Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

31 sierpnia to jest jeden z tych dni, kiedy ludzie zaczynają myśleć o czymś ważnym. Dzisiaj na przykład o Solidarności, kolejnej rocznicy porozumień sierpniowych. Co bardziej złośliwi krzyczą: "Lechu!! pamiętamy: "Nie chcem, ale muszem". Jasiu Pewien co roku tego dnia wspomina Wigilię Bożego Narodzenia. Zaczyna sobie przypominać palmę kokosową przyozdobioną bombkami czy tradycyjne hamburgery z karpiem. Ale nie chodzi o to Jasiowi, na pielęgnowanie tradycji rodzinnych Jaś jeszcze ma wiele lat. Jasiu wspomina Wigilię z innego powodu. Jest to jedyny dzień w roku, kiedy to cała rodzina spotyka się przy jednym stole. Widok, który od najmłodszych lat wzruszał Jasia (całodzienny wigilijny płacz Jasia - niemowlaka).

Rodzina Jasia nie była całkiem normalną rodziną. Pewnie powie tak o swojej rodzinie każdy czytelnik opowiadań o Jasiu. Ale Jaś nigdy nie narzekał. Wszak zgodnie z hasłem optymistów: "Zawsze mogło być gorzej" :)

Jasiu Pewien jest jedynakiem.Oprócz niego 24 grudnia przy stole zasiadał Dziadek, Mama, Tata, Ciocia i Wujek. Zawsze ta sama piątka.

Jasiu szczególnie przepadał za Dziadkiem, ktróry znał tysiące ciekawych opowieści i często dzielił się nimi z wnukiem. Wszak Dziadek nie jedno w życiu przeszedł. Co roku powtarzał mu te same słowa: "Wnuku, Jasiu umiłowany mój, jeśli ludzi podzielisz wg tego co widzą na czarnej plamie na papierze to otrzymasz tych, którzy widzą gołą babę i tych, którzy widzą motyla. W trzeciej grupie będziesz Ty Jasiu!". Jasiu nie rozumiał tych słów, tylko zawsz, gdy Dziadek je powtarzał to myślał: "Skąd ja to znam??". W sumie to szkoda. Jasiu przecież bardzo lubił dziadka. Szkoda, że szpital psychiatryczny w którym leczył się Dziadek był tak daleko od domu Jasia. Mama Jasia twierdziła, że Dziadek jest jak komunizm. Musiał upaść. Dziadek miał taki "upadek" nerwowy tuż po tym jak Wałęsa został prezydentem. Do dziś nie może z tego wyjść. Ciocia mówi, że Dziadek jak Fidel, wiecznie żywy. I zgrzyta zębami. Liczy, że coś jej Dziadek zapisze. Nie bez powodu co niedzieli jeździ z ciastem do szpitala.

Mamę Jasia znamy z konserwatywnych poglądów. Jest to kobieta, która próbuje być matką i żoną idealną. Nie jest przy tym ważne co robią pozostali domownicy. Bo ona prowadzi mimo wszystko porządny dom! Zawsze postawi na swoim choćby miała zapłacić nie wiadomo jaką cene za swoje poglądy. Przykładem jest Tata, który prowadzi hulaszczy tryb życia. Znika na całe noce, nie pracuje. Ale , gdy Jasiu opowiada że Taty często nie ma w domu to Mama nie powie prawdy. Delikatnie zasugeruje tylko, że Tata podróżuje. W czasie Wigilii nie ma wiele pracy, nie umie gotować to większość poświęca na wybór prezentów.

Tata, w czasie Wigili jest w pubie. Od samego rana, gdzieś do 14. Dopóki nie zaczyna się ściemniać. Ojciec Jasia jako "Pan i Władca Domu" trzyma w ręku pilot od telewizora i zaraz po tym jak wszyscy zjedzą uroczystą kolację przystępuje do działania. Włącza telewizor i ogląda wraz z całą rodziną telewizję. Trzeba tylko uważać na to co się ogląda. Różne osoby różnie reagują na dane programy telewizyjne. Gdy Dziadek widzi jednego z byłych opozycjonistów w rządzie to krzyczy: "Zginiesz zdrajco! Niech żyje rewolucja!". I potem są problemy, bo trudno go dobudzić. Gdy natomiast Ciocia ogląda losowanie Lotto i znów dowiaduje się, że nie wygrała to zaczyna płakać.

