Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Uroki życia na wsi


Rekomendowane odpowiedzi

Jak dobrze mieć sąsiada,
co w nocy z kurnika jajka podkrada.
Sąsiadeczka zza płotu to masywna kobita,
choć cztery zawały miała,
to i tak gnój za mój płot rzucała.
Codziennie rano koło obory rękami wymachuje
i w samej tylko bieliźnie judo trenuje.
Jej siostrzyczka Helga obok mieszkająca
to dopiero ziółko z tupetem bez końca.
Czarna wdowa to jej ksywka niezwykła,
bo nikt nie wie, gdzie jej rodzinka znikła.
Codziennie wieczorem na szope się wdrapuje
i ludzi w łazienkach lornetką molestuje.
Ów sasiadeczki to skarb niebywały,
szczególnie kiedy rankiem kurnik stoi opustoszały.
A kury sobie siedziały
i o niczym nie wiedziały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ten oto wers, genialny w swej prostocie, oddaje istotę; żadna wieś, zadne sioło - tu chodzi o sprawy bieżacej wagi! Mieszkają sobie razem dwie kobitki - łapiecie? Siostra Helga i Czarna Wdowa - a która "Ów"?!
W jednym wersie autor zawarł cały zachwyt dla tej pary - wybacza im nawet molestowanie przez lornetkę, a nawet (sic!) skradzione jaja!
NO - to jest coś.
dyg
b
[color=red]Q[/color]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niepocieszony faktem, że wcześniej nie dane mi było dostrzec tej perełki świecącej niezwykłym blaskiem naturalności, delektuję się nią w kontemplacji nad urokami życia. Falliczny synonim jakim wg Fromma jest wspomniana luneta dodaje całości zagadnienia wyrafinowanego smaku. Nawiązanie do tajemniczości przejścia w niebyt spotęgowany kolorytem czerni odbiera dech. Dusząc się pozdrawiam Leszek. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...