Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Afryka miała być rajem na Ziemii

Celowo Bóg dał tam całodzienne słońce
i całonocną ciemność.
Tereny łowieckie,
by nikt nie był głodny.
I plenery piękne,
by odpoczywający wiecznie Szczęśliwi
mieli co podziwiać…

A Sahara miała być wspaniała.
Dobrze oświetlona,
wywyższona ponad inne krainy.
Z 3 wielkimi rzekami wokół.

Bóg dał też tam wiele piasku,
jako materiału budowlanego
dla lepszego jutra.

Niestety natura nie wiedziała
o wspaniałych zamysłach Boga…

I z raju na Ziemii,
tak wypiętrzonego wysoko,
ponad wszystko inne,
stworzyła piekło.

Czasem wolałbym być
depresją holenderską…

Bo bycie potencjalnym cudem
mnie już wkurwia.

Opublikowano

Ciekawy wiersz
Ale czy Afryka miała być rajem na Ziemi?
Hmm,myślę,że raj jest w każdym państwie,tylko ludzie są niestosowni do tego raju.
Bóg dał człowiekowi rozum,aby go umiejętnie wykorzystał,nie sądzę,ze to wina Boga tylko ludzi.jak już kiedyś napisałam'Nie dał Pan Bóg świni rogów bo by bodła' i to samo tyczy się człowieka,chciaż nie ma rogów,a co nie który rany nie zrobi a krew wypije.
Pozdrawiam milutko

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dlaczego Afryka miałabyć rajem na Ziemii [opisane także w wierszu]:
- dobra pogoda,
- żyzne ziemie
- dużo zwierzyny łownej.

Nie wiem, czy wiesz, ale jedna z teorii, dlaczego to ludzie z Europy opanowali świat głosi, że w Afryce były zbyt dobre warunki do życia i ludzie nie musiali nicze wymyślać. Rozleniwiało ich to.


[quote]Hmm,myślę,że raj jest w każdym państwie,tylko ludzie są niestosowni do tego raju.

Akurat w pierwszej myśli miałem, zamiar wpleść jeszcze tu losy Afrykańczyków wywożonych jako niewolników, a dziś głodujących w tym raju. Jednak jakoś podczas pisania nie wyszło...

Afryka nie jest tu Afryką. To mężczyzna... A depresja holenderska to ktoś inny. Głupszy, mniej przystojny, mniej elokwenty, zwyczajnie [oceniając jakąś miarą] gorszy... Tyle tylko, że to ona jest z tym gorszym, a nie z "lepszym"... Może dlatego, że ten lepszy nie ma czasu, albo wydaje mu się, że nie musi się starać - bo przecież jest predysponowany by być cudem... Tylko natura tego nie widzi...

EDIT.
Zapomniałbym podziękować za odpowiedź. Już się zastanawiałem, czy wiersz tak zły, czy może nudny, e po prostu nikt go nie czyta... A może zwyczajnie nikt nie chce zrobić mi przykrości więc po prostu nie pisze :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Formalnie to koncept literacki wymaga pewnej dozy humoru. Powaga jest przedsięwzięciem niebezpiecznym ze względu na możliwie ironiczny wygłos. Powaga za to łączona z wulgaryzmem tworzy pewien rys poezji współczesnej, a raczej: jej gałęzi. Pisanie o rzeczach ważnych o tyle na nowo, że intensywnie i dosadnie. To jest niestety rzecz czytelnika czy uzna wulgaryzm za odpowiednią jedynie intonację, czy tez za przesadę peela, który widocznie histeryzuje. Staramy się wtedy dostrzec jakiś motyw, uzasadnienie, ale nie widzimy go ani po stronie wymogów technicznych, ani też żartobliwej treści, bo ma być przecież poważnie - takie błędne koło, które mi także wydaje się czymś wysoce zagadkowym. Działa z zaskoczenia i zaskoczeniem może okazać się ocena.

Moja? Plus minus: plus - za odwagę; minus - jawną niewłaściwość tematyczną.


Pozdrawiam - K. A. M.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


(...)
Moja? Plus minus: plus - za odwagę; minus - jawną niewłaściwość tematyczną.


Dziękuję za wypowiedź. Zawsze pańska ocena jest dla istaotnym wyznacznikiem jakości twóru rąk i umysłu mojego :).

Po raz kolejny pozwolę sobie na to, by odpowiedzieć na Pański komentarz, i po raz kolejny proszę nie traktować tego jako zaczepki czy próby udowodnienia swoich racji a jedynie jako chęci zgłębienia pewnych aspektów, które nie są dla mnie zrozumiałe. A chciałby bytakimi się stały :).

