Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Stoisz niewzruszenie jako monument
Na wzgórzu od stuleci
Otoczony mgłą tajemniczości
Zamierzchłych dziejów polskości

Nie zmogły Cię wichry historii
Broniąc się przed zagładą niejeden raz
Niczym rycerz w stalowej zbroi
Trwasz na straży po dzisiejszy czas

Sławisz imię Kazimierza Wielkiego
Ojca Twego istnienia poczęcia
Gościłeś w swych murach Jana III Sobieskiego
Uczestnicząc w niejednym dziejowym zakręcie

Wznoszony z ruin w ten trudny czas
Promieniejesz odmłodzony dostojny
W dzień oświetlany słońcem
W nocy bajecznie kolorowy

Nasze życie jest z tobą związane
Otacza Cię czułość i troska
I mnie żyć przy tobie jest dane
Widzieć Cię co dzień z bliska

Opublikowano

Wiesąłwie postarj się - jeśli już piszesz rymy, żeby nie były wciskaczami- na siłe, i pilnuj rytmu..

'Stoisz niewzruszenie jako monument
Na wzgórzu od stuleci
Otoczony mgłą tajemniczości --??
Zamierzchłych dziejów polskości'---???

* cała ta zwrotka to kicha
serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @hollow man Słuchaj no coś takiego. Świat symboliczny się zrobił. Mnóstwo tych symboli wszędzie. I mnóstwo aluzyjności. Tu aluzja tam aluzja. Nic na to nie jestem w stanie poradzić. 
    • @KOBIETA jak noszę taszkę to mam oczopląs czy nie zgubię
    • „Zwołuję rodzinne spotkanie, psia mać!” Dziadek huknął dębową laską w podłogę. „Pod pozorem odczytania testamentu Zlecą się jak muchy do plastra miodu”   Palcem pogroził i podkręcił siwego wąsa, Z samotności i nudy naszły go takie fortele. By zdążyć na wigilijną kolację, jedni z Florydy Mkną stalowym ptakiem, inni, z piskiem opon,   Zawracają z drogi do Wenecji, a nawet ci Z Radomia łapią stopa na krzywy ryj, Ale za jeden uśmiech i dwa dowcipy. Mkną pewni spadku, na złamanie karku,   Bo czas goni nieubłaganie, dobytek przepadnie. Przy stole wigilijnym uściskali seniora, Aż tchu mu zabrakło i życzyli dalszych stu lat. Opłatkiem łamali się po wielokroć, aż barszcz   Z uszkami wystygł, a karp przewrócił się Na drugi bok, strojąc focha, że nikt go nie chce. Gdy już chwytali za sztućce i serwetki, By napełnić brzuchy, słowa zabrzmiały prorocze:   „Stop, moi kochani, nie obdaruję was skarbami, Lecz miłością dozgonną, czułością od serca. Ciepłem otulę, czyli tym wszystkim, co mi zostało, Nie licząc ostatniej koszuli i dziurawego palta.   Smacznego życzę, posilcie się staropolskim Jadłem, a z patefonu niech niosą się kolędy O trzech królach z darami, co do stajenki przybyli” Łzy się polały, a w gardłach stanęły rybie ości...
    • @huzarc   och huzarc …nie będę dzisiaj marudzić ;)    skórzane niebo i czerwień fioletu bardzo mi się podoba :) pozdrawiam :)   
    • @violetta   śliczna jest :) ja mam kurtkę w kolorze złotym :)))   moja kurtka, Twoja torebka i …lśnimy ;) niczym krewetki ;))))   to dobrze, że mało słodka :) już się bałam, że to beza ;) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...