Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nocą gdy nade mną świeci milion gwiazd,
lśniące jak rozpryśnięte mozajką kamienie,
wtedy w ognistej wyobrazni chodzę po nich,
by uwolnić zmysły swoje.

Obłoki lotne unoszą mnie do księżyca,
bym mogła z nim pływać w przestworzach
i jest mi tak cudnie,jest mi tak fajnie,
świetnie,lazur mych oczu odbija się w niebie.

Księżyc prowadzi mnie drogą mleczną
szlakiem nieznanym,świat mi wiruje,
gwiazdy świecą,każda w moją stronę,
jest mi tak cudnie,jest tak pięknie,

Szkoda,że ranek budzi się tak wcześnie.

Opublikowano

Nocą


Nocą gdy nade mną świeci miliony gwiazd,
lśniących jak rozpryśnięte z mozaiki kamienie
tak w ognistej wyobraźni chodzą aniołowie
uwalniam zmysły swoje zaglądam w ten czas.

Obłoki lotne unoszą mnie do księżyca w snach,
bym mogła z nimi pływać z ducha w przestworzach
jest mi tak cudownie w tych Boskich kosmosach
świetlny lazur z mych oczu odbijał się w niebie.

Księżyc prowadzi mnie drogą mleczną do Ciebie
szlakiem nieznanym, aż świat wokoło w tan wiruje
gwiazdy świecą, każda w moją migotała stronę,

jest mi tak cudownie, było tak bajecznie pięknie,
chciałabym tam jeszcze zostać - zawsze wiecznie
szkoda, że ranek budzi się tak w realności wcześnie.




Pozdrawia:J.S

Opublikowano

Liliano też ładnie;

Jestem ciemnym ałoniem,
pojawiam się między
nocą a dniem,
gdzie między jawą a snem
jestem demonem,
jestem zła-jak czarownica;)
która krwi nie wypije
tylko swoją da;)
do wypicia,nawet
nie będziesz wiedział kiedy?
i nie uwolnisz się już,
bo będziesz tęskni
i ciągle mnie potrzebował,
a ja będę się cieszyła
swoją rozkoszą.:)


Oj,o tych aniołach niechcąco napisałam sobie wiersz,choć już coś w podobie pisałam wcześniej
Pozdrawiam milutko,ale nie jak demon:)ani nie jak czarownica:)
Milutko

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...