Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kiedyś


Rekomendowane odpowiedzi

Wstałem kiedyś bardzo rano
Widziałem dziewczynę mą ukochaną
Myślałem, że to mara lub jakieś widziadło
Czułem, że coś mi wszystkie myśli skradło
Jej oczy, jak kawałki szlachetnego kamienia
Doprowadzały mnie do prawdziwego wrzenia
Jej usta piękne, jak tęcza na niebie
Mówiły: „Jestem stworzona tylko dla Ciebie”
Lica, jak słońce miała rozpalone
Cudowne, duże, tak bardzo podniecona
To nie były marzenia
Ani żadne wspomnienia
Ona przy mnie stała –
I swymi ustami, me usta dotykała
Tak! Już wiedziałem, że to moja Sawa
Bo tryskała życiem Jej piękna postawa
Księżyc powiedział, że do końca z Nią pozostanę,
Zaś gwiazdy, że Ona każdą uleczy mi ranę
Od tej pory wierzę w snu spełnienie
Do śmierci kochanie i wniebowstąpienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk   Masz rację, święta spędzane z kimś są zawsze pełniejsze, radośniejsze  a pisząc ten wiersz miałam na myśli, między innymi, nową emigrację zarobkową. Myślałam o tych wszystkich rodzicach, których dzieci muszą wyjechać, żeby żyć godnie, bo tutaj z wiadomych przyczyn nie bardzo znów można. No i myślałam o świętach, które spędzałam jako dziecko w domu dziadków albo we własnym domu ale w otoczeniu bliższej i dalszej rodziny, o więzach rodzinnych, które tak skutecznie rozrywano i nadal się to robi poprzez na przykład wyszydzanie tego wszystkiego co nam się kojarzy z normalnością.  I rzeczywiście - niechby wszyscy byli z kimś na te i wszystkie inne święta.  Dziękuję za czytanie i komentarz. Pozdrawiam :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Nata_KrukNato, zgadzam się z tym, że sporo zależy od nas. Wiersz ten napisałem w związku z wypadkiem samochodowym jaki przydarzył mi się w ubiegłą Niedzielę. Dodam, że nie było w tym mojej winy, ten inny kierowca złamał prawo drogowe ignorując czerwone światło, a ja w tym momencie miałem zielone. W tym przypadku to była właśnie ta przyklepana dola. Tak, mogłem pojechać inną drogą, itd., lecz niestety znalazłem się właśnie tam. Tylko Niebiosa wiedzą dlaczego stało się tak, a nie inaczej.  Straciłem samochód, ale dzięki Bogu jestem zdrowy i cały, pomijając potłuczenia ciała tu i tam. Pozdrawiam serdecznie!
    • @MIROSŁAW C. ... czytam, zamierzałam część, ale nie ma jak.. chcę całość pochwalić.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Modlitwa, to pomocna 'rzecz'. Dobrych chwil na Nowy Rok.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Natuskaa ... niby po jesieni, ale aura nadal iście jesienna, ulice, pola, lasy... bez śniegu, to staje się normą - niestety. Gwiazda betlejemska na pewno 'rozświetli' pokój i... Twoją twarz, a że prosto... :) przecież w prostocie piękno. Dziękuję za opisaną refleksję.   @viola arvensis ... dziękuję za post. @Radosław ... Radku... bardzo Ci dziękuję za świąteczne pozdrowienie, okruszki ciepła tych słów chyba dotarły, telepatycznie... ;)  Tobie życzę dobra od każdego napotkanego człowieka.     Pozostałym Gościom, bardzo dziękuję za pozostawienie śladów czytania wiersza... :) życzę każdemu z Was... wszelkiej pomyślności, zdrowia i...  spokoju w nadchodzącym 2025 roku.   Serdecznie pozdrawiam.    
    • - E i po kij za wzór ma moce? - Co ma? Mróz w Azji kopie.   Rano kij za wzór ma. Na mróz w Azji – konar.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...