Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Być z Tobą chcę


Rekomendowane odpowiedzi

nie wysiliła się Pani w ogóle!! (zresztą z tego co pamiętam to jak zwykle ;])

litości, ale metafory określenia i wszystko już związanego z różą i jej płatkami zostało wyczerpane!! i cokolwiek teraz napisanego będzie kiczem! KI CZEM KIIIIIIIIII CZEEEEEEEEEEM

(zapewne znowu nie dotarło... :|)



Być z Tobą
chcę
czuć Ciebie
przy sobie,
rozkoszami ciała
i umysłu dotykać Cię
i całować uta Twoje.



a to to już po prostu szczyt Pani pracy twórczej!!!!!! Jak można tak wspaniałe wyznania, uczucia przekazać tak pospolitymi zwrotami, kicha

Na miejscu tego gościa, do którego Pani pisze, obraziłabym się. Poczuła bym się taka sama jak miliardy innych osób, bo jeśli mówi się do kogoś to samo co inni już powiedzieli kiedyś, już nie mówię o pisaniu wiersza, bo to z wierszem nie ma nic wspólnego. To tylko jakieś liche wyznania, kiepska forma i w ogóle wszystko ble.


pozdrawiam z kiczowym uśmiechem :))


faraon
Echna-ton

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i mylisz się ;]


jestem poważnym człowiekiem o usposobieniu radosnym, nie lubię awantur, a słowa nie są moją mocną stroną. Lubie ludziom mówić prawdę dlatego Tobie też ją powiedziałam. Po co mam coś ukrywać jeśli mogę napisać Ci prawdę i moje odczucia i spostrzeżenia odnośnie twojego tekstu.

To tyle. Czasem trudno znieść krytykę, ale warto... serio


pozdrawiam

faraon
Echna-ton

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




co pokazuje irona w wydaniu dośc kiepskim, nie może się jak narazie, pani do mnie równać, naprawdę...

Moja pierwsza zasada:

Nigdy się nie porównuj.


Więc szanowny Panie poeto 2 - nie porównuje się do Pana do nikogo, a szczególnie do Pana. hahahahaha

Toś Pan kawał opowiedział.

Dzięki za poprawienie humoru.


pozdrawiam
faraon
Echna-ton
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




co pokazuje irona w wydaniu dośc kiepskim, nie może się jak narazie, pani do mnie równać, naprawdę...

Moja pierwsza zasada:

Nigdy się nie porównuj.


Więc szanowny Panie poeto 2 - nie porównuje się do Pana do nikogo, a szczególnie do Pana. hahahahaha

Toś Pan kawał opowiedział.

Dzięki za poprawienie humoru.


pozdrawiam
faraon
Echna-ton


można porównywać, i proszę bez , bo to jednak niepotyckie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uważam, panie poeto, że Echnaton się nie rozwinął. Ba, on nawet się rozwija, w czym ciągłość faktu podkreślam.
Autorka pochopnie podeszła do jej oceny, bo jest uprzedzona (prawdopodobnie zazdrosna). Moja, być może ujęta w gorszy dla niej sposób, przekazywałaby to samo.


Pozdrawiam, Krzysztof Meler.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Moja pierwsza zasada:

Nigdy się nie porównuj.


Więc szanowny Panie poeto 2 - nie porównuje się do Pana do nikogo, a szczególnie do Pana. hahahahaha

Toś Pan kawał opowiedział.

Dzięki za poprawienie humoru.


pozdrawiam
faraon
Echna-ton


można porównywać, i proszę bez , bo to jednak niepotyckie


Prymitywnie... ;] jak zwykle

Pisząc post wyrażam się normalnym językiem

- oj nawet nie zdajesz sobie sprawy jakie to poetyckie

Porównywanie się do kogoś to pierwsza droga do obłędu, zazdrości i chorej nienawiści

Każdy jest na swój sposób inny i to jest piękne w tym świecie.




pozdrawiam

faraon
Echna-ton
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Załóżmy, że użytkownik cytowany użutkownik nawet:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

.

Co to zmienia? Zacytowany użytkownik zrozumiałby, czym jest w tezie przez niego opisywane uczucie. Mamy już zatem założenie i tezę. Jako, że założenie jest sprzeczne, powstaje twierdzenie sprzeczne, oparte nie wprost na powyższym założeniu:

kaja-maja 28 nie wie o czym pisze i nie umie nas jakimkolwiek sym wzruszeniem zaciekawić.


