Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kłęby z czajnika piętrzą się pod sufit
a potem, świętym deszczem na nas.
Igrają ciepłe płomyki.

Ciche jabłonie zza firanek złotych
wrzucają nam do kosza na stole dojrzałe renety.
Wojownicy mali i zieleni śpią.
I rozsypane gwiazdy po granacie nieba-księżyca
świta.

Znowu urodzi się ogródek.

Spada słońce migotliwym pyłem.
Stopy bose i dłonie sunące po trawie tańczacej z dmuchanym powietrzem.
Słodyczą i gwarem pszczół wybuchają śliwy i malwy
Bawimy się w chowanego.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...