Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Niczym go tak nie rozwiany
z hukiem gwiazd płynących deszcze
budząc drogi, zapomniany
skarb na czole swoim nieście!

Ani go tak piorun złamie
z popiół martwych krew wypłynie
Będzie czas na zmiłowanie
próżnych czynem piach zabije

Cóż ci tarcze, miecze, drogi?
Gdy wysłuchasz wiatru śpiewy
nie podźwigniesz żadnej broni
Znowu padniesz, kim będziemy?

Słuchaj czujnie słońca wstają
blask każdego w oczy kłuje
Którzy czego tam szukają?
Śmiałków wiary dziś brakuje

A im jeno i obrazy
z kart bijących jasnym blaskiem
złotem, srebrem wymazany
Świat prorokuj! Bądź im Panem!

Mnie nie dawaj nic nad życie
ciemność oczu, niech górują
Mnie wystarczy wierzyć skrycie
że ktoś dzierży w ręku pióro

[sub]Tekst był edytowany przez Piotr Sanocki dnia 07-06-2004 14:32.[/sub]

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję Mario za kometarz. Nie wydaje mi się, aby był żeczywiście taki "trudny". Poezja nie polega jedynie na roli autora jako tłumacza, czasami czytelnik także musi się wysilić Autro daje kierunek swoich rozważań, a resztę musi odczytać odbiorca.

Pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Ewo, dziękuję za komentarz
Wyjaśnię częściowo:

1. Chodzi o niemożność jego rozproszenia. Nie ma rzeczy którą, moglibyśmy go (skarb) zniszczyć.
2.jw.
3. "Którzy czegoś tam szukali" - tak wyglądał pierwotny zamysł, ale czas mija, a szukana rzecz nie została odnaleziona. Więc poszukiwania nadal trwają. Zdanie zmienia się w pytanie: "czego tam szukają?", zachowując namiastkę przeszłości: "Którzy".
"czego" - to jest wyraz nieodmieniony, więc prostrzy w znaczeniu. Opisuje błachostkę, syzyfową i niepotrzebną pracę.

Trochę to skomplikowane dla odbiorcy, ale sądzę, że każdy by po dłuższym zastanowieniu doszedłby do tego. No może oprócz tego: "Którzy czego tam szukają?" - to wymagałoby naprawdę dużego wysiłku rozumowego

Pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
    • Bez słownika nie rozłożę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...