Wujek jest znany z tego, że w każdą Wigilię zaczyna pierwszy śpiewać. Tuż po pojawieniu się na niebie pierwszej gwiazki słychać donośny głos mężczyzny. Może trochę fałszuje, może trochę bardzo. Ale ten włoski przebój "Volare", od drugiej zwrotki każdy już śpiewa. Zadziwiające jest tylko to, że nikt w rodzinie Jasia nie zna słowa po włosku.

Ciocia jest najbardziej pazerna ze wszystkich. Jasiu nie lubi dostawać od niej prezentów. Zawsze albo skarpetki, albo długopisy. A sama daje listy tego co chciałaby otrzymać. I potem wszyscy się składają na nowy telewizor. Wszak Mama nie pozwoli, aby ktoś się obraził!

A może już na następnej Wigilii będzie Małgosia. Teraz Jasiu Pewien pójdzie pomarzyć :))

A co z Jasiem?? - Jasiu życzy Wam wesołych świąt, tak na przyszłość. Z góry:))

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Czytam i wyczuwam w tekście dowcip, ironię ale też i nutkę goryczy. Tekst skłania do refleksji.
Lubisz pisać i nie masz z tym problemów. Jestem pewna, że się nie mylę. Mnie czytało się z wielką przyjemnością.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN OK. Dziękuję
    • Cnotami nie grzeszy, jak wielcy artyści, jedna schowana, drugą odpiera passaty na wietrze. Już po herbacie gdy się kumka spostrzeże, patyk połknie szybciej niż gumka zetrze. Niczym Godot marzy o lepszych jutrach. Mimoza, albo inna muza w natchniuzach, wypatruje szczęście w wody okruchach. Stoi na jednej nodze skulona, cierpliwa           czapla siwa.  
    • Mam ci ja brata nie byle jakiego "wariata", ponoć wszystkie kobiety go kochają na jego punkcie bzika dostają. Gdzie się ruszy chłopina wszędzie czyha na niego dziewczyna, brunetki, blondynki czy też rude wszystkie uwielbiają tą marudę. Strzec się musi dniem i nocą czasem koledzy przychodzą mu z pomocą radzą co robić, podpowiadają dobrych, sprawdzonych rad udzielają. Związana jest z nim historyjka taka za młodych lat u tego chłopaka na widok dziewczyny panika i trwoga, uciekał gdzie się da o la boga. Pewnego razu przygodę miał przed dziewczyną do siostry wiał panika go zżerała, "spodnie latały", "sparaliżowany" był cały. Na ratunek Pan Sobieski pośpieszył dużo nie trzeba było a już się cieszył, jeden kieliszeczek zrobił swoje mógł już ruszać na damskie podboje. Z biegiem czasu i lat wszystko się zmienia historyjka nabiera innego brzmienia, dziewczyn już się nie boi, wielce chojraka stroi. Wysokie ego o sobie ma na hodowli gołębi się zna, gąski, pawie, kury wszelkiego ptactwa cała masa to hodowla na którą idzie spora kasa. Papieroski pali, kawkę  pije, całkiem dobrze mu się  żyje bywa, że zawodowo pracuje częściej na "fuszkach" bytuje. Lat dzieści  kilka padło sakramentalne - tak - nie spoważniał jednak ten rajski ptak, żonkę, dwóch synków ma no i rolę dumnego dziadka gra. Pewne nawyki jednak się  nie zmieniają za panienkami oczka nadal zerkają, taka to już jest ta męska płeć i nie zmieni jej żadna sieć.                             K.W.    
    • Witaj - podoba się -                                          Pzdr.
    • Witam - super -                                 Pzdr.serdecznie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...