Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nowoczesność wykrzykuje swe prawa
lecz ja juz nie czuje
ducha liberalizmu
słów polityki i trzasku opon
Cofnęłam sie do naturalności
czuje drzewa, co są mym końcem
i początkiem, mym łonem

sączę krew, którą mam za wino,
wczuwam się w monotonność życia,
człowiek - wielka niewiadoma,
w jednej sekundzie marnuje wszystkie,
dobytki swego ducha
Na Boga, to przecież nie prawda,
że w zgiełku miasta jest życie

Z czułością matki obejmuję trawę,
chowam się w drzewach - mym domu i życiu
Rajski strumień płynie w mych żyłach
śpiew ptaków jest moim pokarmem
Od Chaosu tu przyszłam, od Was, moi drodzy
nie lękam się już zepsucia,
gdy moi mali bracia są przy mnie

Serce me bije poza ciałem,
żyły otwarły się i tryskają strumieniem,
życie nabiera sensu, życie z harmonią,
wśród wilków me miejsce, w tej kolebce życia,
dzikość jest tutaj uległością,
pożądam tu sensu bardziej niż kiedyś,
czuje, że pragnę już tylko jedności.

Opublikowano

Harmonijne nie tylko napięcie, ale forma psalmu(?)w tym temacie boskim.Od chaosu nie zgrywa się ...rodzi złe skojarzenie.Bardzo dziękuję.
całun.p.s ..i jeszcze podpowiastka techniczna : sprawdzaj wiersz ( interpun.i znaki polskie)

Opublikowano

Np.: coś takiego:
"Dance of death"
Let me tell you a story to chill the bones, 'bout a thing that I saw.
One night wandering in the everglades. I had one drink but no more.

I was rambling, enjoying the bright moonlight. Gazing up at the stars.
Not aware of a presence so near to me. Watching my every move.

Feeling scared and I fell to my knees. As something rushed me from the trees.
Took me to an unholy place. And that is where I fell from grace.

Then they summoned me over to join in with them. To the dance of the dead
In to the circle of fire I followed them. In to the middle I was led.

As if time had stopped still I was numb with fear, but still I wanted to go.
And the blaze of the fire did no hurt upon me. As I walked onto the coals.

And I felt I was in a trance. And my spirit was lifted from me
And if only someone had the chance. To witness what happened to me.

And I danced and I pranced and I sang with them. All had death in their eyes.
Lifeless figures they were undead all of them. They had ascended from hell.

As I danced with the dead my free spirit was laughing and howling down at me.
Below my undead body, just danced the circle of death.

Until the time came to reunite us both. My spirit came back down to me
I didn't know if I was alive or dead. As the others all joined in with me.

By luck then a skirmish started. And took the attention away from me
When they took their gaze from me. Was the moment that I fled.

I ran like hell faster than the wind. But behind I did not glance
One thing that I did not dare. Was to look just straight ahead.

When you know that your time has come around. You know you'll be prepared for it.
Say your last goodbyes to everyone. Drink and say a prayer for it.

When you're lying in your sleep, when you're lying in your bed
And you wake from your dreams to go dancing with the dead
When you're lying in your sleep, when you're lying in your bed
And you wake from your dreams to go dancing with the dead

To this day I guess I'll never know. Just why they let me go.
But I'll never go dancing no more. 'Til I dance with the dead.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_WysockaZnam to, nawet osobiście. :))) Dziękuję za super poradę!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Piotrowi Kuśmirkowi (żyj..)   Mój dom jest ze śmieci, na zewnątrz rosną metalowe drzewa, dzieci z papieru łakną szczęścia,  znikają mi z oczu na czekoladowych ścieżkach, i przepadają. Ja nie wychodzę z tego domu za często,  mam tam okna z poliwęglanu, które mają za zadanie chronić mnie przed bombami zrzucanymi przez złowrogich krasnali.   Po prawej Zeze, po lewej Zazie,  dziecko potrafi, znowu się pali.   Mój strach ma twarz Jerzego Wielachowskiego, ale zamykam oczy i tygrydygry znów beztrosko podskakuje na ogonie. A oni są mili i mili byli, gdy byłem jak BILLY; - MGLISTY miałem sen. A on stoi i krzyczy, słoik i naleśniki; a ja się wałęsam w te i wewte,  a on macha rękami mi, zasłaniają mi go mgły, a ja podbijam skórę w górę i straszę gołębie. I upadek na kamień głową z roweru, i odłamek w kolanie, i nie ma kolegów.    Świat się zmienił odkąd ścieli nasze drzewo z czerwonym żaglem. Świat stał się zły gdy spod korzeni wyszły krnąbrne skrzaty.  I wszyscy się rozeszli i nie ma już nikogo.              
    • @Roma

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      To nie moje myśli, tylko czyjeś słowa (naszej wspólnej znajomej z portalu). Cieszę się, że pozytywnie odbierasz moje nastawienie. A wpływ masz wyśmienity!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • akceptacja wymyka się uprzedzeniom
    • @Berenika97 Bereniko, świetnie oddany duch małego miasteczka i jego ciasnoty – ta satyra w lekkiej formie naprawdę robi wrażenie. Czyta się z przyjemnością!   No wiem jak to jest. Jak mieszka sama - pewnie nikt jej nie chciał jak on mieszka sam - pewnie żadna z nim nie wytrzyma jak dwie dziewczyny - to pewnie lesbijki jak dwóch facetów - na pewno geje,  itd. itp...    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...