Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przez trzy lata zmienialiśmy
sens słowa „milczenie”.

W pierwszym...
od samego początku
zgodnie przyznaliśmy że milczenie
ma kształt starych, zakurzonych książek
i kolor pożółkłych kartek
jak najdelikatniej przewracanych
by nie zdmuchnąć zapachu rumianku
zasuszonego pomiędzy stronami.

To milczenie nie było cierpliwe
każda zbyt długa, wyblakła linijka
potęgowała w nas to nie przyziemne pragnienie
poznania naszej puenty.


W drugim...
przenieśliśmy „milczenie”
na zaszyfrowane przypisy przeszłości
które dostrzegaliśmy na naderwanych
przypieczonych brzegach.

Niezdarne próby odczytania ich
wywoływały rumieńce niemocy
na naszych wiecznie bladych twarzach.

Myśleliśmy nawet o tym by zawrócić
i wszystko poukładać
ale strony za nami przypominały most
mogący upaść w drodze powrotnej
i skazać nas na wieczne cofanie się
lub stanie na zbyt urwistym brzegu.

Trzeciego...
byliśmy już w zasadzie pewni
że musimy trzymać się głównego wątku.

Jednak treść która właśnie się rozgrywała
miała tak fascynujące, nowe kolory
że postanowiliśmy zatrzymać ją jak najdłużej
rozkoszując i męcząc się każdym zdaniem
by koniec wydawał się jeszcze piękniejszy.

Ścieraliśmy więc słowo
i zastępowaliśmy dziesiątkami słów...
oczywiście tymi milczącymi.

Czwartego...
na początku czwartego...
starliśmy zbyt wiele...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dokładnie to samo pomyślałam, chociaż dojrzałam tutaj też nieco inny obraz, obraz wojen, wyżynania ludzi i...       ta cisza krzyczy od lat już wielu       bębni o pamięć o słowa choćby       bo ileż można - wszystko na próżno -        ... sponiewierane ciała w ziemi...   @andreas... pięknie ułożyłeś strofki, cisza brzmi, pobrzmiewa, woła, wręcz krzyczy, ale..  jak napisałam w jednym ze swoich, wiele głów... ciągle zatrzaśniętych... i opornych do potęgi 'entej', nie tylko na głód, na wiele innych i jeszcze innych rzeczy. Kasa.!!!. się liczy.   ... mnie także.
    • @[email protected] piękne słowo "furknęła". Zapomniane. Zagubione w dżungli słów. Ale jak wspaniale brzmi. Ruchem, szaleństwem i wreszcie...kulą. Fantastyczne masz te zajawki słowne. Śmieję się w głos :) Dzięki. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... hmmm... no nie... :)) ... i słusznie, też próbuję w swoich w ten sposób. ... a za co.? :) No tak, byłam, jestem..  a ile będę.. licho wie.. ;)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Annna2 Twój wiersz Aniu  to krzyk — nie do ludzi, bo ci przestali słuchać, ale do Boga, który milczy. To lament duszy, która już nie wierzy w sprawiedliwość, bo ile razy można patrzeć na śmierć dzieci, na powtarzające się piekło, na historię, która niczego nie uczy. To nie jest już tylko poezja — to dokument epoki bez sumienia. Każdy wers jak strzęp modlitwy, który nigdy nie doleciał. Tyle krzywdy, tyle krwi, i nic się nie zmienia. Może jedyną modlitwą, jaka została, jest właśnie ta rozpacz. Ja ją w sobie mam. Ale najgorsza jest ta niemoc.   Jak nasze dzieci w Powstaniu Warszawskim mordowane dla żartu, z nienawiści. A Wołyń ? Rozpacz rodziców mordowanych okrutnie dzieci.   Aniu. Mocny i cudownie ważny wiersz. Podziwiam Cię.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...