Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

carlos versus fryderyk


Rekomendowane odpowiedzi

nie chodzi tu o pomost między teoriami
zbyt luźne skojarzenia i terkot w szyszynce
żelazny człowiek nie słyszał grzechotek
nie było w Weimarze nic z tolteckiej magii

Carlos nieco później nurkował z peyotlem
a nihilijczyk cierpiał bóle głowy
kosząc trawę w Bazylei natrafił na kamień
zbyt twardy by ująć dosłowność przemiany

„Niczego” nie znali w peruwiańskich wioskach
zastęp widzących odmówił bierzmowania
i nikt tu nie pyta kiedy będzie wojna
nikt też nie skłania się do uśmiercania

na kontynecie marszobieg idei
pełnoprawny zalążek dramatu
w drodze do Ixtlan brakuje wytchnienia
mniej tu jednak przemocy w misteriach datury
każdy praktykuje porządek plemienia

duma pragnie ofiar dla nieskończoności
od tego alergii dostał Zaratustra
w zaświatach nie znają pojęcia nadczłowiek
cień wędrowca widać wyraźnie w ćwierćmroku
wyzwolenie ku rzeczom dają na kolację
na dobranoc rozdział opowieści mocy

arcyludzik, [mniemam, rzecz o dominacji]
dyrygował w chórze przyszłych euronazi
rytmom defilad nie dotrzymał kroku
zasnął bezwolnie uśmiercając bogów
w Andach ćwiczą śnienie w kształtach bloków skalnych

[na cmentarzu w Rocken ktoś nucił Wagnera]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie - robi na mnie wrażenie. Ale jeżeli "nie chodzi tu o pomost między teoriami / zbyt luźne skojarzenia i terkot w szyszynce", to myślę, że zbyt dużo jest tu rozmaitych odniesień i aluzji. Dla mnie nie wszystkie są jasne. Sądzę, że żaden czytelnik nie musi się znać na tym [u]wszystkim[/u].
Ale - jak napisałam - ogólny sens jest dla mnie zrozumiały i dobrze wytworzony.
Dlaczego rymy raz są, a raz ich nie ma? Czy to celowy zabieg? Wygląda to na przypadkowość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witam :) zapewniam że to nie jest przypadkowość. Z reguły nie tłumaczę odbiorcom swoich zamysłów [bo na tym to chyba polega - każdy bierze to to sobie życzy] jednak zrobię wyjątek ze wzglęgu na to iż któryś raz z kolei komentuje Pani moje 'pisadła'.
Rymy w środkowych wersach miały za zadanie zrytmizować tekst - ulżyć trochę tematyce. Chiciałem aby nie zrobiła się z tego rozprawa filozoficzna, chciałem również uchylić trochę z powagi przedsięwzięcia. Inaczej popełnił bym kolejną prozę poetycką, kolejny prozaryzm a chodziło mi jednak o wiersz :)

serdecznie pozdrawiam:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha, rozumiem. Dziękuję za odpowiedź. (Jesteśmy na Pan/Pani? Z olbrzymią większością znajomych na tym świecie jestem na Ty). :-)
A czy w takim razie nie byłoby lepiej zrymować w ten sam sposób wszystkich strof? Wtedy nie sprawiałoby to wrażenia przypadkowości. I wiersz byłby jeszcze bardziej rytmiczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka   A taki układ rymów?   Kujon   Podmuch wichru uderzył w pień drzewostanu - zakwitnął kwiat   przebiśniegu - nadziei cień, jedwabna noc okryła świat   lodowatym płaszczem - dudni półkolisty księżyc w studni,   wiarołomny - skalisty mróz naginacza pogardą darz -   krystaliczna perełko róż niepokorna - tchórzostwo karz,   lodowatym płaszczem dudni półkolista mrówka w studni.   Łukasz Jasiński (styczeń 2010)
    • Z porannych przemyśleń wyszło coś takiego.   Wcale nie mam Głowy w chmurach Tylko myśli  Z dala od Nas Czemu tak Cię irytuje Że samotność to mój kompan? Nie chcesz przecież  By twe serce Mogło służyć mi za kompas.
    • @Wiesław J.K.Mój szwagier, gdy nasza rozmowa dotyczy Alberta, zawsze stwierdza, że Al to był kot z duszą dobrego człowieka. Przykład: gdy przyszedł czas karmienia kotów, a było ich wówczas sporo, Albert zawsze czekał, aż wszystkie zaspokoją głód i dopiero potem sam zabierał się do jedzenia. Bardzo lubił ze mną spacerować po leśnej drodze i czasami siadaliśmy obok siebie na tej drodze. Lubił siedzieć mi na kolanach, ale nigdy nie dał się trzymać na rękach, tego nie lubił. Bardzo mi brakuje tego ukochanego stworzenia.
    • @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję Waldemarze. @Łukasz Jasiński

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Tak, są to rymy żeńskie, rzeczownikowe i gramatyczne. Zrymowane tymi samymi częściami mowy, w tym samym przypadku (mianownik, kto co), w tej samej liczbie, tym samym rodzaju.     @Wędrowiec.1984 Witaj Wędrowcze, dzięki za odwiedziny :)
    • @violetta   Jako pułkownik Tajnego Ruchu Oporu (kontrwywiad) mogę pani powiedzieć: jęki Onetu na temat zorganizowanej grupy przestępczej w Polsce ze strony Gruzinów to nic innego jak zasłona dymna - odwrócenie uwagi od sedna sprawy, dalej: jęki tak zwanych ekspertów na temat propozycji ze strony Białorusi w sprawie współpracy na granicy - to próba storpedowania normalnych stosunków, nie skojarzyli oni faktów, iż nie tak dawno na Białorusi był wysoki urzędnik państwowy z amerykańskiego Departamentu Stanu - przypadki nie istnieją, poza tym: jestem świadomym Polakiem i dbam o własne bezpieczeństwo - życie, jeśli ktoś nie potrafi zadbać o własną pupę - wolna wola i aby potem nie było: a nie mówiłem? I nie przychodźcie potem do mnie z własnymi problemami - wrodzona głupota jest nieuleczalna.   Łukasz Jasiński   @Domysły Monika   Coraz lepiej pani pisze... Gdyby pani była zainteresowana, to: serdecznie zapraszam na mój profil - "Ballata" (przyjaźń), "Tajemnica" (erotyk) i "Bezdomność" (samotność) - Podmiot Liryczny jest bezpośredni, a wyżej wymienione teksty są na pierwszej stronie - nie musi pani szukać...   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...