Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

terapie


Rekomendowane odpowiedzi

Mówiłeś że cierpię na syndrom niespokojnych rąk a ja robiłam
łódeczkę czapeczkę kolorowałam karteczkę ławeczkę rysowałam
laleczkę na jej włosach wstążeczkę Bawiły dłonie jak u pierwszoklasisty zawsze
na kolanach niezrozumiana irytacja przy dźwięku blatu i paznokci Kiedy ukryłeś
głęboko wszystkie papiery nadziałam gumkę na ołówek cały pokój
został schowany do szuflady (aż postrzępiły się skórki) Nie było jednak wizyty

u lekarza wtórnego kontaktu nadzwyczaj skutecznie załamałeś co trzeba; raz
dwa trzy człowiek patrzy- bezapelacyjna wygrana wargi zamrożone w śmiesznym
grymasie oczy przywarło do lewego rogu sufitu stopy wrosły w podłogę Na nowo

uczę się machania podczas powieściowych pożegnań pokrzepiającego klepania
po ramieniu klaskania z zachwytu zacierania rąk na dobre i nie najgorsze wiosennego
wymachiwania torebką stukania w czoło drewno niemalowane drzwi napiętego
trzymania kciuków zaciskania pięści ogrzewania dłonią policzka
obok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiłeś że cierpię na
syndrom niespokojnych rąk
a ja robiłam łódeczkę czapeczkę
kolorowałam karteczkę ławeczkę
rysowałam laleczkę na jej włosach
wstążeczkę

Bawiły dłonie jak u pierwszoklasisty
zawsze na kolanach niezrozumiana irytacja
przy dźwięku blatu i paznokci Kiedy ukryłeś
głęboko wszystkie papiery
nadziałam gumkę na ołówek cały pokój
został schowany do szuflady (aż postrzępiły się skórki)
Nie było jednak wizyty

u lekarza wtórnego kontaktu
nadzwyczaj skutecznie załamałeś co trzeba
raz
dwa
trzy człowiek patrzy- bezapelacyjna wygrana
wargi zamrożone w śmiesznym
grymasie oczy przywarło do lewego rogu sufitu
stopy wrosły w podłogę Na nowo

uczę się machania podczas powieściowych pożegnań
pokrzepiającego klepania
po ramieniu klaskania z zachwytu zacierania rąk
na dobre i nie najgorsze wiosennego
wymachiwania torebką stukania w czoło drewno niemalowane
drzwi napiętego trzymania kciuków zaciskania pięści
ogrzewania dłonią policzka
obok


oczywiście ta propozycja jest dość pobieżna, jakkolwiek radziłbym wedle mojego subiektywizmu, pobawić się jeszcze wersyfikacją. choć wiersz jest, co muszę przyznać, dobry. trafne przerzutnie i metafory sprawiają, że czytelnik integruje się z melancholią i nostalgią podmiotu lirycznego.

pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Czarne Słońce bardzo ładnie i ciekawie. Świetny pomysł - pozdrawiam ślicznie 
    • @Laura Alszer Dzięki za słoneczko. @Nata_Kruk Dzięki za miłe słowa. A z tym rymowaniem to trzeba mieć natchnienie i temat.U mnie z tym coraz gorzej.Pozdrawiam. @mariusz ziółkowski A ile się namęczę to tylko ja wiem. Pozdrawiam.
    • @Domysły Monika   A mój kalendarz jest jak najbardziej logiczny (czytała pani - zostawiła pani polubienie), akurat zawodowo nie muszę pracować, jednak: pracuję we własnym mieszkaniu bez jakiegokolwiek przymusu i na własną korzyść - sprzątanie mieszkania, robienie śniadań, obiadów i kolacji, pranie, opłaty - czynsz, śmiecie, prąd, rata, kredyt, abonament i niedopłata, robienie zakupów i drobnych napraw jako złota rączka - to jest praca fizyczna, natomiast: czytanie, komentowanie i publikowanie własnej twórczości - to już jest praca psychiczna, jako osoba z nabytą niepełnosprawnością o umiarkowanym stopniu mogę pracować zawodowo siedem godzin przez pięć dni na podstawie umowy cywilnoprawnej z minimalnym wynagrodzeniem - ustawowym - około trzy i pół tysiąca polskich złotych miesięcznie, jasne: związki zawodowe pewnie by protestowały na moją propozycję, tymczasem: pracując w sobotę i niedzielę - można by te pięć dni powszechnych zamienić na pół etatu bez zmian - wynagrodzenia, jeśli cały etat lub dwa etaty - po prostu: jak najbardziej wolna wola - wolny wybór, ludzie, którzy nie mają żadnego wyboru i muszą obowiązkowo pracować - to z reguły źli pracownicy, celowo pracują wolno, niedbale, chaotycznie i popijają alkohol w ustronnych miejscach, mówię to z autopsji: jestem po trzech zawodowych pracach...   Łukasz Jasiński 
    • ~~ Azylant Marcin - hen - w Budapeszcie - czeka na niego miejsce w areszcie. Partyjni kumple wciąż w obawie, że to się skończy nieciekawie. Wolnością - póki co - się nacieszcie .. ~~
    • Ma i to jak najbardziej, otóż to: zamiana ról, podałem pierwszy przykład - najbardziej logiczny i naturalny - oparty o naukowy racjonalizm, inne opcje są jeszcze gorsze: operacja plastyczna lub zniekształcenie osobowości człowieka, aby posiadał podwójną moralność - to właśnie robi czarna mafia - kościół, inaczej: demoralizuje młodych ludzi, jak można nie być sobą i jednocześnie: jęcząc o miłości - zabijając w sobie seksualność? Taka postawa prowadzi do patologii seksualnych - zboczeń, chorób psychosomatycznych, dualizmu psychofizycznego, łuszczycy intelektualnej i różnorakich egoizmów - tworzy postawy roszczeniowe, niewolnicze i pasożytnicze, proszę pamiętać - ludzie to nie roboty.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...