Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zmocz moje usta
Szeptem popołudnia
I oczy na ramieniu
Skrupulatnie złóż
I lica czerwonością ozłoć
Kobieto po stokroć niewinna
Zrzuć krople z piersi
Mlecznych, jędrnych ud
Gdyż wargi Twe ponętne
Jak noc, jak rajski owoc

Opublikowano

Cóż Jacku, wypada mi się zgodzić, że to słaby tekst. Bardzo sztampowy,
dosłowny i szczypiący anachronizmem niektórych zwrotów. Tak ja to widzę:

Zmocz moje usta
Szeptem popołudnia -----> dwuwers rzeczywiście zagadkowy. Pisząc, musimy wyczuwać
granicę poza którą nie ma już metaforyki, a jest tylko znak
zapytania i wzruszenie ramionami.
I oczy na ramieniu
Skrupulatnie złóż ----> też nie trafione, trąci eufemizmem, dajesz możliwość
bardzo "naturalistycznej"/drastycznej interpretacji.
Oczywiście wiadomo o co ci chodziło, ale w takich przypadkach
należy unikać dwuznaczności. No i "skrupulatnie" jest
faktycznie niemal aseksualne, laboratoryjne, przynajmniej
w tym kontekście.
I lica czerwonością ozłoć ----> anachronizm, brzmi co najmniej dziwnie

Kobieto po stokroć niewinna

Zrzuć krople z piersi
Mlecznych, jędrnych ud -----> wyszło, jakby nie tylko piersi, ale i uda były mleczne,
dodatkowo moim zdaniem nijak się ma treściowo do
poprzednich wersów - nagle stawiasz na dosłowność.
Gdyż wargi Twe ponętne
Jak noc, jak rajski owoc ----> bardzo trywialnie, bardzo dobrze już to znamy. No i tego
zaimka z gatunku "twe, swe", itp. rzeczywiście należy
unikać. Sam miałem z tym niedawno problem:)


Specjalnie zostawiłem "kobieto po stokroć niewinna", bo to jest to coś, co mi się tu podoba
i na bazie czego możnaby napisać nowy wiersz. Ten nie przejdzie. Ale to moje subiektywne.
Napisać dobry erotyk to nie lada sztuka, zwłaszcza po tylu setkach lat, kiedy wydaje się,
że wszystko zostało napisane. Ale to nieprawda. Życzę powodzenia w dalszej szermierce
ze słowami:) Pzdr!

Opublikowano

dziękuję wszystkim za komentarze
wiedziałem ze jest słaby jednak będę musiał jeszcze
troszkę przy nim usiąść
le mal i bartoszu dziękuję ze przynajmniej cośsię w tym
wierszu podobało i Tobie kyo życzę udanego dzionka

pozdrawiam

Opublikowano

Jacku, przyzaję, że z erotyków nie jestem najlepsza,
ale trochę szkoda wyrzucać tekst, więc pokombinowałam.

nie wiem, czy Ci się spodoba, oto propozycja

zmocz mi usta szeptem
jak wprawna kochanka
wygnij się
pamiętasz żaglówkę na jeziorze
zagrajmy podobnie

słońce zdąłyło ozłocić horyzont
oślepia blaskiem
uważaj by nie opaść na wodę
wypełniam cię po brzegi

dokładnie


serdeczności Espena Sway :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pod wiekowym ciałem świat mój zawirował  rozlał się pod sufit i jak morze szumi oczu twoich błękit rozpromienił nicość  roztrzepał powieki obficie zrumienił.    Natarł z siłą wzgórki drodze się pokłonił  jak spóźnione płatki spadały do dłoni  jak spragnione kwiaty soki zasysały tak widziałem głębię w świetle nocy stały.    Trwały ideały waliły pomniki  przez rozgrzane tafle serca przebiegały  tak zaległy w sobie jak pooddychały mocą dłoni wzeszły i razem dyszały.    
    • Wokół sami czerwonoarmiści... Brudni, zawszeni, pijani, Zewsząd słychać głośne ich krzyki, Przecinają pochmurne niebo z ich pistoletów strzały…   Zewsząd same przekleństwa, Wzajemne głośne się przekrzykiwania, Prymitywna sowiecka dzicz rozochocona, Mająca w pogardzie boskie i ludzkie prawa…   Szorstka dłoń zaciśnięta na szyi, Bezlitosnego oprawcy wzrok dziki, Potęgujące grozę rubaszne ich śmiechy, W rosyjskim języku chamskie docinki,   Brzuch przyciśnięty kolanem, Wszelkie wyrwania się próby daremne, Miotane wściekle wyzwiska obelżywe, Przesuwające się po ciele brudne ich ręce,   Nieznośny odór samogonu, Smród ruskich papierosów, Z spękanych i obślinionych żołdaków ust, Budził stłumiony wymiotny odruch,   W twarz wymierzony policzek, Młodej dziewczyny urwany jęk, Zdarty z szyi złoty łańcuszek, Wokół na ziemi guziki rozsypane…   A z tysięcy bezbronnych Polek oczu łzy, Zdławiony szloch w gardle więznący, Dłonią na ustach stłumiony krzyk, Pośród bezmiaru okrucieństwa płacz cichutki…   Pomocy znikąd!... A wokół sama sowiecka swołocz, Do skroni zimna przyłożona broń, Zadany pięścią bolesny cios…   I tylko cicha paniczna modlitwa, W sercu z wolna gasnąca nadzieja, Gdy każda niepewności sekunda, Zdawała się całą wieczność trwać…   I tylko strach paniczny, Nieludzki, odbierający zmysły, Wbijając się swymi szponami, W umysły dziewcząt przerażonych,   Serce każdej z nich przeszył, By wkrótce w wspomnieniach bolesnych, Przez resztę życia się tlić, Pozostając ukryty w podświadomości…   Bezmiaru nieludzkiego okrucieństwa, Na zajmowanych przez sowietów obszarach, Doświadczyła niejedna młoda Polka, Topiąc swą rozpacz w niezliczonych łzach…   Oswobodziciele rzekomi, Naprawdę mściwi bezlitośni kaci, Zasiali swymi okrutnymi czynami, Strach jakiego niepodobna opisać słowami,   Ludzie ci prymitywni i dzicy, Na polskiej ziemi czując się bezkarni, Niewysłowionych okrucieństw się dopuścili, Zastraszaniem i groźbą zacierając ich ślady…   Lecz nam nie wolno zapomnieć, Bólu tysięcy młodych tych Polek, Które w latach wojny nieludzkiej, Sowieckich żołnierzy padły łupem.   O ich niewysłowionym cierpieniu, Winniśmy dziś mówić całemu światu, Przypominając nieukojony ich ból, Pokłosiem będący zdrady aliantów.   By zachłyśnięty nowoczesnością świat, Choć przez chwilę się zadumał, Nad tym jakie sowiecka Rosja, Piekło tysiącom Polek zgotowała.   By ich niezliczone tragedie, Z historii nigdy nie były wymazane, A krzyż jaki niosły przez całe życie, Dla cywilizowanego świata był sumienia wyrzutem…   - Wiersz poświęcony pamięci kilkudziesięciu tysięcy Polek które w latach II wojny światowej i po jej zakończeniu padły ofiarą sowieckich gwałtów.      
    • @huzarc idealnie przemawia do wyobraźni. 
    • Karby do gza: zgody brak.     Potworkom Ana: koziołkom smok łoi z oka na mokro. Wtop.     Asa pomaca mop: pomaca mop Asa.    
    • Pyskaty pan: napy tak syp.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...