Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

gdy stara panna mówi że kocha
milość spala się lub jest knotem
w świecy

podobnie facet gdy mówi że mógłby
mieć każdą ale nie chce na pewno
kłamie

z nieporadności dodaje sobie odwagi
chce pobudzić ją do działania ona zostaje
do starości

nigdy nie przedłuży nie posieje
bo zawsze tylko gdyby chciał

Opublikowano

czytałam i czytałam... i czytałam
i chyba zaaceptowałam już tego "faceta" ;)
jakoś wczoraj trochę mi przeszkadzał
ale skoro nie znalazłam właściwego odpowiednika
który mogłabym Ci zaproponować to marudzić nie będę
tylko się zachwycać... :))))
ps. chodziła mi po głowie zwiędła panna ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Myślałam co by tą "samotnisię wiekową" inaczej nazwać,
ale miało być "po imieniu" czyli potocznie:))
Dzięki za zagląd i ciepłe pozdrowienia posyłam i
uśmiechy! :)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Twojego nie, ale u mnie na ulicy tak się wychwalają
szczególnie jak są "pod dobrą datą" :))) i to jeden przez
drugiego hihi.Dzięki, ze zajrzałaś; pozdrawiam ciepło:))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Miło, ze się podoba nie chciałam nikomu na smutno i powiem podobnie,
że to tylko taki obrazek z życia i nie wszyscy tak mają:)))
Dziękuję i pozdrawiam:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Własnie śmieszne!!Już widzę kota w świecy a jeszcze
lepiej odwrotnie + wybujała wyobraźnia i fajnie się zrobi;
czasem myślę, że mam ogromniaste poczucie humoru i
dobrze, że ten śmiech choć został:))) Pozdrawiam i miło było gościć:))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...