Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

znam dobrze te momenty
kiedy ból wsiąka aż do szpiku kości
nie może się wydostać i piszczy
a echo rozbiega się po tętnicach

w tych miejscach gdzie jesteś
czas zatrzymuje się na wysokości serca
i opada rytmicznie
pozostawiając kolejne
dwadzieścia jeden gramów

Opublikowano

mam coś takiego, bez tytułu, bez pomysłu na coś więcej, i nie wiem czy to się w ogóle do czegoś nadaje i czy warto coś z tego robić ;)

więc czekam na opinie ;]


pozdrawiam serdecznie :*

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



tak to zobaczyłem Martuś, ładna miniaturka, ale
coś bym dodał jeszcze w 2giej strofce, i jest problem z się
w 1szej strofce;)

:*
Opublikowano

nie wiem co z tym się, bo nie kumam chyba o co cho :) Jasiu :) w tym przypadku Twoja wersyfikacja... chyba jednak za długie wersy, cio?

i te sploty...hmm, nie wiem, a dwadziescia jeden moge zapisac kursywa, poczekam jeszcze na innych, moze jakies ciekawe pomysly podsuna

dziekuje Jasiu, buziaki :*

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dlaczego za długie? ok są:P a się powtarza się w drugim wersie, to
należałoby zmienić. splot jest lepszy niż serce Martuś, wiadomo o co cho przynajmniej,hehe.
no ale to Twój wiersz;) może inni coś ciekawszego podsuna, masz racje:P
Opublikowano

aaaa :) teraz dopier widze dwa razy "się" ale czy to az tak mocno przeszkadza?

nie zeby Twoje rady byly zle Jasienku, ale dopiero wstawilam ten wiersz i poczekam jeszcze na opinie innych zanim go dopieszcze, napsialam go z tydzien temu i mialam wywalic to, ale postanowilam ze moze jednak go tutaj dam i moze jeszcze cos z niego wyjdzie :)

:*

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ważną sprawę międzyludzką nieco nie cierpiącą zwłoki odłożyliśmy na później, czyli na następne spotkanie. Ona ach ta A już nigdy na nie nie przyszła. Przemyślała, albo coś ją powstrzymało, albo jakaś inna jeszcze okoliczność. Został tylko rodzaj cierpienia niespełnienia i trochę złości, no bo jak to tak wcale nie domykać tak pilnych spraw. Świąt ciągle ciebie prosi o cierpliwość do kobiet i czasem czyni to zupełnie nieudolnie.   Warszawa – Stegny, 08.10.2025r.    
    • @Migrena To bardzo mocny, współczesny poemat-proza — realistyczny, brutalny i zarazem głęboko metafizyczny. Wiersz ten dotyka traumy wojennej i jej powrotu w codzienność, w sposób, który można uznać za niemal reportażowy poemat o postpamięci — zapis doświadczenia żołnierza, który fizycznie wrócił, ale duchowo został w strefie śmierci.
    • Biały Dom" nad rzeką Moskwą. Lew z Pireusu epitafium wielkiemu mocarstwu nie napisał, elegii i trenu też nie. Na wcześniejszą zamianę wiosny w zimę nikt nie dawał zgody, na Wietnam. To co groteskowe upaść musiało, łabędzi śpiew, za późno, za mało. Czy historia tylko mówi, że próby wyprostowania *pokrzywionego drzewa człowieczeństwa" skazane są na niepowodzenie?   Ta sama droga, drzewo i las, od dziesiątków lat. Historia jak bieg pociągu lot samolotem, czy błyskawicą gwiazdy. I nikt nie zna dokładnego rozkładu jazdy. Commonwealth też się rozpadł, miał trwać bez końca  od wschodu do zachodu słońca. Ta sama droga kamienie ciche dziś jak las po burzy. Dotykam, pieszczę, jak kwiaty zatrzymuję, przez chwilę, na chwilę, jak najdłużej. Co byłoby z nami gdyby Marshall możliwy był? Pośród tysięcy mu podobnych, ten biały wybieram. Odkładam, o poranek nie pytam. Nie wiem, czy będzie szczęściem.               - cdn -                        
    • @Migrena  Przypomniałeś mi Nangar Khel- piekło tam i piekło po powrocie. Niedoposażeni musieli sobie radzić sami. "Obraz zabitych i rannych to był szok. ylko fakt, że na skutek twojego działania giną osoby niewinne, które nie musiały i nie powinny zginąć. Jeszcze długo potem miałem w głowie potworną gonitwę myśli". A przecież żołnierz musi wykonać rozkaz. I to zostaje- trauma do końca. ale wychodził z tego wojenny raport strat. Nie umiał już myśleć bez krwi w zdaniu. Nie umiał już czuć się bez broni w dłoni. I słowa których nikt nie słyszał tylko echo.   Poruszający bardzo- tak bardzo do trzewi. Piękny. Poetycki. Bardzo. Jacku.              
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Też mi się od początku wydawało, że jest to bardzo specyficzne alter ego peela.   On w ogóle mógłby być (i jest nim częściowo) przewodnikiem po wierszu, po jego li(ry)cznych zakamarkach.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...