Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

siedzę, patrzę, ciemno wkoło
siedzę, myślę, marszczę czoło
wstałem – siedzieć już nie mogłem
siedzieć ciągle to już obłęd
stoję prosto trzy godziny
już zdrętwiały mi kończyny
już mnie łamie, gnie i trzęsie
już mnie bolą wszystkie mięśnie
muszę złapać się poręczy
lecz gdzie poręcz? – to mnie dręczy
jęczę z głodu, nic nie jadłem
ledwo stoję – klap! – i padłem
teraz leżę, jest wygodnie
lecz gdy leżę gniotę spodnie
więc chwyciłem się fotela
znowu siądę – bagatela
no i siedzę, będę siedzieć
kiedy wstanę – skąd mam wiedzieć?

Opublikowano

:)...

Alez mnie rozbawil Twoj wierszyk.To co mi sie najbardziej podoba to dokladne rymy i przedewszystkim idealny rytm.W zadnym miejscu nie ma zaburzen..

Dzieki za te chwile usmiechu..

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ze słonecznego popołudnia została żalu studnia i przemilczana furia A zakrzywiony obraz przeszłości to pół Ty - pół ja Spędziłem znowu pół dnia by zrozumieć cały cyrk który tu trwał Byłaś tak prawdziwa jak każde wczoraj, więc mi została tylko niepewność jutra Nieco samolubna ale życzę Ci szczytu - lub dna Lepszy pozbawiony Ciebie mój świat nawet jeśli to pryzmat rozbitego lustra Małe pożegnanie - mój ostatni wers o Tobie: Julia   Yo -an-na dodatek mam wiele notatek co między zimą, jesienią a latem smutek tych wierszy, serce jak młot wali wiem, że nie czytasz, zostawiasz w oddali mnie - i to mnie ocali - wiem Powietrze cięższe, gdy mijam nasze ulice Bezpowrotnie, żałoby gaszę już znicze Gdy czuję ból - milczę, gdy czuję znów - wilcze bilety zbieram ze wszystkich podróży - w darze Zmieniam kalendarze, za tym idzie wiek w parze Wspomnienia Twym wirażem lecz się bronie swoim stażem Gorzko wzdycham na Twoje kwaśne dwie twarze Te słodkie usta i na twym Ciele tatuaże ups.:)   Tak podobni do tego, czego nienawidzimy Tak nienawidzimy, bo to tak podobne
    • Że też takie piękne wiersze rodzą się z tak niemiłych odczuć...  Cudowny obraz, piękna, bliska mi metaforyka, uczta leksykalna.  Dziękuję za ten wiersz :) I nawet Ci go nieco zazdroszczę ;)   Pozdrawiam :)    Deo
    • dwa lata świetlne więc podróż nieduża pod drzwiami stało mleko spotkałem też stróża   cieć stróż czy dozorca domu ? to fraszka jest lekka jak się zwał tak się zwał byle dobrze zamiatał galaktyka zaiste to kopalnia srebra   wśród gwiazd platyna złoto i wszelkie są skarby do lata chodzę piechotą  jutro randka z Barbie....
    • Faktycznie - od serca.  Pełen brzydoty, osobliwego klimatu, może i nawet nieco patologicznego,  pisany lekkim językiem, ale z wielką głębią. Pełen kontrastów i piękny, właśnie przez to.  Uwielbiam.    Pozdrawiam   Deo
    • w pogubionych godzinach kilka nagich westchnień nie wstydź się usiądź przy moim ramieniu dotykaj słów które przegania wiatr są takie wiersze codzienne które jeszcze nie powstały z kolan wyobraźni
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...