Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

(poświęcony córce)


Śmierć Twoja zabrała wszystko,
Prócz łez, żalu i boleści,
Pokój Ci wieczny w cichej krainie,
Gdzie ból nie sięga i łza nie płynie,
Gdzie tylko słychać głos Boga serdeczny,
Pokój Ci wieczny.

Opublikowano

Krótki ,ale bardzo ładny i można się nad nim rozczulić

Wziął Ją Pan z Tego z tego świata
By w Niebie używała lata
Tam kwitną róże i lilie
Tam niezwięzłe wianki wiją
Tam jest wród Aniołów
I tam z Panem się Cieszy.

Pozdrawiam milutko

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dwa ostatnie wersy są świetne :) jeśli chodzi o budowę i rym
reszta oczywiście nie jest jakimś niesamowitym odkryciem, tylko prostymi słowami płynącymi z Pani duszy (jeśli się nie mylę), bo opisuje Pani wydarzenie, które Panią dotyczy. szkoda, że nie udało się Pani zrobić rymu w drugim wersie.

pozdrawiam i zachęcam do komentowania moich utworów, bo krytyka dla mnie ważna

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • jasność zaprzęgnięta do bezlitosnej walki z chandryctwem! kantaty zastępujące wszechrozbrzmiewający muzak! właśnie, pomimo, iż do Bożego Narodzenia jest jeszcze sporo czasu, przyszli do nas kolędnicy-jasełkowicze. aż uginają się, spoceni, pod ciężarem kilkudziesięcioletniej szopki. z sapaniem stawiają lakierowane skrzynisko na środku dużego pokoju. przedstawienie czas zacząć! diabełek wysuwa łuszczący się z farby, pomarańczowy język, Śmierć robi zamaszek kosą na zardzewiałej sprężynce  –  i pstryk! – głowa Heroda wystrzeliwuje. nieco za mocno. turla się pod komodę. raczkuję, macam. jeju! co u licha? zamiast drewnianej łepetynki  – cud! – wyciągam zwinięte w kłębek... kociątko. uśmiechasz się, kochanie. w tej magii nie ma nic ponadnaturalnego – mówisz przejmując ode mnie kiciulka-dzidziulka. i dzieje się wielkie święto: moje wyżyny lekko i z wyczuciem napływają na twoją nizinkę.
    • @lena2_ rozumiem doskonale, też wiekszosc moich utworow to obserwacja życia, ludzi, choć często piszę w pierwszej osobie, bo tak po prostu lubię. Ciesze sie ze Twoj telefon często dzwoni, skoro to Cię cieszy.   Moj dzwoni rzadko - no i cale szczęście

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrowienia
    • @Berenika97 może wrzucę dziś jeszcze jedną z nich to będzie więcej do czytania.
    • Piryn czy Rodopy? Dzień dobry. Na dłużej plecak spakowany. Flanela i pierwszy Warto ten gatunek.   Dokąd? Na zajęcia? Przedstaw swoje plany. Ktoś inny w zaparte: Czy znamy się, znamy?   Tą samą, co zawsze linią i wciąż  przodem do kierunku jazdy — pijaczek z kartonem.   A skąd on pijany? Od lat zawsze z nocki. Przez szybę wracają anioły młodości.   I jeszcze po torach, przez góry, przez most. Na kwiaty do mamy i kierowco — szefie —— adios.              
    • @lena2_Bardzo dziękuję! :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...