Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Aborcja w dużym mieście


Rekomendowane odpowiedzi

przytul "PÓJDĘ ŻYĆ", do piersi ślicznej, z głębokim, nawarstwionym śliną sutkiem,
muszę się urodzić, choćby martwym
wydawał głosy zwyczjne, skorupie, leżał jakoś tak na boku tacy porodowej
między głuchą ścianą i oknem dziewiczym, zaksztuszonym nieżywym materiałem chemicznym.
MUSZĘ
WYJŚĆ na świat , na tamten świat, ja :
o paluszkach sfrakcjonowanych papką bladych kolorów,
o włosach jeszcze nie skropionych światłem Johna Chrzciciela,
o stawach kolanowych powyrywanych, pustych, bez użytku
I TAKIE JEST WSZSTKO w całym ciele

PRZYSZEDŁEM, jak mogłem najprędzej z łona wściekłej matki
jakby miała obcego bakcyla, bakterię

oto widzę, srebro dłoni lekarza, włoski zegarek Ticco matto i przenikające ciało okulary
widzą moją duszę, wydają wyrok, WYDALAJĄ TO BIAŁE CIAŁO DALEJ DALEKO

takie matczyne pielęgniarki, Ewa, Patrycja, Maria, Magdalena
uśmiechają się tak jak dziwki ktore pierwszy raz widzą owoc swojej pracy.ZYWY

cóż
nie ma matki, zwiała wyskakując przez ROZBITĄ PACZKĄ PAPIEROSÓW szybę
pewnie chleje zwykło jabłonkę na błoniach swego domku zabitego mgłą ojcowskich fajek.
wcześniej
trzymała jakąś karteczkę, długopis, być może bocianie pióro, BYĆ MOŻE
CHCIAŁA...
myślałem że to może Gorcco macco, moja ulubione nowela, lub list
do świętego mikołaja I
ALE.

CI KTÓRZY CIĘŻKO SIĘ RODZĄ, MAJĄ PRZESRANE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...