Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przemierzam zarośla,
czuje ból który zadają mi kolce,
lecz brnę w nie dalej,
wpatrując się w przebijające się słońce,

krwi mi ubywa,
z każdym krokiem,
idąc tak ciągle,
spotykam się z mrokiem,

skóra poszarpana,
jak i ubranie,
a moje ciało,
w strasznym jest stanie,

ciemność przeraża,
dźwięk przytłumiony,
krok raz za krokiem,
wzrok wyostrzony,

strach przezwyciężam,
w każdej sekundzie,
niewiem co zrobię,
gdy odwaga ujdzie.

Pewien czas minął,
nim wzeszło Słońce,
ratują mi życie
jego promienie gorące.

W takiej męce,
mijały dni i miesiące,
nagle zwyciężyłem,
jestem na łące...





Na 100% Ktoś znajdzie jakiegoś ort'a :) za info z góry dziekuje, wiersz pisany dziś i wczoraj...

może akurat coś zrozumiałem i napisałem go lepiej niż inne...

pzdr...

P.S.
czekam na negatywne komentarze :P:P

Opublikowano

nie "brne" tylko brnę (chyba) nie kriw, tylko krwi, błędy powinno się samemu poprawiać, zwłaszcza jeżeli ma się świadomość ich popełniania. Wiersz przeenterowany i schematyczny, ciutkę lepiej jak w poprzednim, ale to nie to.

pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a co do Twojego cytatu; to mi się wydaje, że to było tak:
"człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać"

zanim wkleisz wiersz po wpisaniu, to go najpierw uważnie przeczytaj, taka rada na przyszłość.
Opublikowano

czytałem ze 3 razy :P:P

hyhy jeszcze raz przepraszam :*


edit/
co do cytatu to wiem jak powinno być, ale jest tak jak chce żeby było :] dlatego nie pisałem kogo cytuje :]

Opublikowano

Głowa do góry ;] nie jest zle, tylko wiesz, te rymy, zastanow sie nad nimi :] wg mnie mozna z tego cos wykminic :D. Gorąco pozdrawiam( wiem jak to jest kiedy cie do konca nie zrozumieja, to co sie napisze rozumiesz najlepiej ty sam ;] :D )

Opublikowano

no, jest ju kapkę lepiej:)
tylko te rymy....

mogę po swojemu?

Przemierzam zarośla
ranią kolce,
lecz brnę dalej,
patrząc w przebijające się słońce,

krwi mi ubywa,
z każdym krokiem,
ciągle idąc,
spotykam mrok,

poszarpane ciało

nie bój się cięć:) i nieregularności. rymy, odpowiedni rytm, sylabotonizm to już górna półka:) a my, szaraczki...
im mniej słów tym lepiej:)

pozdrawiam seredecznie!!
ER

Opublikowano

Ewciu...
hmm co mam powiedziec...
poprostu wogole mi sie nie podoba twoja przeróbka...
to nie jest to...

ale gdyby miało być koniecznie bez rymu... hmmm...


Przemierzam zarośla,
kolce zadają mi ból,
a jednak brnę dalej,
wpatrując się w przebijające się słońce,

krwi mi ubywa,
z każdym krokiem,
idąc tak ciągle,
napotykam mrok,

poszarpana skóra,
ubranie,
ciało,
w strasznym jestem stanie,

ciemność przeraża,
usłyszałem dźwięk przytłumiony,
krocze przed siebie,
wzrok mam wyostrzony, (uuu chcialem pozbyc sie rymu ale nie wyszlo :P)


w każdej sekundzie,
wlacze ze strachem,
niewiem co zrobię,
gdy stracę odwage.

Po pewnym czasie,
wzeszło Słońce,
ratuje mi życie
promieniami swymi.

