Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
szykuj się dziecko na depresję, będziemy łoić bourbona
może nagramy jakieś lizanie po fiutach

ale nie wiem czy w tym rocku umiem śpiewać

nie umiem już odbierać telefonów
czego tu się bać
gołębie nie gruchają smutniej
brudzą parapety w taki sam sposób
wycieczki rowerowe zbieranie kasztanów
wieczorami palę (i tę skłonność mam
w genach) nic ponad
to co dotychczas

uczymy się odporności

jedyna pora kiedy liście opadają z drzew
a ludzie umierają tak zawzięcie
Opublikowano

a listopad jest najgorszy...wiesz przecież?:(
wiersz bardzo nastrojowy, smutno nastrojowy.
podoba mi się bardzo:
"ale nie wiem czy w tym rocku umiem śpiewać"--->proste a ładne:)

gołębie wcale nie gruchają smutniej
wciąż brudzą parapety w taki sam sposób--> to też bardzo...

masz dar dziołcha dio pisania prosto a nieprosto:P

pozdrówki...i wiesz

Opublikowano

dobry wiersz, ale okropnie przegadany!!

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




rozwlekasz się Martyno i robi się z fajnego wierszyka pasztet.
zamykaj myśli, więcej skrótu, a czytelnik i tak odczyta sens:)

Pozdrawiam

ps. mój mix nie jest idealny, ale przynajmniej nie owija:PPP

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leo Krzyszczyk-Podlaś Cudowny, płynący, delikatny wiersz:-) Pozdrawiam serdecznie!
    • @Roma dzięki, to bardzo miłe!
    • Kiedy pojawi się mleczyk, ten pierwszy przed milionem, usiądę przy nim cichutko  i po tym wszystkim ochłonę.   Podrapię trawę pod brzuszkiem, zalotnie spojrzę na pszczółkę, co w kwiatku baraszkuje, aż sypie się pyłek żółty.   Poszukam kropli rosy, błyszczącej w pełnym słońcu, by serce móc napoić  po długiej zimie w końcu.   Podzielę z miodonoską, spragnioną bardzo przecież. Nie piła nic tak długo, a mamy wszak już kwiecień.   Zakręcę na palcu kosmyk, rudo lśniący przy pszczółce, co w kwiatku baraszkuje, aż trzęsą się płatki żółte.    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Corleone 11 Bardzo dziękuję za obszerny komentarz:-) Miło mi, że zajrzałeś w moje skromne progi. Pozdrawiam serdecznie!
    • Głowa w drzewach   W lesie odnajduję siebie, Wśród cieni drzew, pod gwiezdnym niebem. Ciężar egzystencji mnie nie omija, Lecz natura jak matka ramiona rozwija.   Myślami krążę, wciąż jesteś blisko, Choć czasem cierpienie odbiera mi wszystko. Krąg życia ból niesie w swym szepcie, Lecz w lesie to brzmi jak pieśń w zalotnej projekcie.   Drzewo, co stoi, nic mnie nie zrani, Korzenie w ziemi, gałęzie w otchłani. To cisza, co woła, to spokój mnie koi, W niej serce, co bije w harmonii    Head in the trees   In the forest, I find myself true, Amid shadows of trees, ’neath the starry hue. The weight of existence does not pass me by, Yet nature, like a mother, spreads arms to the sky.   My thoughts still wander, you’re ever near, Though sorrow at times steals all I hold dear. The circle of life bears pain in its tone, Yet in the forest, it sings like a hymn of its own.   The tree that stands will cause me no harm, Its roots in the earth, its branches a charm. It’s the silence that calls, the peace that enshrines, Where the heart beats again, in harmony’s lines.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...