Co do powagi... Czy stało się to, o czym Pan pisał. czy owa powaga zmieniła się w ironiczny wygłos? [mówię o tym konkretnie przypadku, nie o zasadzie jaka panuje :) ]

Co do wulgaryzmu... Właściwie, to raczej bym go nie umieścił, gdyby podczas pisania nie przypomniał mi się taki oto wiersz, poety z prawdziwego zdarzenia:



Chciałem sobie poeksperymentować, jak u mnie skończy się próba wiersza z - nazwijmy to - "mocnym akcentem". Wydawało mi się, że wkomponowało się całkiem nieźle. Jednak - coraz częsciej widzę, autor jest kiepskim recenzentem twórczości własnej... Może jedynie gorzej potrafi ocenić cudzą :) [oczywiście to nie jest uszczypliwa uwaga dotycząca kogokolwiek na tym forum! Ale tak mi właśnie do głowy przyszło... N to może być dobra pointa, dla jakiegoś wiersza :) ].

[quote]minus - jawną niewłaściwość tematyczną.

Czy coś co teoretycznie mogłoby być wspaniałe, coś co teoretycznie powinno być powodem szczęśliwości wielu ludzi. Coś co miało być idealnym miejscem, nie może być alegorią [teoretycznie] idealnego człowieka. Który dochodzi do wniosku, że właściwie, to on nic nie znaczy, bo nie to jakie ma predyspozycje, a to jakim się stał jes ważniejsze... ? I dziś zazdrości jakiemuś malutkiemu podmokniętemu teronowi (który nie ma w sobie większego uroku, gdyby nie wielka działalność ludzka) wszystkiego co ważne?

bardzo bym prosił o skomentowanie owej niewłasności tematycznej :) [oczywiście zrozumiem jeśli nie będzie miał Pan czasu, z tego co widzę, wiele osób chciałoby usłyszeć Pańskie zdanie :) ].

PS. mimo wszystko dziękuję za plusa za odwagę :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


(...)
Moja? Plus minus: plus - za odwagę; minus - jawną niewłaściwość tematyczną.


Dziękuję za wypowiedź. Zawsze pańska ocena jest dla istaotnym wyznacznikiem jakości twóru rąk i umysłu mojego :).

Po raz kolejny pozwolę sobie na to, by odpowiedzieć na Pański komentarz, i po raz kolejny proszę nie traktować tego jako zaczepki czy próby udowodnienia swoich racji a jedynie jako chęci zgłębienia pewnych aspektów, które nie są dla mnie zrozumiałe. A chciałby bytakimi się stały :).

Co do powagi... Czy stało się to, o czym Pan pisał. czy owa powaga zmieniła się w ironiczny wygłos? [mówię o tym konkretnie przypadku, nie o zasadzie jaka panuje :) ]

Co do wulgaryzmu... Właściwie, to raczej bym go nie umieścił, gdyby podczas pisania nie przypomniał mi się taki oto wiersz, poety z prawdziwego zdarzenia:



Chciałem sobie poeksperymentować, jak u mnie skończy się próba wiersza z - nazwijmy to - "mocnym akcentem". Wydawało mi się, że wkomponowało się całkiem nieźle. Jednak - coraz częsciej widzę, autor jest kiepskim recenzentem twórczości własnej... Może jedynie gorzej potrafi ocenić cudzą :) [oczywiście to nie jest uszczypliwa uwaga dotycząca kogokolwiek na tym forum! Ale tak mi właśnie do głowy przyszło... N to może być dobra pointa, dla jakiegoś wiersza :) ].

[quote]minus - jawną niewłaściwość tematyczną.

Czy coś co teoretycznie mogłoby być wspaniałe, coś co teoretycznie powinno być powodem szczęśliwości wielu ludzi. Coś co miało być idealnym miejscem, nie może być alegorią [teoretycznie] idealnego człowieka. Który dochodzi do wniosku, że właściwie, to on nic nie znaczy, bo nie to jakie ma predyspozycje, a to jakim się stał jes ważniejsze... ? I dziś zazdrości jakiemuś malutkiemu podmokniętemu teronowi (który nie ma w sobie większego uroku, gdyby nie wielka działalność ludzka) wszystkiego co ważne?

[u]bardzo bym prosił o skomentowanie owej niewłasności tematycznej :) [oczywiście zrozumiem jeśli nie będzie miał Pan czasu, z tego co widzę, wiele osób chciałoby usłyszeć Pańskie zdanie :) ].[/u]

PS. mimo wszystko dziękuję za plusa za odwagę :)

Najbardziej podoba mi się fragment, który pozwoliłem sobie podkreślić;)

Jawna niewłaściwość tematyczna, a raczej trudność w jej zdefiniowaniu, to pojęcie wyimaginowane, które wpadło mi do łba, bo akurat, oceniając Pana, czytałem kątem oka pewien dramat, ale mniejsza o to...

