrzebna. Bo on nauczył się, że nie każda głęboka więź musi trwać wiecznie. A ona że nawet najlogiczniejszy świat potrzebuje czasem odrobiny magii.
    • Mówisz "tak" Mówisz "nie"   Potem słyszę  Myśli twe    Odbijają się  Tak nagle    Echem od czterech ścian       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...