Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nasze rysunki gołąbkiem na niebie

tak, niebo jest latawcem wysoko siodłanym przez powietrze
skulone.gdzie latają małpki i słoniki i osły
i krowy.dopiero co wyczyszczone szczoteczką do zębów

przytul cały stan niebieski do piersi Haniu, spróbuj
trawy.siądz na moich kolanach głęboko zapadniętych
pod powiekami.i czytaj cały mój tomik wydany w roku

1943, gdy jeszcze nie znałem histori ani liter tej ziemi
gdy wszystko było ok, a futro z norek było pospolite nawet na dziwkach
zawieszonych wysokimi wierzowcami w górę

Haniu, obejmi mnie za śmierć

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




a czemuż to nieprzekonana?
ten wiersz odbieram jako abstrakcję,
kropki są dla mnie wyuczonym zjawiskiem,
pisze Pan wg motta sygnaturki
dlatego chyba
historii dwa ii
obejmij
ale jo się nie znaju,
więc pisz Poeto!
pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




a czemuż to nieprzekonana?
ten wiersz odbieram jako abstrakcję,
kropki są dla mnie wyuczonym zjawiskiem,
pisze Pan wg motta sygnaturki
dlatego chyba
historii dwa ii
obejmij
ale jo się nie znaju,
więc pisz Poeto!
pozdrawiam :)


aha.bo myślałem że o treści chodzi.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ten wiersz odbieram jako abstrakcję,
kropki są dla mnie wyuczonym zjawiskiem,
pisze Pan wg motta sygnaturki
dlatego chyba
historii dwa ii
obejmij
ale jo się nie znaju,
więc pisz Poeto!
pozdrawiam :)




aha.bo myślałem że o treści chodzi.

śmierć początkiem nowego
życia, treści nie całkiem
pojęłam,
pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...