Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Powiew


Rekomendowane odpowiedzi

Z północy już ślą jesienne pocałunki.
Wciąż jescze dziewicze, nieśmiałe,
oddane ze strachem przed sierpniowym dniem;
wciąż wiatr powiewa jakby chyłkiem.

Ale już, już, jak nicią babiego lata
ziemia przyciąga krople ziębnącą grawitacją
i już chłodną minę przybiera na twarz
i wdzięczy się do lustra słotnych chmur.

I już liście na drzewach anemicznie bledną,
by spłonąć rumieńcem w przedśmiertnej malignie,
ostatnie tchnienie wydać i w ostatniej misji
stworzyć wokół kobierzec szeleszczących zwłok.

Tak rozpoczną się jesienne zaduszki:
wśród pomników z obnażonych ramion drzew.
Przez długie miesiące przemykać jak duch
będzie jesień, ze smętem na bez-twarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...