Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Konkurs na najwymyślniejszy wiersz dadaistyczny


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wojtek Bezdomny: no, to mi przybliżyłeś, podobają mi się Twoje!

A A
AAA ja
A sobie kupnę:
ga - ga da - da
ga da ga da ga to
drewniany zabawka to
koniku a to to
ot a to to
war a toto
ta to
kla to
pa to to I I
I I ))
I w noc I
I__niku______I

Nie poszło mi gładko: sama sobie wpisuję: K U P A !

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


i to jest wlasnie tak - ktoś sobie stworzy coś fajnego a potem przyjdą "następcy" i się okaże że oni sie tam nawet reguł dopatrują...
naprawde tak bardzo potrzebujecie sie szufladkować??
czyli co? jakbyś nie powiedzial ze to jest w konwencji dada to by było gorsze?
albo jak powiesz, to staje się lepsze...
powołujecie sie na jakieś definicje a wszystko to Sztuka, a sztuka ma pobudzać - jeśli pobudza to działa, nieważne jak ją nazwiesz, jeśli jest kiepska - to jej żadna teoria nie uratuje


się rozumie ale... to nie jest tak, że robimy coś bez przyczyny,
no i nie mylmy wierszydeł z grafiką ascii,
tak i znaki poza-słownikowe dyskwalifikują
typu: *******
jeśli nie - to zaraz zeskanuje wam kawałek płótna
albo wrzucę zdanie po farkimsku na specjalnie
powstałeś czcionce pod ten język

a to że ktoś powiela formę dada to czysta normalka
zupełnie tak jakby napisać sonet
oryginalność bywa niestety ograniczona

"gdyby istniał ciemniejszy kolor niż czarny
na pewno chodziłbym w nim codziennie"

dada ma swoje reguły - się chyba nie nagadam...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie no chodziło mi o idee klasyfikowania (ale to raczej taki jałowy spór, w sam raz na 1:40 w nocy :) ) - bo dla mnie generalnie sztuka to wychodzenie POZA reguły, kiedy jednak znajdzie sie zbyt wielu obsesyjno-kompulsywnych, którzy zaczynają twierdzic że jednak sztukę ograniczają jakieś reguły, pojawiają się buntownicy i nowe prądy, które od nowa głoszą że reguł nie ma - i jednym z takich zrywów był chyba dada - jeśliby zaczać twierdzic że dada tez rządzi sie regułami, to wtedy wsród dadaistów pojawili by sie predzej czy pozniej tacy, którzy tym regułom by sie sprzeciwiali i powstałby rozlam - ale co najzabawniejsze - ci "odmieńcy" głosiliby te same hasła, co założyciele - i tak w kółko...

ot i moja wersja historii :)
są dwa gatunki ludzi - ci którzy potzrebują reguł i ci ktorzy nie potrzebują :)
Opublikowano

ale ja jestem raczej tym drugim
- dobrze, że pan mnie nie zna - przeraziłby się pan
do czego jestem zdolny
szkoda gadać - się mi wszystko miesza -
ale cholercia nawet to mieszanie się na czymś opiera
- to tragizm, niestety
a teraz wiersz z "regułami":

------------------

01:55

kikoro fe mu et nara
kifu mu ed
artpffu srr
ka-pe
szszszsz...- zwar

plt plt plt
chrr - ad ed infinito
sru...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie no chodziło mi o idee klasyfikowania (ale to raczej taki jałowy spór, w sam raz na 1:40 w nocy :) ) - bo dla mnie generalnie sztuka to wychodzenie POZA reguły, kiedy jednak znajdzie sie zbyt wielu obsesyjno-kompulsywnych, którzy zaczynają twierdzic że jednak sztukę ograniczają jakieś reguły, pojawiają się buntownicy i nowe prądy, które od nowa głoszą że reguł nie ma - i jednym z takich zrywów był chyba dada - jeśliby zaczać twierdzic że dada tez rządzi sie regułami, to wtedy wsród dadaistów pojawili by sie predzej czy pozniej tacy, którzy tym regułom by sie sprzeciwiali i powstałby rozlam - ale co najzabawniejsze - ci "odmieńcy" głosiliby te same hasła, co założyciele - i tak w kółko...

ot i moja wersja historii :)
są dwa gatunki ludzi - ci którzy potzrebują reguł i ci ktorzy nie potrzebują :)

od reguł to już chyba dawno odeszliśmy (a po 40 latach dadaizm rzeczywiście padł, to fakt), ale nigdy nie odejdziemy od granic - nawet tak prostych jak ów prostokąt, w którym wpisujemy tekst (bo jest to jego naturalna granica). Stąd Bóg, jako stworzyciel wszechświata, którego do tej pory człowiek nie ogarnął, jest poza każdą granicą. To oczywiście przykład, ale dość wyraźny na to, że nie ma nurtu w sztuce, którego by coś nie ograniczało. Dlatego takie wyjście to wg mnie utopia, tworzona przez geniuszy jak Breton, albo przez kretynów, którzy głodzą psa na śmierć w muzeum i zamiast iść do pierdla, dostają nagrody. My jesteśmy ułomni, a przez sztukę wydaje nam się, że mniej. Ale tylko wydaje.
Opublikowano

