Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie liczę słów zbyt wiele
toczy się niewypowiedzianych
po policzkach gwałtownie
unosząc czasem kąciki ust

nie lubimy umierać
przechodząc na drugą stronę
ulicy dzieci we frygijkach
pod mostem kapie woda

narosimy się jeszcze
słów nie zabraknie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to mocny fragment
czapka frygijska to tylko rekwizyt, manifestacja, może złudzenie
ale nie wystarczy ją założyć aby stać się naprawdę wolnym
przejście na drugą stronę ulicy...? - swoisty rodzaj ucieczki
bo 'narosimy się jeszcze'

Marlett, ja bym zrezygnowała z ostatniego wersu
pozdrawiam, :)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a to fajna czapa, takiej mi brak
dziękuję serdecznie
Judyt!
Trudno zbobyć taką czapkę, ale można.:))
Serdeczności.

pewnie tak,
teraz będzie mnie chyba mniej
tutaj
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to mocny fragment
czapka frygijska to tylko rekwizyt, manifestacja, może złudzenie
ale nie wystarczy ją założyć aby stać się naprawdę wolnym
przejście na drugą stronę ulicy...? - swoisty rodzaj ucieczki
bo 'narosimy się jeszcze'

Marlett, ja bym zrezygnowała z ostatniego wersu
pozdrawiam, :)))
INko!
Masz rację, nie wystarczy założyć czapki..
Dorośli nie potrzebują rekwizytów, ale świat dzieci jest inny, szczery w uczuciach.
Bardzo dziękuję.Słoneczka.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dziesięć lat już mija jak zamilkły  klawiatury twoich syntezatorów choć tylko na chwilę bowiem powrócą zaraz na płytach i na kasetach teraz też przecież grasz  lecz w innej nieznanej krainie o muzyce teraz piszę jak o poetach delikatnie i wrażliwie i zawsze tyle ile w sercu jeszcze masz aby podarować coś komuś w darze spośród własnych utworów to już cała dekada jak w pamięci znajome nuty gram mój zegar godziny wciąż wybija a czas przecież szybko leci niczym spadająca gwiazda mknie nie ma tutaj ciebie wielki Edgarze nowy tekst wkładam do myśli koperty opowiem tobie kiedyś wszystko w liście dziś Chorus odmierza ten czas twoje nowe życie muzyka  wyrzeźbiona  ale nie z marmuru czy innego kamienia bo to nie jest nieczuły zimny głaz* umilkła w pamiętnej godzinie na chwilę tylko rzeczywiście   teraz znów grasz odczarowujesz na nowo anioł partytury ci ukaże zabrzmią znów magiczne koncerty nuty nowe na chmurze zapisane w nieśmiertelnym mandarynkowym śnie      ------------------------------------------------------------ * Edgar Froese w młodości studiował na wydziale rzeżby  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dziękuje uśmiechem za kolejne czytanie  - uśmiech milszy niż łzy                to prawda -                                                               Pzdr.słonecznie. Witam - miło że czytasz - dziękuje -                                                                     Pzdr.uśmiechem. @huzarc - dziękuje - 
    • ostatnie kwiaty  szukają wzrokiem ciebie abyś je przyjęła  swoim spojrzeniem    drzewa  patrzą z podziwem  chcą ci przekazać  siły natury   w osnutym  jesienią mgłą poranku  trawa pieści twoje stopy  słońce szuka spotkania    ostatnie motyle spoglądają na krople rosy mieniące się w słońcu na twojej  białej bluzce   i ty swoją delikatną dłonią                odgarniająca kosmyk  wymykających się włosów sięgasz po kiść winogron   wczoraj jeszcze lato dziś dotyka cię jesień   to nie jest sen      9.2025 andrew   
    • Witaj - przyjemny wiersz -                                                 Pzdr.serdecznie.
    • @Rafael Marius - @Leszczym - dziękuje - 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...