Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

spacerując angielskimi ulicami zanurzam się w labirynty kamienic
nie mam czasu na myślenie o filozoficznych rozprawach Kanta
papierowe uzależnienie zabija wszelkie motyle metafor
te kamienie nie są czerwone od farby
marzenia rozbijają się o stuletnie mury

piękną mamy wiosnę tej zimy
szepcze wiatr ukrywając twarz w zakwitających krzewach
dźwięk japonek w styczniu burzy wszelkie zasady
zresztą jaki wybór może być tutaj dobry
z jednego kurka parzy z ddrugiego mrozi
już przestałam śnić o czymkolwiek

piękną mamy wiosnę tej zimy
taka angielska logika

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Skoro już po angielsku wychodzisz, to i tekstowi winnaś powiedzieć "No, thanks", nieprawdaż?


nie :) po angielsku tylko wychodzę
a staram się mówić po polsku

a teskt, toporny niestety, ociężały i bez zbytniego polotu
- ale co tu gadać, jeśli to (być może) rzecz gustu tylko

pozdrawiam
Opublikowano

czegoś bardziej durnego już chyba nie można było napisać? :)))
upał tłumaczy częściowo...
- te mętne wywody wersyfikacyjne i zachwyty "ślicznym" brzmieniem (motyli?? :D

Sam wiersz jest niestety przegadany, jest pomysł - refleksja, może nienajgorszy paradoks (choć zbyt potocznie ujęty, tak się mowi przy kawie albo piwie, gdy zapada tzw. cisza ;)
pzdr. b

Opublikowano

Widać, że w wiersz trochę pracy włożyłaś. Nie jestem specjalistą od formy, stylu, metafor itd, więc trudno mi ocenić stronę "techniczną" tego wiersza, choć juz z daleka widać kilka ładnych zwrotów. Jednak raczej ten wiersz nic nie wnosi, raczej nie skłania do refleksji, nie inspiruje itd... Temat jest dosyć ciekawy i ja proponowałbym skrócić ten wiersz, zostawiając najważniejsze i najbardziej udane wyrażenia, reszte usunąć i jeszcze dużo popracować. Trzeba obudzić drzemiący w tym wierszu potencjał, a ja taki widze (ja = początkujący, co prawda, ale może jednak znajdą się inny zgadzający się z moim zdaniem).

Jeszcze dodam jedno. Zdanie:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Brzmi dla mnie strasznie oklepanie i banalnie i moim zdaniem nie pasuje tu ani trochę i radziłbym się jaknajszybciej tego pozbyć. Już lepiej by brzmiało chyba, nie mam czasu na śpiewanie piosenek Michała Wiśniewskiego (oczywiście takiego zdania też nie wstawiaj;-)
Pozdrawiam.
Opublikowano

a zanosiło się na burzę i znowu nic, nawet nie gruchnęło bodaj lekko, japonek o japonkę, tekst jak tekst, ale nasunął kilka wspomnień- miłych wspomnień, chociaż tej angielskiej odwrotności,
pozdrawiam niebieskimi ważkami- łątkami znad drawskiego
ES

Opublikowano

No, właśnie, Kocica ma rację największą tutaj, bo tekst się rozłazi na boki, a tytuł równie dobrze mógłby brzmieć: "Made in gdziekolwiek" - tak jest, Pani Żak - zanosiłło siem na burzę, a tu góra (po długich męczarniach) urodziła mysz. Pani Autorko Szanowna - kondensacja i poszukiwanie sensów - to co.

pozdrawiam.;-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...