Bezpośrednio powyższe stosuje się bezpośrednio w stosunku do "twórczości" dowodzonego użytkownika forum poezja.org.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




można porównywać, i proszę bez , bo to jednak niepotyckie


Prymitywnie... ;] jak zwykle

Pisząc post wyrażam się normalnym językiem

- oj nawet nie zdajesz sobie sprawy jakie to poetyckie

Porównywanie się do kogoś to pierwsza droga do obłędu, zazdrości i chorej nienawiści

Każdy jest na swój sposób inny i to jest piękne w tym świecie.




pozdrawiam

faraon
Echna-ton


oczywiście, młodzieńcze nawyki, i wstawki, w starszym wymiarze, taa, ja mam niewiele do pełnoletności, i staram się jezykiem polskim, sprawaidzć tak obrotnie, ażeby było to w ramach języka poetyckiego, bo tak się kształci poetyka.tak.a nie lol2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Echnaton-a nie umiesz skomentować mojego wiersza?Krzysztof A M też nie?
Ech-zawsze się posługujesz czyimiś słowami,albo porównywaniami,rządając od kogoś coś,to trzeba najpierw samemu dać,a pózniej wymagać.
Myślę,że znasz to powiedzenie
'Kropla miłości znaczy więcej,jak ocean rozumu'
To samo się tyczy Krzysztofa AM

Wiersz mój mówi o tęsknocie

Cieszcie się z życia bo macie je tylko jedno
Pozdrawiam milutko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         Wiem - wiele razy .      Dzięki Ci bardzo za wizyty u "Dzisiaj".     Pozdrawiam serdecznie.    
    • - Dobrze, Aga... - odezwał się po długich chwilach ciszy.    Wciąż trzymałam głowę opartą na jego ramieniu, a moja dłoń wciąż znajdowała się w uścisku jego palców. Im dłużej tak przy nim siedziałam, tym bardziej czułam, że moje serce i moje myśli zaczyna wypełniać spokój. Pewność nie tylko odnośnie do tego, że pomiędzy nami wszystko ułoży się dobrze - tak, jak powinno. Ale także spokój o wszystkie inne sfery życia. Czułam przy nim to, czego nie poczułam nigdy przy moim byłym. Coś, czego nie rozumiałam. Coś, do odczuwania czego nie byłam przyzwyczajona. I co tym samym - pomimo wypełniającego mnie z wolna spokoju - rodziło pewien dyskomfort.    - Jerzy, a jeśli... - zaczęłam wyrażać go szeptanymi słowy.     - ... Jeśli? - podjął, woląc usłyszeć moją myśl wprost ode mnie, zamiast domyślać się jej.    - A co... - słowa nagle stały się trudnymi do wypowiedzenia. - A co, jeśli... nam nie wyjdzie? Taki jesteś pewien, że znasz siebie? Przecież wiesz, że kolejny zawód byłby dla mnie naprawdę ciosem... Ciosem, którego nie zniosę, a w każdym razie nie od ciebie! I mój Milanek. Przecież...    Wyobraziłam sobie, że przenosi na mnie spojrzenie, zwracając ku mnie oczy. Gdyby nie moja głowa na jego ramieniu - pomyślałam - na pewno...     Poczułam, jak znów trochę mocniej ściska mi dłoń. I jak uspokajająco przygarnia mnie do siebie.     - Wyjdzie, Aga - powiedział powoli. - Wziąłem pod uwagę wszystko na tyle, na ile było to możliwe. Nie pominąłem niczego, a w każdym razie niczego istotnego.    - Czyli mnie też uwzględniłeś w swoich analizach? - zażartowałam. - A dokładniej rzecz biorąc, moje obawy i lęki? Moją mroczną stronę?     Przeniósł wolną prawą dłoń na moje włosy i pogłaskał mnie po nich delikatnie. Tak, jak lubiłam. Z razu na raz coraz bardziej.    - Uwzględniłem - potwierdził. - Wiedząc, że pracujesz z własną energią i tym samym panujesz nad swoimi wewnętrznymi cieniami.     - Czasem bywa to trudne...  - szepnęłam po chwili myśl, która zrobiła wszystko, co tylko była w stanie, aby pozostać awypowiedzianą i skrytą w moich osobistych przestrzeniach.     - Wiem - odparł. - Ale wiem też, że dajesz sobie świetnie radę - kontynuował. - Ale gdyby coś...    Momentalnie poczułam, jak pojawiający się - swym okropnym zwyczajem z przeszłości - strach lodowato zimną dłonią zaciska się na moim sercu. Jak kurczę się w środku, a zarazem jeżę, chcąc krzyknąć. Wiedziałam, że żartuje, zmiana tonu na lekki była wyczuwalna. A jednak...     - Jerzy, nie żartuj tak... - wyszeptałam, ze wszystkich sił starając się opanować.     - Miałem na myśli dokładnie to - uścisnął mi palce następny raz tego popołudnia. - Sama widzisz.    Uśmiechnęłam się na swoje kolejne energetyczne zwycięstwo. Do siebie i do niego jednocześnie...      Warszawa, 12. Lutego 2025    
    • @violetta   Na świecie Jasińskich jest blisko sto czterdzieści tysięcy...   Łukasz Jasiński 
    • Namiętne oplącze  jak bluszcz zadrżą ziarenka piasku niewinnie koktajlowa sukienka i smoking  półmrok nocy trochę te teksty  rozgrzeszy I tak oto rzuciłeś mi wyzwanie które okryje mnie wstydem

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dobrej nocy
    • @Nata_Kruk Bardzo dziękuję za tak ciepły komentarz pod moim wierszem i jego ocenę... @Wiesław J.K. Święte słowa!... Pozdrawiam! @MIROSŁAW C. Najserdeczniej dziękuję... Włożyłem w ten mój patriotyczny wiersz całe moje serce... Pozdrawiam!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...