Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

popatrz
już potrafię powiedzieć byłeś
zamiast jesteś

teraz gdy sprzątam swoje marzenia
brzęczą myśli
jak kryształek lodu w drinku

tak bywa

wspomnienia z cukru
zostawię gdzieś
na dnie szafy
zbyt wysoko by dosięgnąć

umyje szklanki
kieliszki wytrę ze śladów
spłowiałej szminki

zdjęcie w ramce
stłukę przez przypadek
wycierając kurz tamtych dni

nie będę już smutna

więc chyba szczęśliwa
bo przecież w końcu wypada
wybacz

dziś się bawię
nadzieją już dawno zapomnianą

nie patrząc przez szybę życia
słodzę kolejne herbaty
po drugiej stronie
słychać bezgłośne wołanie

to ty

albo mój sen
wczoraj zasadzony w doniczce
dzisiaj rozpłaszczony na ścianie

----------------------------------------------------

chciałabym jakoś doszlifować ten wiersz, chociaz być może jest banalny. Pomóżcie!

Pozdrawiam
MR

Opublikowano

Magdo strasznie rozwleczony ten wiersz,zbyt wiele patetycznie brzmiących porównań
tak jak ktoś już to kiedys tu powiedział lepiej zostawić niedopowiedziane to czasem wzmacnia brzmienie wiersza, nie potrafie nic wiecej poradzić... przydałaby sie Olesia ona to potrafi szlifować diamenty

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pańcia nic nie rozumie, ja muszę na dworek. Proszę, wciąż błagam, nad uchem jej skomle. Gdy chwila mnie zwiedzie, nadzieja ogromna. Gdy widzę, że w stronę mą wreszcie spogląda.   Chcę siusiu Pańciu, ale sam się boje . Chcę żebyś smycz wzięła, kupkę szybciutko zrobię. Chcę teren oznaczyć, by obcy wiedzieli. Że tutaj Cezary, Panem na dzielni.   Wszędzie sieję postrach, każdy ucieka pędem. Ostatnio ciocie Pańci, pogoniłem z uśmieszkiem. Zęby jej pokazałem, głośno z grozą szczekałem. Broniąc naszej posesji, litości nie miałem.    Raz obcy dziwny człowiek, z nienadzka podjechał . Usiadłem na schodek, nie wiedział co go czeka. Nagle się pokazał, w rękach niósł stary worek. Gdy tylko mnie zobaczył, ze strachu popuścił w spodnie .   Jestem dobry piesio, Pańcia powtarza ciągle. Kocham moją Pańcię, zawsze stanę w obronie .
    • @violetta o to znaczy .... @OloBolo @violetta   Podobno Was jest wszędzie więcej niŻ Nas  ..... NIESTETY :(
    • Jest dużo babeczek :)
    • w taki dzień się nie umiera  tyle jeszcze jest przed nami  zobacz słońce pięknie świeci żegna lato promieniami     mnóstwo przecież marzeń miałeś  gdzieś wyjechać coś zobaczyć  do swej żonki się przytulić  i raz jeszcze cnotę stracić   a tu dupa-dupa blada  ktoś cię woła tam gdzieś z góry  dawaj Bogdan - dawaj do nas pojedziemy na Mazury    będziesz ryby sobie łowił  przecież lubisz tak się byczyć  ryb jest u nas pod dostatkiem  trzeba tylko sieć zarzucić      20.09.25.
    • kiedy pada deszcz lubię iść ogarnia mnie Warszawa ulice ułożone pod wiatr czarne parasole wychodzą z żabki kiedy szlocha deszcz depczę kałuże na Poniatowskim zgniłe liście lepią się do butów po drugiej stronie Wisły kiedy na ścieżce półmroku pulsuje zielone poeci bazgrzą w podcieniach mokre wiersze przechodzą ulicą
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...