Bawi mnie jak wielu wpada w pułapkę formy, czy to naprawdę o to chodzi? Powinniśmy pisać wolni, oderwani od umarłych już haseł, bo jak się okazuje taka poezja może doprowadzić do ślepego zaułka. No przynanmniej jej nieznajomość. Ja tworzyłem wiersze stosując podobne efekty, co dadaiści, lingwiści; nie zamykałem ich w formę. Czym jest forma? Może współcześnie już nam niepotrzebna?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


masz racje z tą analogią - jeżeli od małego nas tresują, że jest jakiś wielki brat ktory patrzy i ktory ustala bezsensowne reguły ktorych musimy sie trzymać bo inaczej spotka nas kara.. i nawet o ich sens sie zapytac nie mozemy - bo spotka nas kara i nienawiść... to po takiej tresurze - ("słuchaj się i nie zadawaj pytań") - nie dziwi, że niektórzy nie radzą sobie kiedy nikt im nie narzuca reguł, zasad i ram w ktore muszą sie wciskać
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


byleby z tym odchodzeniem od formy nie przesadzać - bo jednak jest ona potrzebna do komunikacji - a z tego co widze niektorzy (mam tu na mysli wierszyk Bezdomnego, ktorego ni w ząb nie czaje :) ) myslą że odrywanie sie od ograniczeń to tworzenie bełkotu, ktorego oni sami za dwa tygodnie odczytać nie będą już umieli :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


byleby z tym odchodzeniem od formy nie przesadzać - bo jednak jest ona potrzebna do komunikacji - a z tego co widze niektorzy (mam tu na mysli wierszyk Bezdomnego, ktorego ni w ząb nie czaje :) ) myslą że odrywanie sie od ograniczeń to tworzenie bełkotu, ktorego oni sami za dwa tygodnie odczytać nie będą już umieli :)


tu pan przesadził, bo co jak co
ale swoje bazgrowiny, to odczytam nawet za sto lat
i ma to swoje podstawy

pierwszy mój wiersz należy czytać od tyło (od dołu),
drugi oparty jest na kolorach
a trzeci na mowie języka staro-farkimy,
- do zwierząt nie trzeba mówić jasno, a jedynie odpowiednio
akcentować, co czynie

to nie są przypadkowe twory, lecz wrażliwe kompozycje
proszę o zdjęcie ciemnych okularów
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


chodziło mi o to że są niekomunikowalne..
i generalnie o to żeby nie mieszać "wolności" i braku ograniczeń z odchodzeniem od norm komunikacyjnych -bo to raczej manieryzm
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a co mnie obchodzi komunikatywność?
po pierwsze - ja się bawię - zatem moje wiersze są równe "dada"
po drugie - skąd pan może wiedzieć,
że nie znajdzie się banda wariatów
pokręcona na mój wzór i wszystkiego nie strawi?

manieryzm to to:

**************


kłaniam się
  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Jestem idiotą Jestem mędrcem
Jestem w dwóch miejscach na raz i w jednym na dwa
tu i tam
tam i tu
tamtu
tutam


Od formy uciec nie można, co można zobrazować na przykładzie przechodzenia przez ulicę,
możesz wybrać drogę przez pasy, czyli wpisać się w formę albo się zbuntować. Buntując się, również wpisujemy się w formę, bo przybieramy dany schemat zachowań.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Naram-sin takiemu pracusiowi jak ty, może nie umknąć :)
    • Czy to ma być wiersz wolny, biały, czy rymowany?   Nieporadnie radzisz sobie z tworzywem, jakim jest język (dotyczy też poprzedniego wiersza). Większość strof to proste wyliczenia, a dla upoetyzowania (sztucznego) wrzucasz tu i ówdzie przypadkowe i zazwyczaj kiepskie rymy gramatyczne (wyczuwalny-niewidzialny,np.) albo inwersje. Obrazy, sformułowania - pozostają nieoryginalne, powierzchowne, schematyczne. A przecież w dobrym wierszu chodzi o to, żeby odkrywać jakąś terra intacta  za pomocą  języka, a nie powtarzać truizmy i powielać przestarzałą, wyeksploatowaną już do imentu estetykę (muśnięcie wiatru, ciche tchnienie, ciepło dłoni, rytm ciał, itd,). Ciche tchnienie i cicha cisza - to znowu dwa grzyby w barszczu.
    • Czy ten wiersz, to podpucha?   Bo jest jak pewien rodzaj filmów, np. The Room, Plan 9 z kosmosu - tak zły, że aż dobry.   Jedyne, co w tym poetyckim upcyklingu przyciąga uwagę, to wątek z toastami, w którym pokazujesz aspekt dionizyjski, bachiczny miłości, przypominającej tańczącą wariatkę z wiersza A. Osieckiej.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Dobrze jest przeczytać uważnie wiersz, zanim się go wrzuci.     Jakie licho Cię tu poniosło?
    • Obrazek jak z pachnącej papeterii. Kiedyś takie były, chińskie. Ale nawet na najpiękniejszej papeterii w serduszka, kwiatki czy aniołki trzeba napisać jakąś treść. W tym wierszu jej zasadniczo brakuje.   naprzeciw, nie na przeciw
    • @Naram-sin Wreszczie mamy kogoś na tym portalu (tajemniczy "Ukochany Boga Księżyca Sina" - "Beloved of the Moon God Sin"), który recenzuje, krytykuje, doradza, itp., czyli Naram-sin. Przypominasz mi kogoś z przeszłości na tym portalu, oczywiście pod innym przydomkiem. Wspominałem niegdyś, że byłoby klawo, gdyby ten portal miał "fachowca" do rzeczowego oceniania twórczości, zwłaszcza wierszy, innych piszących i obserwując Twoją działalność na portalu poezja.org, według mnie jesteś tą osobą.  Pozdrawiam serdecznie!   *********************************
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...