przejmujesz władzę w ciele
łatwo nie wrócę
miłośnicze przywołanie dawnych wcieleń
ustanowiło południe mocy
pomijając wschody słoneczne
coraz wcześniejszy zmierzch
nowy rytm
ty ty i dalej ty
z oddechem wchodzisz niebem
to żywy sen namiętności
sczytałeś wszystkie
moje gesty
tętnię tobą
magiczna
jesteś jak
wiatr mgła nieuchwytna
wabisz kaprysisz zwodzisz
uśmiechasz się
dajesz się uwielbiać
wypatruję z tęsknotą
KOCHAM CIĘ niezmiennie
a TY
TY z pąsową różą
zawadiackim usmiechem
nie zawodzisz
nigdy
gdy się zagubię
ogarnie mnie smutek
uciekam do ciebie
przygarniasz i prowadzisz
w świat marzeń radości
dajesz wytchnienie
SIEBIE
kocham cię…
moja
@Dekaos Dondi Bardzo fajny pomysł na tekst, a w tle jak przypuszczam pewnego rodzaju pragnienie, z którym jakoś tak czasem trudno się nie zgodzić. Jak kiedyś pewnej koleżance o nim wspomniałem odpowiedziała, że na bezludnej wyspie jest dużo węży ;))) I jeśli tak jest faktycznie no to dla mnie mały kłopot, bo nie przepadam akurat za tymi gadami :) No a potem Marcin Gortat mnie uświadomił, że taka wyspa potrafi kosztować 700 milionów. I doprawdy nie wiem co by trzeba było napisać albo jakim nie być dyrektorem, prezesem itd. żeby uciułać taką kwotę... No ale to szczegół przecież nie musimy być wcale pragmatyczni :))))
@Poezja to życie j
est tu tęsknota. czuję ja.
zazdroszczę : moje wspomnienia są inne.
jak mój ojciec umarł, poczułem smutek. i ulgę.
dobrze się to czyta.
mam od Ciebie inspirację.
może też coś napiszę.
Dziękuję