Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Stał się bezgłosem paradoksalnie tak gromkim,
że ostudzić mógł wręcz pisk cierpienia.
Uwiódł go szloch motyla
uwikłanego w tęgie sznury pajęczej sieci,
która tylko dygotała wydając na świat
senne brzmienie bólu,
czarowną pieśń motylej agonii.

Chłopiec wyciągnął go z sieci...
Na jego palcach odbiła się delikatna faktura
cierpiących skrzydełek,
malując dziecięcą rozpacz.

On skończył żywot na dłoniach
straconej nadziei oseska.
Z oczu popłynęły łzy,
zmywając koloryt wiary z niewinnych pięści.
Nieskalany dotąd śmiercią, odszedł
porzucając ciało znaczone kroplami rozpaczy,
skalane prozą życia.

Opublikowano

A mi się pomysł podoba, i niektóre fragmenty, ale całość jakoś nie :(
"czarowną pieśń motylej agonii."
Nie wystawiam żadnej oceny bo to strasznie denna idea.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W utworze jest podstawowy błąd logiczny. Wszystkie wymienione przymioty charakteru - upór, wysoko podniesiona głowa (a więc i pewność siebie), kręgosłup moralny, bezkompromisowość, nonkonformizm, niezależność, autorytet - są, można powiedzieć cechami ludzi dumnych, są jej atrybutami, elementami składowymi.   A Ty piszesz, to wszystko kosztem dumy, jakby trzeba było się jej pozbyć, żeby być wolnym, niezależnym, upartym, pewnym swoich racji, szanowanym, itd.  A jest dokładnie na odwrót, dzięki dumie tacy jesteśmy. Zastanów się, co napisałeś, bo wyszła piramidalna głupota, nonsens, sprzeczność sama w sobie.  
    • Źle postawione pytanie, oczywiście w puencie. W przypadku prawdziwego masochizmu wyłącza się kontrola umysłu, pozostaje instynkt i natura. Wiersz źle napisany, a może źle zatytułowany, bo z tematem masochizmu ma niewiele wspólnego, traktuje go powierzchownie, płytko, bez znajomości tematu, wychodząc z błędnych założeń. Zacznijmy od tego, że masochizm nie jest wyborem, ani nie jest pochodną żadnych aktów ekspiacji. To fałszywe, upraszczające analogie.  Istnieje też opcja, że masochizm tu ma być tylko maską, albo symbolizować - bo ja wiem? - zły humor, brak radości życia, zamartwianie się, czarnowidztwo,  pesymizm... A może o ten ostatni chodzi i tylko słowa się pomyliły?
    • Jaki sens miałoby życie człowieka w idealnym świecie? Do czego by dążył? Na jakie pytania szukał odpowiedzi?
    • Nie mogłem się nigdy do twórczości Witkiewicza przekonać, ale wiersz dobrze przenosi w jej specyfikę, oddaje ekspresję na granicy obłędu i psychodeliczny koloryt.
    • Wśród wielu dojrzałych, nietuzinkowych obrazów i skojarzeń zakwitają tu i ówdzie złośliwe chwasty. Po pierwszej, konstruującej sugestywną, otwartą dla wyobraźni przestrzeń,cząstce następuje druga, ze łzami przelanymi nadaremno, pragnieniami, czeluściami, przepaścią, wszystko razem w jednym garnku tworzy mało oryginalną mieszaninę. Trzecia cząstka znowu ciekawsza, dwa pierwsze zdania nieźle łączą absolut z doświadczeniem osobistym. W czwartej powrót do zbędnej górnolotności (namiętność, złudzenia, pompatyczna apostrofa). Pierwsze zdanie ostatniej cząstki akceptowalne. Natomiast dusza na wysypisku ludzi - to karykatura poezji, egzaltacja doprowadzona do takiej granicy, za którą jest już jedynie śmieszność.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...