Męka okrutna,
mijały dni i miesiące,
nagle zwyciężyłem,
jestem na łące... (konec musi zostać niezmieniony...)

ehhh ale nawet to co ja teraz napisalem mi sie nie podoba... i to wcale...
poprostu...
nie rymując nie żyje... to jest samoiste... jak dla mnie oczywiste...
pisząc rymuje... dobrze się z tym czuje... na jednych to działa... na innych nie skutkuje...
z góry przepraszam... za rym kolejny... jednym sie spodoba... inni stwierdzą - mizerny...

pzdr :*

Opublikowano

oki, rozumiem, mnie w sumie też się nie podoba ta moja:)
tylko zawsze miałam problemy z rozgryzieniem rymów. jeżeli miałoby to być nie Twoje, to oczywiście nie wyrzekaj się rymów:)

poszarpana skóra,
ubranie,
ciało,
w strasznym jestem stanie, ==>super ta zwrotka Ci wyszła:)

tylko unikaj takiej prostej częstochowy:) nie będzie źle:)

pozdrawiam serdecznie!
ER

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Świetnie napisany. Uśmieszek w tekście - sympatyczny signum temporum. Puenta wieloznaczna, ułożona wielowymiarowo (a to niełatwa sztuka, biorąc pod uwagę, że chodzi raptem o trzy słowa), może być nawet zinterpretowana w duchu chrześcijańskim (jestem tego prawie pewien). Pustka lub chaos moralny to diagnoza oczywista w aktualnej rzeczywistości. Kiedy widzę popisy antyreligijnych szyderców, to zawsze przypomina mi się wiersz Szymborskiej Ostrzeżenie:   Nie bierzcie w kosmos kpiarzy, dobrze radzę. (...)   To tak a'propos twojego do góry nogami.      
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Nie miało być czasem bez tego drugiego to?   Pozdrowienia od Telimeny.
    • Bardzo chaotycznie i niekonsekwentnie zbudowany - raz są rymy (a jak są, to kiepskie, gramatyczne), raz ich nie ma, rytm się potyka jak pijany. Czasem bywa, że umiejętności nie nadążają za ambitnym projektem. Oczywiście warsztat warto zawsze doskonalić, choćby zaczynając np. od krótszych form, gdzie nie trzeba utrzymać regularnej metryki przez kilkadziesiąt wersów lub kilkanaście strof. A przekazywać myśli w poetycki sposób można z powodzeniem w wierszach wolnych. Ten utwór akurat ma potencjał, z motywem rzeki - drogi życiowej, gdyby nie był taki rozchwiany i przegadany (bo rymowanie w niedojrzałych literacko tekstach oznacza również nadmiar słów, którymi wypycha się wiersz 'żeby pasowało'). Czasem też słaby, banalny rym deformuje i okalecza treść, bo nie piszesz tego, co chcesz naprawdę wyrazić w wierszu, tylko to, co ci narzucają przypadkowe, ale rymujące się słowa. Idziesz więc niekoniecznie tam, gdzie zamierzałeś dotrzeć, tylko w przysłowiowe maliny. Tekst wtedy staje się karykaturą samego siebie.
    • ludzie zawsze w wędrówce zamieniają się w ptaki ja zagubiona dzika kaczka ciągle czuję zapach z pobliskich kartoflisk czerstwy popiół porwał wiatr unosząc ponad dachami stodół ciepłem światła wsączając się w dzień za lasem dziewczyny w pomiętych sukienkach kręcą się wokół własnej osi smutne jak wyodrębnione cienie na twarzy dodają im lat zielone liście paproci drżą jeszcze w złocie ostrość spojrzenia jak w soczewce skupia natręctwo komarów nie podnoś mnie z kolan tu bliżej do dna  
    • Myślicie, że kiedyś więcej poezji się czytało? Również sięgała po nią wąska grupa odbiorców, przede wszystkim musieli to być ludzie umiejący czytać (czyli odpadały najliczniejsze warstwy społeczne - chłopstwo, służba dworska, mieszczaństwo pewnie też, ewentualnie wyjątkiem mogli być ci najbogatsi i w jakimś stopniu wykształceni), po literaturę piękną sięgała głównie zainteresowana życiem kulturalnym arystokracja. Duchowni pewnie rzadziej, najwyżej jakieś religijne dzieła. Chyba zawsze była to dziedzina niszowa, dla elit, intelektualistów, środowisk akademickich - i pasjonatów.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...