Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

głowy
ludzkie wysypiska śmieci
każde wspomnienie jest z plastiku
rozłoży się za tysiąc lat

zostanie jeszcze rana
w przełyku
od słów które ugrzęzły
i nie mogą się już cofnąć
bo skurczyły wyobraźnie
od wstydu wymyślania

pójdziemy do elektronicznego nieba smsów
które wbrew przewidywaniom płynie
drogą mleczną
płatków co śniadanie

Opublikowano

To jest problem technokracji - z jednej strony od dawna przestrzegano przed kapitalizmem, wyzyskiem, z drugiej jednak człowiek dostosowywuje się do danej sytuacji. To raz - a dwa - od dawno uważano, iż są ludzie wybrani do pełnienia misji, pewne okresy utożsamiały nawet poezje z życiem. I wreszcie z trzeciej strony - zostaje lud, lud, który musi robic na tych, ktorzy są wybrani.
Czyli - nie obawiałbym sie takiego nieba, bo mimo wszystko nie każdy człowiek ulega magii wynalazków, nie każdy człowiek ulegnie, a co więcej - wielu ludzi neguje to i chodzi sobie po gorach bez telefonu komórkowego (czasem z laptopem, żeby wysłac wiersz na orga :)
Reasumując - wiersz na tak, tekst/temat aktualny, zmusza do dialogu i do spojrzenia na to, co wokół. Chociaz pod tym względem jestem optymistą.
Pozdrawiam

PS - nie mam komórki :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


też uważam, że pomysł na plus, ale nie mi się on należy.
za stwórcę rzeczywistości się nie uważam

pozdr serdecznie za cynizm nie przepraszam:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


no nie no.
mój komputer chyba się buntuje przeciwko rzeczom, które wypisuje.ja tu taki piękny komentarz wystosowałam do Pana a tu ciach i zawiesiło mi wszystko.
ale ja się jeszcze ustosunkuje a jakże;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a konkretnie co jest dziwaczne?

chociażby to, że druga strofa gdzieś się oddaliła niepotrzebnie i leży troche koślawo. jak dla mnie ten zabieg niczego nie wnosi a jedynie niszczy estetyke wiersza. po co tak?
wcale nie koślawo początki są proste jak od linijki;p
bo w moim mniemaniu lepiej się czyta. poza tym tematyka.
i mi się taka estetyka podoba. wiecej argumentów nie mam:)
coś jeszcze jest dziwacznego?
Opublikowano

Chciałbym czytać wiersze o miałkości
świata. Chciałbym czytać wiersze pisane
ze szlachetną furią . chciałbym czytać wiersze
w specjalny sposób drapieżne.


Ale Pani nie umie jeszcze takich serwować,
przykro mi.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


czy dobrze rozumiem, Pana zdaniem moim celem bylo wywołanie w czytelniku powyższych uczuć/wrażenia. w porządku. cenię sobie szczerość.
pozdr:)
Opublikowano

nie bardzo chce mi się nawet zaczynać produkować nad tym czego brakuje, ponieważ to jest trudne do opisania w sposób zrozumiały-przynajmniej dla mnie-to jest jedna z tych rzeczy, które się czuje, że są albo nie. w stanie obecnym zmiany ku temu mogłyby rozwalić powyższą całość, a sukces i tak nie jest gwarantowany, więc propozycji poprawek brak.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KOBIETA To jest wiersz zmysłowy, oniryczny, oparty na bardzo delikatnych detalach. Jego siła tkwi w zmysłowej kondensacji, rysując kontury, które można głęboko wypełnić znaczeniami.  
    • @Migrena To utwór, który z niezwykłym talentem operuje projekcjami metafizycznymi. Tym samym pragnie dotknąć granicy języka i milczenia, świadomie jednak stwierdzając , iż posiadany aparat pojęć czyni to niewiarygodnym. Tkwi w tym wniosku rodzaj ontologicznej rozpaczy, poczucie łamliwości pojęć w starciu z potrzebą ich wyrażania. Pozostaje wsłuchanie się w pustkę, słowa służą filtrowania szumu z jej powierzchni.    
    • @huzarc   Genialny wiersz ! :) zapada głęboko…szumiąc :) we krwi!   
    • Ojciec. Kopał kamienie w drodze do szkoły, trwała elektryfikacja wsi.   Pyskaty, ale praca w polu i silne ręce poskramiały górność myśli.   Człowiek lądował na księżycu, a grusza w ogrodzie wciąż rodziła owoce, nakrapiane wspomnieniem wojny.   Rekrut.   Potem ciężki plon od rana po zmierzch. Tam, gdzie dziś mruczą holenderskie kombajny.   Przerwana dekada. Brakło już oddechu dla ciągłych oklasków.   W końcu ja. I miasto. W nim dom z niczego wydobyty. Walka o cement, Jak synonim awansu    Układał szyny tam, gdzie teraz zarosła trawa. Pokolenie niepotrzebnych.   Wreszcie wycug u Niemca. Dobrowolny, choć z protekcji, przy maszynie.    Taki jest w końcu postęp.   Dziadek miał gorzej. On miał przymusowy, jako inwentarz domowy.   Ojciec kończy siedemdziesiąt lat.   A ja? Kim mądrzy Europejczycy mogłem zostać z taką metryką?  
    • @Migrena Informatyk mnie przeklnie. Dzisiaj rano budziłam go telefonem dwa razy, bo on śpi  do 12-tej w południe (no ja wiem - długo siedzi, to potem dłużej śpi)  To niech wycisza tel. Prawda?  Więc jak odebrał, to ja mu mówię - to mój komputer umiera, a ty śpisz? Przyjechał, zrobił, ale ja wiem? Na jak długo? 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ty to byś pewnie nauczył nawet pieska mówić ludzkim głosem :) A ja lubię pisać. Albo nie wiem, może to moja klawiatura lubi moje paluszki?  Chyba zaraziłam się od komputera, bo głupio gadam :p
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...