Niewłaściwy oznacza w moim wypadku zarzut co do paradoksalnie tendencyjnej reflekscyjności. Staje się rzeczona refleksyjność takową w moich oczach, gdy dowody i okoliczności stwierdzeń peela są rozmyte - obrazy poszarpane pędem zmysłowości.
Nie oznacza to banału czy niedoróbki - bardziej: przerost formy nad treścią. Formy, która oznacza pewien bezład w tym wypadku, harmonię zburzoną przez ciężar dodatkowego filara, poprzez patos mowy i jej stateczność, a zatem brak istotnej dynamiki. Odnoszę zatem wrażenie, że czytam "ciągle to samo", co oczywiście jest w pewnym sensie nielogicznym zarzutem. Dla mnie - także dowodem nieprzemyślenia nad napięciem i jego budową.

Z jednej strony mamy zatem dbałość o szokowanie - prymat formy, a z drugiej - niekonsekwencję szokowania poprzez stałą wartość lirycznego napięcia.


Pozdrawiam - K.A.M.
Opublikowano

Ośmielony postanawiam poprosić o rozwinięcie tego fragmentu:

[quote]zarzut co do paradoksalnie tendencyjnej reflekscyjności. Staje się rzeczona refleksyjność takową w moich oczach, gdy dowody i okoliczności stwierdzeń peela są rozmyte - obrazy poszarpane pędem zmysłowości.



Co do tego fragmentu, mówiącego o "czytaniu tego samego" musze się zgodzić :(.

czy jest jakaś ogólna metoda na zmienienie rytmu wiersza, czy jedynie skalpel w rękę i wyprówamy flaki :) ?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Co do tego fragmentu, mówiącego o "czytaniu tego samego" musze się zgodzić :(.

czy jest jakaś ogólna metoda na zmienienie rytmu wiersza, czy jedynie skalpel w rękę i wyprówamy flaki :) ?


Pogrubione przez Ciebie słowa odnosiły się do natury wiersza, która jest zgoła nijaka. Spotykamy w nim przecież poważne obrazy, ale ich analiza, przedstawienie są albo zbyt wyrafinowane, albo po prostu nietrafne - jedno i drugie legitymizuje mą prośbę o przemyślenie meritum wiersza i modyfikacje celem uwypuklenia swoistych ocen, a nie obrazów, które mniej lub bardziej czytelnik zna bez lektury wiersza.


Odnośnie pytania o metodę: zmiana rytmu, choć w tym wierszu użyłbym raczej słowa: "wygłosu", "wymowy", "przekazu" może być bądź to zabiegiem kosmetycznym bądź to operacją na otwartym sercu peela. Nie polecam żadnej z metod, bo dróg wiele do Rzymu prowadzi.

Przekonany jestem, że osiągniesz cel, jeśli wyjątkowo empatycznie poczujesz temat, stając się wręcz jego ogniwem.


Pozdrawiam nadal gotów na odpowiedź - K.A.M.
Opublikowano

Cyt.: „Nad wszystkim czuwa gospodarz domu, nie da on krzywdy zrobić nikomu, zawsze pomoże o każdej porze o mój Booże!” Gospodarz Anioł, Alternatywy 4.


A poważnie: banał goni za banałem, poezji za grosz!

Bóg dał też tam wiele piasku,
jako materiału budowlanego
dla lepszego jutra.

(sic!)

Jaaaaaamen!


cit.: mnie już wkurwia.

Brawo za odwagę w formułowaniu myśli, tak tak.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Naram-sin zasadnicza różnica polega na tym że ludzie nie mają już czasu na wychowywanie dzieci a programują maszyny aby to robiły i taki młody człowiek wychowany przez sztuczną inteligencję będzie się kochał w sztucznej inteligencji. Można by było temat rozwijać w nieskończoność ale dając do ręki dziecku smartfona programujemy go już na całe życie. Dlaczego jest trend wśród elit aby nie dawać dziecku smartfona do czasu aż nie nauczy się odruchów ludzkich.
    • Pewien rabin co bogiem jest mu rodzic kompanowi nakazał przyjść do łodzi a gdy ten psioczył że już się zmoczył usłyszał - po palach, ośle, trza chodzić!   *****.*** sobota dzień narodzin człowieka i Ewy, a za podłe potraktowanie kobiet grzechem jest Jezu ufać tobie.
    • masz problem  nie szukaj pracy za chleb ona sama cię znajdzie  jak będziesz głodny    nie dadzą wiele  ale i umrzeć będzie trudno    szukaj pracy  myśląc jaka będzie z niej frajda  coś nowego byle jaka  to  osiem godzin kieratu    a ty  ty jesteś stworzony do...   nie wiesz do czego  stąd problem  od tego zacznij    nie myśl o swoim wykształceniu możesz być każdym    pomyśl na początek o polityce  może to to    wielka  niczym nieskrępowana kasa  i nie oglądając się  idź tą drogą    co ty na to    może uda ci się polubić  lekko płynące pieniądze    7.2025 andrew  Sobota, już weekend Miłego wypoczynku   
    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...