Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cichutko niech pada
parasol wezmę i znów
otulę się ciszą
by już nie usłyszeć
nic nie znaczących
gniewnych i obcych
zgrzytliwych słów.

Niech zagrzmi niech spłynie
ulewą bez granic
kurz wieloletni
skarg przemilczanych
potoków wezbranych
skrywanych łez

Zahuczą rozbłysną
na niebie wstęgi
gniewnych żywiołów
szalony bal.
Cokolwiek czynią
dalej się kręci
ten zwariowany świat.

Zwijam parasol
wracam do domu
na rzęsach kropla
deszczu lśni
słońca promyczek
łaskocze uśmiech
by go starczyło
na chmurne dni.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...